Rozdział 35 - 'Wash Him Away'

Zacznij od początku
                                    

Był jednak dość zajęty.

Gdy Louis w równym tempie pracował ręką na członku Harry'ego, złożył kolejny pocałunek na ramieniu Harry'ego i zassał mocno jego mleczną skórę. Uniósł drugą rękę, by ścisnąć jeden z sutków Harry'ego, opuszkami palców pocierając wrażliwe miejsce, a Harry jęknął nieprzyzwoicie.

Dźwięk odbił się echem w uszach Louisa i naprawdę pragnął go na nagraniu. Chciał móc odtwarzać go w kółko, gdy tylko tego zapragnie. Głowa Harry'ego opadła na ramię Louisa i odetchnął ostro, rozchylając lekko wargi.

"Przyjemnie ci, kochany, hmm?" gruchnął Louis do jego ucha. Zaczął pracować nad drugim sutkiem Harry'ego, mając nadzieję, że otrzyma od chłopaka kolejny piękny jęk. "Jesteś taki dobry, H, zawsze taki dobry. Taki wspaniały."

Żołądek Harry'ego zacisnął się na słowa jego chłopaka, a Louis zdawał się czytać mu w myślach, bo ścisnął jego sutek trochę mocniej i szybciej poruszał ręką wokół jego członka. "Cholera, Lou, cholera, zaraz..."

"Dojdziesz, kochanie? Dalej, dojdź dla mnie."

A wtedy ciało Harry'ego zadrżało i ugięły się pod nim kolana, Louis więc trzymał go mocno, z jedną ręką owiniętą wokół jego brzucha, żeby nie upadł. Drugą rękę wciąż trzymał na członku Harry'ego, przeprowadzając go przez orgazm i przez cały czas szeptał z czułością do jego ucha.

"Trzymam cię, skarbie, trzymam cię. Jesteś taki piękny, H, taki cudowny."

Harry westchnął z zadowoleniem. Po chwili, odwrócił się powoli, by zanurzyć twarz w szyi Louisa i bez wahania zaczął składać delikatne pocałunki na jego mokrej skórze, rękami gładząc jego plecy. "Chcesz, żebym...?"

Louis pokręcił głową, może nawet za szybko i cofnął się, tworząc mały dystans pomiędzy ich nagimi ciałami. Wtedy pochylił się i mocno pocałował szczękę Harry'ego, by mu to wynagrodzić. "Wysuszę cię i zabiorę do łóżka, tak?"

Serce Harry'ego zamarło na to niespodziewane odrzucenie, ale w ciszy kiwnął głową. Louis sięgnął za niego, by zakręcić wodę, a wtedy odsunął zasłony prysznicowe, by chwycić ręcznik.

"Niall powiedział mi, że jeszcze nie spałeś." skomentował, gdy zaczął scierać krople wody ze skóry młodszego chłopaka.

"Nie mogłem." odpowiedział prosto Harry, pozwalając swojemu chłopakowi manewrować swoim ciałem. "Nawet nie próbowałem. Wiedziałem, że nie zasnę."

Louis nie odpowiedział. Klepnął biodro Harry'ego, by dać mu znać, że może wyjść spod prysznica; wtedy szybko wytarł samego siebie.

Harry zabrał swoje rzeczy z szafki i szybko narzucił je na siebie. Gdy zakładał bluzkę przez głowę, dodał. "Zawsze lepiej sypiam, gdy jesteś obok."

Uśmiechając się z czułością, Louis wyszedł spod prysznica, niedbale rzucając używany ręcznik na bok. Czule uszczypnął policzek młodszego chłopaka. "Wiem, kochany. Ja też."

Nie ubierał się jeszcze, tylko zaprowadził chłopaka z powrotem do sypialni i do łóżka. Uniósł kołdrę, by Harry mógł się pod nią położyć i owinął jego wciąż ciepłe ciało, gdy kędzierzawy chłopak ułożył się na poduszkach.

Harry spojrzał na niego wyczekująco, a jego policzki wciąż były zaróżowione po orgazmie. Ze zdziwieniem zmarszczył brwi, gdy Louis do niego nie dołączył. "Ty nie idziesz?"

"Oczywiście. Za minutę. Zaraz wrócę." powiedział Louis. Zanim zniknął w łazience, pocałował jeszcze raz mokre czoło Harry'ego.

Harry naciągnął kołdrę pod szyję, przewracając się na bok i podciągnął kolana do piersi. Czuł się lepiej. O wiele lepiej. Wspomnienia agresywnych rąk Nicka na jego ciele zastąpił delikatny dotyk Louisa. Wspomnienie samolubnego pragnienia zastąpiła bezinteresowna miłość; coś, co tylko Louis mógł mu dać.

Teraz jednak coś innego nawiedzało jego myśli. Zagryzł dolną wargę, gdy zaczęła drżeć, w myślach błagając się, by znów nie zacząć płakać. Nie, kiedy powinien czuć się szczęśliwy - albo chociaż szczęśliwszy.

Bo był szczęśliwy. Cieszył się, że Louis wrócił do domu, nawet jeśli tylko na chwilę. Cieszył się, że czuł się, jakby jego ciało znów należało do Louisa, a nie do kogoś, kto ukradł go bez pozwolenia.

Jego nerwy jednak szalały w jego głowie. Niepewność z najgłębszych zakamarków jego umysłu wypłynęła na powierzchnię. Przerażające myśli - takie, których nawet nie potrafiłby wytłumaczyć na głos.

Harry więc zamknął oczy i pozwolił łzom spłynąć po swoich ciepłych policzkach, modląc się, by jakimś sposobem zdołał się pozbierać, nim Louis wróci.

Back For You - l.s (Tłumaczenie PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz