- Możemy już skończyć rozmawiać? Chcę tylko wypełnić swoją pracę. Zapłaciłeś za seks, a nie rozmowy.
W jego oczach pojawił się przez chwilę jakiś dziwny smutek. Trwało to naprawdę tylko przez chwilę. W następnym momencie ten smutek zamienił się w gniew.
- Skoro tego chcesz.
- Tak tego chcę jestem prostytutką, a ty moim klientem i tylko tyle nas powinno obchodzić. Zapomnij o Gabrieli i zajmij się Sapphire.
Podszedł do mnie i złączył nasze usta. Ten pocałunek był gniewny. Nie był taki, jak te poprzednie. Był wściekły i nie zamierzał się z tym kryć. Rozszerzył moje nogi i poczułam jak z całej siły wbija się we mnie swoim kutasem. Nawet nie próbował zaczynać od spokojnego tempa. Od razu zaczął mnie pieprzyć z całej siły. Było w tym tak dużo złości.
- Achhh...
Nagle z mojej buzi samoistnie wydobył się jęk. Nie kontrolowałam tego. Szlag dlaczego to jest tak cholernie dobre?
- Tego nie oszukasz podoba ci się to. Nie jestem kurwa dla ciebie jak inni.
Nie odezwałam się tylko odchyliłam się do tyłu wypychając do przodu mój biust. Dylan momentalnie złapał mnie swoją dłonią za jedną pierś i zaczął ją ugniatać. Pochylił się nade mną i zaczął ssać mój sutek.
- Ochh!!!
Im bardziej jęczałam tym bardziej on przyspieszał swoje ruchy. Kurwa czuję jak zaraz będę miała orgazm i to nie będzie udawane z mojej strony. Jezu, co on ze mną wyprawia?
- Poddaj się temu, poddaj i dojdź dla mnie Gabriela.
Znowu użył mojego imienia. W ogóle nie przejął się tym, co powiedziałam wcześniej. Nie mogę jednak się oszukiwać, że nie lubię tego jak ono brzmi w jego ustach.
- Oooo taaaak!!!! Dylannn!!!
Moje całe ciało zaczęło drżeć. Poczułam jak moja cipka kurczy się i ściska jego kutasa. Mój oddech był tak szybki jakbym przed chwilą przebiegła cały maraton.
- Ooo kurwa taaaak!!!
Przyciągnął mnie do siebie i zatopił swoją głowę w mojej szyi. Stał w ten sposób dopóki nasze oddechy się nie uspokoiły. Gdy już to nastąpiło to podniósł głowę do góry, spojrzał w moje oczy i ponownie mnie pocałował, ale tym razem nie było w tym już tej złości, co wcześniej. Całował mnie tak spokojnie. Tak, jakby chciał zapamiętać ten pocałunek na zawsze. Jakby to był ostatni raz. Chciałam żeby to tak było, a teraz czuję, że zaraz się rozpłaczę przez to.
Oderwał się ode mnie i wyszedł z mojej cipki, w której cały czas tkwił jego kutas. Odwrócił się do mnie tyłem. Zdjął kondoma i wyrzucił go do kosza przy drzwiach, po czym zaczął się ubierać.
- Jesteś wolna. Możesz wracać do domu. Dito dostanie kasę za pełną noc, nie musisz się martwić.
- Nie mogę stąd od tak wyjść. - Dlaczego w ogóle się na mnie nie patrzy? - Dylan przecież mamy jeszcze dwie godziny.
- Muszę wracać do domu, jak chcesz to idź do loży.
Otworzył drzwi od gabinetu i wyszedł zostawiając mnie tam samą. Podeszłam do moich ubrań i zaczęłam zakładać je na siebie. Dlaczego tak wyszedł? Dlaczego nawet na mnie nie spojrzał? Aż tak go obrzydziłam? Po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Cholera jasna!!!
Przez pozostałe dwie godziny postanowiłam się ukrywać. Nie chcę wracać do tej loży, bo wtedy będę musiała grać rolę, do której zostałam tu wynajęta. Nie chcę dzisiaj już seksu z kimś innym. Nie potrafię się skupić na tym żeby wrócić do siebie. Cały czas mam w myślach to jak wyszedł z tego cholernego gabinetu i zostawił mnie w nim samą.
CZYTASZ
Na zawsze moja Sapphire (American Mafia Story Vol. 2) (18+) ✔️
RomanceDylan spotyka Sapphire na imprezie, którą zorganizował jego przyjaciel. Czy uda mu się ją wyrwać ze świata, w którym tkwi od 10ciu lat? Fragment książki: - Sapphire o drugiej masz spotkanie w Plaza Hotel z nowym klientem. Nie muszę ci chyba przypomi...
Rozdział 3
Zacznij od początku