Ona była jak ogień, w który szli ludzie. Porywała każdego za sobą. Jej włosy połyskiwały lekko na wietrze, a oczy zabijały głębią, można było w nich utonąć. Marinette zabijała, miała dwa wnętrza. Nie sposób było oprzeć się jej uśmiechem, dla którego chciało się zrobić wszystko...