17. Haze

3.5K 702 159
                                    

Łapcie bonus! <3

#uncovermeLS

Budzę się owinięty wokół ciepłego, miękkiego, nagiego ciała Bekki Belfort.

Przez chwilę tkwię w bezruchu, próbując sobie wmówić, że to się nie dzieje naprawdę. Ona nie może leżeć w tym samym łóżku co ja, przytulona do mnie, praktycznie naga. Czuję, jak jej cycki rozpłaszczają się na moim torsie, i gdy tylko przymknę oczy, zalewa mnie niechciana fala wspomnień. Równocześnie robię się podniecony i żółć podchodzi mi do gardła. Nie pozwolę sobie tu zwymiotować, zwłaszcza gdy kazałem tego nie robić Becce wczoraj w nocy, więc przymykam oczy, powoli liczę w myślach do dziesięciu i próbuję uspokoić się wspomnieniami z ostatniej wizyty u Gavina.

Nie pomaga fakt, że trzymam jedną z rąk w miejscu, gdzie biodro Bekki przechodzi w tyłek. Nagi tyłek, dodajmy, bo chociaż ma na sobie figi, one naprawdę prawie niczego nie zasłaniają. Drugim ramieniem ją obejmuję, a ona wtula się we mnie, śpiąc z rozchylonymi ustami. Kiedy patrzę teraz w jej twarz bez odrobiny makijażu, stwierdzam, że wygląda niemalże niewinnie. Zupełnie nie jak ona.

Ciekawe, czy wielu facetom pokazywała się w tym stanie? Wiem, że miała mnóstwo partnerów, ale jeśli podobnie jak ja nie lubi sypiać z nimi w jednym łóżku, to pewnie niewielu widziało ją bez makijażu, z wygładzoną twarzą, spokojną i rozespaną. Właściwie nie wiem, jakie to ma znaczenie, ale cieszy mnie, że widzę coś, co mało kto przede mną widział.

Próbuję się ostrożnie wyplątać z jej uścisku, równocześnie jej nie budząc. Staram się też na nią nie gapić, ale jestem tylko facetem i to naprawdę trudne, zwłaszcza że ciało Bekki jest wystrzałowe. Ma niewielkie, ale jędrne piersi, wąską talię i płaski brzuch. Jej biodra są idealne, a tyłek odpowiednio krągły. Nic dziwnego, że tylu facetów przepada dla Bekki Belfort. Ma idealne połączenie seksownego ciała i pięknej twarzy.

Ponieważ gapię się na nią jak jakiś zbok, biorę się w końcu w garść i próbuję się odsunąć. Becca przysuwa się do mnie, jakby szukała ciepła, i wzdycha przez sen, a ja zamieram. Boże, daj mi cierpliwość, bo sam nie wiem, co się stanie, jeśli zaraz się od niej nie odsunę.

Cofam się jeszcze bardziej i nagle kończy mi się łóżko. Próbuję chwycić się materaca, ale nie udaje mi się i tracę równowagę, po czym zlatuję na podłogę ciężko niczym worek kartofli. Uderzam w panele dokładnie tymi samymi miejscami, którymi uderzyłem w nie wczoraj rano, gdy Becca zrzuciła mnie z łóżka, i jęczę z bólu.

Teraz już na pewno zrobią mi się siniaki.

Gramolę się z podłogi tak niezręcznie, jakbym miał sto lat i zaawansowany artretyzm. Jezu, boli mnie zarówno tyłek, jak i kręgosłup. A wszystko przez tę półnagą laskę śpiącą w najlepsze na łóżku. Kiedy posyłam jej nieżyczliwe spojrzenie, ona tylko mocniej owija się kołdrą i rozkłada na całości materaca, jakby szczęśliwa, że wreszcie zrobiłem jej miejsce.

Nie mogę z tą kobietą. Dobrze, że już dzisiaj wracamy do Chester, bo gdybym przebywał z nią dłużej sam na sam, na pewno zrobiłaby mi jakąś krzywdę.

Biorę ciuchy na zmianę i wychodzę ostrożnie z sypialni, rozcierając sobie miejsce, w które się uderzyłem. Kiedy zamykam za sobą drzwi, z łazienki akurat wychodzi Devon. Na mój widok unosi brwi.

– Nawet ty nie byłbyś tak cyniczny, żeby przelecieć pijaną laskę, prawda, Haze? – pyta cierpko.

Posyłam mu ostre spojrzenie.

– Wiem, że macie o mnie kiepskie zdanie, ale chyba nie aż tak? – warczę ze złością. – Nie tknąłem Bekki. Spaliśmy w jednym łóżku, owszem, ale do niczego nie doszło.

Uncover Me | TAY #3 | ZAKOŃCZONE | ZNIKA 03.06Where stories live. Discover now