❝SHOW ME THE PLACES
WHERE THE OTHER
GAVE YOU SCARS.❞
Rodzimy się zagubieni i osamotnieni, po czym utrzymujemy się w tym stanie do momentu, gdy ktoś nas nie odnajdzie i uchroni. Nie wszyscy mają to szczęście, aby zostać odnalezionym w krótkim czasie, przez właściwe osoby i dlatego pewni ludzie muszą czekać. Podobne oczekiwanie przypada niewielu - na świecie istnieje mnóstwo ludzi, którzy kochani są szczerą miłością, od chwili, gdy pierwszy raz otworzą oczy - ale jest ono na tyle uciążliwe, że nie da się go znieść bez wzniesienia muru wokół swego serca lub życia obrazami przyszłości pełnej nadziei.
Odnajdujemy więc ratunek w wizjach szczęśliwego życia, prawdziwego domu, tej jedynej osoby, która nas wybawi. Wszystko to trwa, a my jesteśmy tak zaślepieni przez samotność, iż nie widzimy, że często marzymy o rzeczach, których nie możemy posiąść.
Gdy jesteśmy ślepi, niewidzącymi oczami chcemy dostrzec kolory malujące świat, życie prześlizgujące się zwinnie pomiędzy naszymi palcami, czas skradający się na palcach przez mrok, by okraść nas z kolejnych chwil życia.
Gdy jesteśmy odkryci, szukamy miejsc, gdzie możemy się schować - oceanów, gdzie można utonąć i koron drzew, z których patrzy się na niebezpieczeństwo z góry - uciekając bez oglądania się za siebie, nie myśląc o tym co i kogo zostawiamy za sobą.
Gdy nie umiemy czuć, trzymamy w ramionach duchy, wspomnienia i wymysły, aż zaczynamy wierzyć, iż imaginacja jest prawdziwa i nie ma już odwrotu, gdy nasze dłonie są zdarte, ciała sine, a serca złamane.
Zawsze robimy to co musimy, aby przeżyć, będąc jednocześnie najstraszniejszym antagonistą naszych historii.All Rights Reserved