2. jego oczy

383 31 20
                                    

Pov. Aizawa

Kolejny dzień z tą zagrają rozrabiaków. Już pół roku się z nimi męczę a to dopiero początek. Wziełem dziennik do rąk i zacząłem odczytywać listę obecności.

Aizawa- Aoyama Yūga

Aoyama- tutaj

Blond włosy dzieciak podnosi rękę tak abym mógł zorjętować się gdzie siedzi.

Aizawa- Mina Ashido

Dziewczyna o różowej skuże przerwała rozmowę z kolerzanką i energicznie podniosła się nie wiedząc co się dzieje.

Mruknołem tylko pod nosem.

Aizawa- jest, Tsuyu Asui

Tsuyu- jestem kerum

Czytałem tak listę aż doszedłem do nie znanego mi nazwiska.

Aizawa- Izu...

W tym momęcie przerwał mi zielono włosy dzieciak krzycząc zadyszany.

Izuku- Dziędobry przepraszam za spuźnienie!

Odziwo nie wściekłem się tylko zobaczyłem w szmaragdowe oczy chłopaka. Widać w nich było ból... ten sam ból ktury ja odczułem 5 lat temu przy Hisashim. Ale jego uśmiech nie wzkazywał na to by było coś nie tak. Skinołem głową i odwruciłem się spowrotem do klasy

Aziawa- dobra to jeszcze raz... Izuku Midoriya?

Izuku- to ja proszę Pana.

Odpowiedział chłopak stojąc dalej w drzwiach. Zaciskał prawą rękę na nad nadgarstkiem lewej ręki i znów zachoł mówić.

Izuku- dziś jest mój pierwszy dzień w tej klasię.

Aizawa- rozumiem, nazywam się Shota Aizawa i jestem wychowawcą 1a. Usiądź na wolnym miejscu.

Chłopak tylko skinoł głową i ruszył do wolnej ławki. Ja natomiast zacząłem spowrotem odczytywać resztę osłub. Izuku odwracał się co chwilę zerkając na osoby zgłaszające że są obecne.

Gdy skończyłem uznałem że może uda mi się zdrzemnąć gdy zajmą się nowym uczniem więc powiedziałem jeszcze...

Aizawa- jako że do klasy doszedł nowy uczeń daje wam lekcję wolną. Tylko pamiętacie ma być cicho i niech ktoś mnie obudzi jak lekcja się skączy.

Cała klasa- dobrze Aizawa sensei!

Pov. Izu

Aizawa sensei ubrał śpiwór i legnoł na ziemi. Czy naprawdę nie dziwi to nikogo z tej klasy?

Wyciągnąłem zeszyt w kturym notowałem o bohaterach i otwożyłem na stronie podpisanej "Erezerhead". Na twarzy pojawił mi się lekki uśmiech i zerknełem na nauczyciela ktury spał wiercądz się niespokojnie. Znów przekartkowałem kilka stron i zaczynałem na stronie z podpisem "Present mic" i jak już miałem zacząć czytać podszedł do mnie chłopak w okularach.

Ida- Dzień Dobry nazywam się Tenya Ida.

Izu- Izuku Midoriya, miło mi poznać.

Wyciądnołwm rękę drugą dyskretnie zamykając zeszyt i jednocześnie wkładając rękopis do zeszyt i tak aby nie zgłupić strony.

Chłopak podał mi rękę. Drugom poprawił okulary i znów się odezwał.

Ida- jakie jest twoje dziwactwo?

Izu- One for all

Chłopak skinoł głową i odszedł. Co chwilę ktoś podchodził ale udało mi się na chwilę zostać sam i zaczołem czytać. Czytałem najgorzej jak to możliwe.

Izu-
"Imie bichatera: Present mic
Imie: Hizashi Yamada
Status: martwy
Ostatnia walka: Present mic walczy z (zakreślone) Tomurą, w tym samym momęcie Erezerhead i Ale Might walczą z Momu i Dabim. Walka z każdą chwilą jest coraz bardziej na korzyści ligi. Present mic próbuję urzyci swojego dziwactwa ale w tym momęcie (zakreślone) Tomura niszczy jego głośnik i zręcznie obala na ziemię. Po chwili w ich stronę biegnie Erezerhead. Gdy Erezerhead jest na tyle blisko żeby ich widzieć ON używa swojego dziwactwa aby zabić Present mica."

Zamykam zeszyt i wzdycha cicho. Ponownie zerkam na nauczyciela ktury dalej się wierci. Patrzę tak aż nagle zadzwonił dzwonek. Wszyscy wynieśli z klasy, ja się spakowałem i podszedłem do nauczyciela.

Pov. Aizawa

Znów śni mi się to samo. Jego śmierć. Nagle czuję na ramieniu dłoń i szybko wstaje. Przez moją reakcję zielono włosy odskakuję wyraźnie wystraszony. Rozglądam się już po pustej klaśe i ziewając wychodzę z śpiworu.

Aizawa- Przepraszam że cię wystraszyłem Izuku.

Chłopak się uspokoił i miał już wyjść gdy dodałem.

Aizawa- I dziękuję że mnie obudziłeś.

Chłopak skinoł głową i wyszedł z klasy. Chwilę się rozgladał niepewnie przez czas kiedy ja zbierałem swoje żeczy po czym do niego podszedłem.

Aizawa- czekasz na kogoś?

Izu- n-nie po prostu nie pamiętam w kturom stronę był pokuj nauczycielki a...

Zaczął nerwowo pocierać kark. Przestałem mu mówienie widząc że to do stresuje.

Aizawa- Choć, pokaże ci.

Skierowałem się w stronę pokoju nauczycielskiego. Obok mnie szedł cicho Izuku dociskając lewą rękę tak jak gdy mówił że jest tu nowy. Zerkałem na niego co jakiś czas, tak aby tego nie zauważył.

Nadal nie do końca rozumiem co widziałem w jego oczach. A raczej czemu tylko ja do zobaczyłem. I do tego jego zachowanie. Przy mnie nie starą się uśmiechać, za to przy reszcie udaje szczęśliwego.

Nawet nie zobaczyłem gdy staliśmy już przed pokojem nauczycielskim. Otwożyłem drzwi wpyszczejąc chłopaka do środka. Sam wszedłem za nim zamykając za sobą drzwi.

Usiadłem na swoim miejscu a Izuku podszedł do Toshinoriego i zaczął z tym sztucznym uśmiechem.

Izu- Dzień Dobry, miałem się z panem skontaktować dnie którego będę w szkole.

Zaczeli rozmawiać o czymś. Nie słuchałem o czym rozmawiają tylko patrzyłem w plecy chłopaka. Nikt na to nawet nie zwrócił uwagi bo po za mną, Izuku i Toshinorim w pokoju nie było nikogo. A oni byli zbyt zajęci rozmową.

Po jakiś 3 minutach skończyli różmowę a ja odprowadziłem wzrokiem chłopaka do drzwi po trzym powiedziałem do Toshinoriego.

Aizawa- Widziałeś to...

Wyprostowałem się i kontynuowałem

Aizawa- Widziałeś to w jego oczach.

Toshinori spojrzał na mnie z nieukrywanym zaniepokojeniem i skinoł głową potwierdzając.

Aizawa- Martwi mnie to.

All westchnol ciężko i już miał coś powiedzieć gdy zadzwonił dzwonek.

Rany nigdy nie znikają /AiDeku depressed/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz