-Nic się nie dzieje. -zapewniłam ją sztucznym uśmiechem

Tak naprawdę to dzieje się bardzo dużo. Moja głowa ma dość głosów i ludzi. Chaos jaki zagościł w moim życiu jest tragiczny. Nie potrafię sobie już radzić, ale nie poproszę nikogo o pomoc. Nie umiem o tym rozmawiać. O tym co czuję. Gdy tylko zaczynam, moje oczy są zalane łzami, a ja dławię się powietrzem. Tyle razy już próbowałam, lecz nie mogę. Mam w sobie blokadę, która nie pozwala sobie pomóc.

Poszłam do pokoju. Nie chciałam uczestniczyć w tej całej imprezie. Wolę spokojne wieczory, bez ludzi. Po prostu sama, lecz nie czuć się sama. Wpadłam do pokoju, a Milo spał na łóżko ułożony w kulkę. Zamknęłam drzwi na klucz i podeszłam do okna. Otworzyłam je i ostrożnie postawiłam nogi na parapecie. Złapałam się okna i ostrożnie weszłam na dach budynku.

Wszędzie było ciemno, a z daleka było widać ma światełka. Podniosłam głowę wyżej, a na niebie było tysiące gwiazd. Księżyc był przybywający i miał kształt banana. W pewnym momencie przeleciała gwiazda. Przymknęłam oczy i wypowiedziałam życzenie.

-Nie to się wszystko już skończy. -mruknęłam

-Mówisz o nas czy o wydarzeniach? -słyszałam za sobą głos. Odwróciłam głowę w stronę głosu i podniosłam się. -Wybacz, nie chciałem cię przestraszyć. -przeprosił

-Musisz za mną chodzić? -zapytałam zdenerwowana. -Śledzisz każdy mój ruch czy jak.

-Chciałem porozmawiać.

-Porozmawiać? -prychnęłam. -Gdy to ja raz powiedziałam co czuję, ty mnie zostawiłeś, lecz gdy ty robiłeś co chciałeś nigdy się nie odwróciłam od ciebie. Podsłuchałam twoją rozmowę Matt'em. Mówiłeś, że nigdy nie było przy tobie nikogo, ale to ja zawsze byłam tą dziewczyną co była. Wspierałam cię, a ty tak mi się odwdzięczasz. W końcu zaczęłam układać sobie w głowie głosy, lecz ty nagle musiałeś... -cholera. Znowu łzy zaczęły napływać mi do oczu. Tak bardzo nie lubię mówić o tym co czuję, ale chyba pora nauczyć się tego. -Zostawiłeś mnie...

-Ja...

-Co ty?

-Przepraszam. -patrzyłam na niego i nie mogłam w to uwierzyć. Czy zwykle przepraszam naprawi to wszystko?

-Nie. -sprzeciwiłam się. -Nie zapomnę nigdy tego i nie, nie wybaczę ci. -rzuciłam i zeszłam do pokoju.

Zostawiłam go tam samego z myślami. Chcę by poczuł to, co ja czułam przez tyle czasu. By poczuł ten ból. Tą pustkę.

Wskoczyłam do środka, nie zamykając okna. Oparłam się o parapet i po prostu patrzyłam w dal, w ciemność.

- I had a dream, i got everything i wanted, Not what you think, And if I'm being honest, It might've been a nightmare, To anyone who might care, Thought i can fly, So i stepped of the Golden, Nobody cried, Nobody even notice, I saw them standing right there, Kinda thought they might care, I had a dream, got everything I wanted, But when i wake up i see, You with me. -ostatnie słowa zanuciłam ze łzami w oczach.

Jako mała dziewczynka myślałam, że będę chodzić na imprezy, cieszyć się życiem i mieć tysiące znajomych. Teraz ta mała dziewczynka patrzy ze łzami w oczach na mnie. Gdy na nią patrzę nie mogę uwierzyć w to, co się dzieje. Mała, niewinna i szczęśliwa zmieniła się w smutną, zmęczoną i pogrążoną nastolatkę.

Gdybym mogła, cofnęłabym czas i mogła zaradzić na to co się działo, a może wszystko inaczej by wyglądało.

-Ładnie śpiewasz. -gwałtownie usłyszałam głos za sobą. Czy każdy musi mnie straszyć?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 01, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zniszczony umysłOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz