30. Becca

3.4K 759 175
                                    

Łapcie bonus!

#uncovermeLS

To wcale nie boli.

No dobrze... może odrobinę boli. Tylko troszkę. Ale tak naprawdę przeżywałam już dużo większy ból, na przykład co miesiąc podczas okresu, więc jak to mogłoby się równać z czymkolwiek?

– Chcesz przerwy? – pyta cierpko Haze. – Zrobiłem dopiero jedną linię, ale jeśli będziesz się tak wiercić, następne wyjdą poza kalkę.

Cholera.

Jak mogę się nie wiercić, kiedy on pochyla się nad moimi niemalże nagimi cyckami?

Myślałam, że to będzie nic takiego. W końcu rozbierałam się już przed mnóstwem facetów. W ogóle nie założyłam dzisiaj stanika, żeby oszczędzić sobie zdejmowania go w studio, tylko nakleiłam naklejki na sutki. Wiem, że mam jędrne cycki i absolutnie nie mam się czego wstydzić, jeśli chodzi o mój wygląd. Poza tym znam Haze'a i wiedziałam, że nie będzie obleśny ani nic.

A jednak było trudno już od momentu, w którym kazał mi zdjąć bluzę. Starałam się nie pokazać po sobie, jaka jestem nerwowa, i równocześnie zrozumieć, dlaczego właściwie tak reaguję. Przecież to nic takiego. Serio.

A jednak... z jakiegoś powodu to ma znaczenie.

Haze nie wydawał się przejęty moimi niemalże nagimi piersiami ani wtedy, gdy się w końcu rozebrałam, ani teraz, gdy zaczął już mnie tatuować. Najpierw wydrukował wzór na kalce i wspólnie wybraliśmy odpowiednie miejsce, a teraz leżę na leżance, a on pochyla się nade mną z wyrazem skupienia na twarzy. On jest zajęty wyłącznie pracą, ale mój mózg może pracować swobodnie i z jakiegoś powodu robię się tym wszystkim podniecona.

Byłabym zdziwiona, gdyby to w ogóle nie bolało. W końcu Haze wbija mi w ciało igłę. Zachowuje się całkowicie profesjonalnie, tymczasem mnie z jakiegoś powodu nawet ten ból podnieca, chociaż nigdy nie byłam taką dziewczyną. Zachowuję się jak napalona małolata i nienawidzę się za to, ale nie potrafię przestać.

Jezu. Jestem porąbana.

Haze odsuwa się i przeciera nasączonym ręcznikiem jednorazowym moją skórę. Całkowicie skupiony na pracy, wydaje się totalnie nieprzejęty faktem, że leżę przed nim półnaga. Wiem, że Haze ma problemy z bliskością i że od czasu tamtego incydentu z nikim nie był, więc nie mam pretensji ani do niego, ani do siebie, że moje piersi nie robią na nim wrażenia. Nadal jednak czuję się z tym odrobinę nieswojo.

Powinnam wziąć się w końcu w garść.

– Nie potrzebuję przerwy – zapewniam go stanowczo, jakimś cudem zachowując pokerową twarz. Chyba. – Nic mi nie jest.

– Jesteś pewna? – Haze posyła mi sceptyczne spojrzenie. – Jeśli chcesz się wycofać, żmijko, to ostatni możliwy moment. Zrobiłem tylko kilka kresek, łatwo mogłabyś to usunąć.

Rany, jak on mnie czasami denerwuje. Jakim cudem równocześnie jestem w jego obecności taka podniecona?

– Nie zamierzam się wycofywać – warczę. – Robisz, co do ciebie należy, czy mam zawołać Gavina?

Haze mruży oczy, co przyjmuję z dziwną satysfakcją. Och, jasne, że zauważyłam, że Gavin był mną zainteresowany, i że Haze'owi bardzo się to nie podobało. Z jakiegoś pokręconego powodu uwielbiam, gdy jest o mnie zazdrosny.

– Po moim trupie Gavin zobaczy twoje cycki – mruczy Haze, dowodząc tym samym, że mam rację. On naprawdę jest zazdrosny. – Nikt inny nie będzie cię tatuował, jasne, żmijko? Cała ta piękna skóra należy tylko do mnie.

Uncover Me | TAY #3 | ZAKOŃCZONE | ZNIKA 03.06Where stories live. Discover now