- A może jak mała pójdzie spać to spędzimy czas tylko we dwoje? - wymruczałem mu do ucha gdy wybierał smak lodów. I tak każdy wie, że weźmie każdy możliwy smak, ale nie można wydłużyć zakupy z 30 minut na 1,5 godziny. 

- Pomyślimy. Niech ona najpierw zaśnie normalnie. - włożył do wózka produkty. Oczywiście kto miał racje? Ja. Wybrał prawie każdy możliwy smak. 

º•º

22.04.2020

- Daj jej swoją bluzę. I tak jej nie nosisz. - powiedziałem błagalnym głosem. Było widać jak mała się trzęsie, a ten jej nawet bluzy nie chciał dać. Gorzej niż z dzieckiem. 

- A bo to niby dlaczego ja? Było trzeba jej coś wziąć z domu. - obrażony siedział na murku. Siedzieliśmy tak już z dobrą godzinę. Hoe zabrała mój aparat i robiła zdjęcia wszystkiego dookoła. Przez tą godzinę pogoda zmieniła się diamentalnie. 

- Bo może dlatego, że ja nie mam bluzy? 

- No dobra. - podał mi ją. - Masz i idź jej zanieś. 

Stała odwrócona do nas tyłem i robiła już chyba tysięczne zdjęcie jakiegoś kwiatka. Gdy już miałem zrobić jej zdjęcie odwróciła się przodem. 

- Twoja wujku? - ubrała ją na siebie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Twoja wujku? - ubrała ją na siebie. Wyglądała jak w worku jakimś, ale pasowała jej. 

- NIe, wujka Jeongina. 

- Pozwolił ci ją wziąć? - zdziwiła się. No ta. Niby IN to maknae naszego zespołu i jeszcze dziecko, ale co do zabawi z nią nie ma za bardzo tchu. Zawsze znajduje jakąś wymówkę. 

- Można tak powiedzieć. 

•º•

28.04.2020

- Wujku IN zrobimy sobie zdjęcie? - podeszła do niego z wielkim bananem na twarzy, a ten aż się zadławił lodami. 

- Zrobimy co? 

- No zdjęcie. 

IN posadził ją obok siebie i przez dobre 30 minut robili sobie zdjęcia. Powiem, że był to piękny widok. Po prawie miesiącu w końcu coś zrobili razem. 

- Zobacz jakie ładne Hyung. - jak dziecko przyleciał do mnie IN pokazując przed samym nosem telefon. 

- Ale ciebie tu prawie w ogóle nie widać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Ale ciebie tu prawie w ogóle nie widać. 

- I dobrze. O to chodziło. - uśmiechnął się złośliwie. Hoe bawiła się na placu zabaw z jakimiś dziećmi. 

- Czemu ty jej tak bardzo nie lubisz? 

- Zabrała mi ciebie? 

- Jakby patrzeć dzięki niej jesteśmy razem. 

- Taa razem. - mruknął coś pod nosem. 

º•º

03.05.2020

- O co ci znowu chodzi dzieciaku? - spojrzałem na niego ze złością w oczach. 

- O co mi chodzi? Jeszcze się pytasz? 

- Tak, bo nie wiem o co masz pretensje. Że spędzam czas z Hoe? A może mam ją olewać jak ty? - wykrzyczałem prosto w jego twarz. Dobrze, że nie ma małej.

- A rób sobie co chcesz człowieku. 

- Naprawdę znowu chcesz mnie stracić? - ze łzami w oczach patrzyłem jak chłopak się pakował. 

- A czy ja po raz kolejny z tobą byłem? 

- A nie? Myślałem, że to chyba logiczne. 

- Jednak nie dla mnie. - i wyszedł. Po prostu w świecie wyszedł. Zostawił mnie po raz drugi. I po raz drugi płakałem na kogoś oczach. 

01.11.2019

Stałem zaskoczony w swoim pokoju. 

 -Co chcesz? 

- Rozstać się. - cały czas patrzył w podłogę. 

 -A to niby z jakiego powodu? Co zrobiłem źle? Obiecuje, że się naprawię tylko mnie nie zostawiaj. - próbowałem go przytulić, ale za każdym razem mnie odpychał. Płakałem. Pierwszy raz przy kimś płakałem. Pierwszy raz płakałem z powodu złamanego serca. 

- To nie twoja wina hyung. To moja wina. - złapał moje policzki i starł lecące łzy. Nie może mnie zostawić. Nie po tym jak szczerze kogoś pokochałem. 

- Wybaczę ci wszystko, obiecuje. Naprawdę wszystko. - uklęknąłem przed nim i mocno wtuliłem się w jego brzuch. 

- Nie utrudniaj tego, proszę. - i on zaczął płakać. 

- To mnie nie zostawiaj. 

- Muszę. - powiedział prawie niesłyszalnie. 

- Chociaż podaj powód. To moja wina? 

- Zdradziłem cię... - jego głos się załamał, a ja czułem jak serce mi pęka. Wiedział, że najbardziej w świecie nienawidzę zdrad. 

- Z kim? Znam go? 

- Nie wiem. Znajomy Wooyounga. Byłem u Chana i on też był. Trochę się napiliśmy i jakoś wyszło. 

- I z tego powodu wam ze mną zrywasz? - usiadł obok mnie opierając się o łóżko. 

- Po części. Nie zostawię teraz Hana samego. 

- Poświęcisz dla niego miłość? 

- A chcesz jeszcze ze mną być po zdradzie? - nie odpowiedziałem. Patrzyłem się na niego jak na debila. 

- Pocałuj mnie. Ten ostatni raz, proszę. - błagalnym głosem tuż obok jego twarzy wypowiedział te słowa. 

Pocałunek ukazywał smutek, złość, poczucie winy i pożegnanie. Wiedziałem, że to ostatni raz. Ostatni raz trzymam go w moich ramionach, ostatni raz smakuje jego ust. Ostatni raz widzę tą jego piękną buźkę. Ostatni raz mam go przed sobą, a nie w mojej głowie. 

- Kocham cię Honey.

- Ja ciebie też Hyung. 

I wyszedł. Po prostu opuścił mój pokój, moje mieszkanie. Nie ma go i już nigdy nie będzie. 

A co ja robiłem przez bardzo długi czas? Płakałem. Nie wychodziłem z łóżka, a co dopiero z pokoju. Przez dobre 2 miesiące nie widziałem ludzi. Jedynie dostawce jedzenia. Nie wpuszczałem do środka nawet Minho. Po części czułem, że to jego wina, bo jakby z Hanem nie nie wymyślił tego durnego udawania to nie byłoby problemu i nie zakochałby się w innym. 

Netflix [L.M.H + H.J.S]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz