14. Haze

3.2K 663 166
                                    

#uncovermeLS

Po wywiadach dziewczyny wybierają się na zakupy, a nas zostawiają w domu. Żaden z chłopaków nie ma ochoty im towarzyszyć, więc mamy trochę czasu dla siebie, by pograć w PlayStation (oczywiście, że rodzice Devona mają je w tym apartamencie), zanim przyszykujemy się do wieczornego wyjścia. To przyjemne kilka godzin, bo chociaż lubię dziewczyny Abe'a i Devona, oglądanie ich ciągle razem sprawia, że robi mi się niedobrze.

Wieczorem zgodnie z wcześniejszymi założeniami wybieramy się do klubu. To znowu oznacza czekanie na dziewczyny, które przygotowują się do wyjścia jakiś milion lat. To jedna z rzeczy, których nie znoszę w laskach – ja sam biorę prysznic, suszę włosy, wkładam czystą nieco nowszą czarną koszulkę i przecierane, dopasowane czarne dżinsy, i jestem gotowy. Nie rozumiem, dlaczego nakładanie barw wojennych na twarze musi im zajmować całe godziny.

W oczekiwaniu na dziewczyny Devon i Abe znowu zaczynają grać, a ja chwytam swój szkicownik i próbuję narysować cokolwiek poza twarzą Bekki Belfort. Nie udaje mi się. Gdy ją rysuję, cały czas wałkuję w głowie nasz niedawny wywiad. Mam wrażenie, że powiedziałem jej za dużo i że zbyt się z nią wtedy spoufaliłem. Dobrze, że nalegałem na autoryzację, bo jeśli Becca w artykule zrobi jakąkolwiek sugestię na temat tego, że w moim domu się nie przelewa, to dosadnie jej pokażę, co o tym myślę.

Mogłem się domagać pytania za pytanie, ale za późno wpadło mi to do głowy. Wtedy przynajmniej sam dowiedziałbym się czegoś na temat jej rodziny, bo jedyne, co mi w tej chwili wiadomo, to że jej rodzice są dobrze sytuowani i mają dużo pieniędzy. To automatycznie sprawia, że widzę w Becce uprzywilejowaną laskę, która miała szczęśliwe dzieciństwo i w przeciwieństwie do mnie nie musiała się martwić o pieniądze – ale może w tym również się mylę. Kto ją tam wie.

– Was Becca też wypytywała o to, kto wciągnął was w futbol? – pyta w pewnym momencie Abe.

Zgodnie mruczymy potakująco z Devonem. To sprawia, że obaj patrzą na mnie.

– Powiedziałeś jej prawdę?

– Powiedziałem jej, że stał za tym mój ojciec. – Wzruszam ramionami. – To sama prawda.

Moi kumple jako jedyni wiedzą, jak bardzo nieobecny był mój ojciec, gdy dorastałem. W zasadzie nadal tak jest. Na początku, kiedy rozstali się z mamą, jeszcze próbował utrzymać jakiś kontakt, ale potem zupełnie mu przeszło. Skupił się na swojej karierze i zapomniał, że gdzieś tam miał syna. Do niedawna wciąż jeszcze płacił mamie jakieś alimenty, ale sąd ustalił je na tak skandalicznie niskie, że nie wystarczało to nigdy na moje utrzymanie.

Właśnie dlatego nie chciałem, żeby Becca dowiedziała się czegokolwiek więcej. Wydaje mi się, że moje odpowiedzi i tak dały jej do myślenia, ale wolę udawać, że okazałem się wystarczająco skryty. Trochę wstyd przyznać, że mój ojciec, jeden z najbardziej rozchwytywanych trenerów w NFL, zapomniał o swoim synu i pozwolił, by jego była żona wraz z ich wspólnym dzieckiem co miesiąc liczyła każdy cent.

Czy to oznacza, że znienawidziłem przez to futbol? Nie, jasne, że nie. Ale nie darzę go taką miłością jak mój ojciec i nigdy nawet nie przeszło mi przez myśl, żeby związać z nim swoją przyszłość. Mam na to całkowicie inne plany.

– Nie chciałeś jej powiedzieć niczego więcej? – pyta ostrożnie Devon.

Prycham lekceważąco.

– To tylko wywiad do gazetki uniwersyteckiej, typie – rzucam pogardliwie. – Miałem jej się zwierzać z moich sekretów, żeby wszyscy w Yarrow się o tym dowiedzieli, czy jak?

Właśnie ten moment wybierają sobie dziewczyny, by zejść do nas po schodach z piętra. Zagapiam się, gdy widzę między nimi Beccę. Prawie nie zwracam uwagi na River i Arizonę, bo żmijka przykuwa całą moją uwagę.

Uncover Me | TAY #3 | ZAKOŃCZONE | ZNIKA 03.06Where stories live. Discover now