- Mówiłem, jestem twoim cieniem.
Westchnęła poddając się.
- Dlaczego Harry ci nie powiedział?
- Bo nie chodziło o niego, tak powiedział.
- Wiedziałam, że jestem w Nim zakochana już na szóstym roku. - Nie potrafiła nie szeptać, opowiadając to. - Strasznie byłam wtedy o Niego zazdrosna. A gdy szukaliśmy horkruksów i nas zostawił nie mogłam Mu wybaczyć. Nie mogłam przestać płakać. Z perspektywy czasu, jednak najmilej wspominam fragment, w którym wrócił, a ja chciałam Go zabić, za to, że był takim dupkiem i nas zostawił. W każdym razie, potem się starał o moje wybaczenie. Ja... Zawsze chciałam wolności dla skrzatów, nie musisz mi mówić jakie to dla ciebie idiotyczne, – wtrąciła natychmiast – i w dniu bitwy w Hogwarcie, po raz pierwszy, to uszanował. Wtedy go pocałowałam. Potem, po prostu, byliśmy parą. Najlepsze były pierwsze trzy miesiące, bo potem wróciłam do szkoły, ale... Byłam taka zakochana! Teraz nie wiem co było w Nim takiego, że wzbudzał we mnie takie uczucia.
Hermiona przyglądała się wschodzącemu słońcu, a w głowie kotłowały jej się wspomnienia. Po policzku spłynęła jej łza. Wtedy spojrzała na Dracona.
- Chcę, żebyś to widział.
- Zaboli cię.
- Nie zaboli.
Wtedy otworzyła przed nim swój umysł.
Wyszłam z tobą przez drzwi, powietrze było zimne
Lecz z jakiegoś powodu skojarzyło mi się to z domem
Och, twoje słodkie usposobienie i moje zdumione spojrzenie
Śpiewamy razem w samochodzie, a jesienne liście opadają jak kawałki na swoje miejsce
Zamknęła przed nim swój umysł, a potem powiedziała:
- Pamiętam naszą pierwszą noc. Potrafię sobie to wyobrazić nawet po tych wszystkich dniach. I nie potrafię o niej zapomnieć.
Zacisnęła powieki i znów otwarła przed nim swoją duszę.
Bo oto znowu jesteśmy tam w środku nocy
Tańczymy w kuchni w świetle lodówki
Przerażona, byłam tam, pamiętam to wszystko zbyt dobrze
Zostawiłam swój szalik w domu twojej siostry
A ty wciąż go trzymasz w swojej szufladzie, nawet teraz
- Pewnego dnia dowiedziałam się, że go zdradziłam. Powiedział to, przy całej rodzinie. Zrobił ze mnie dziwkę, choć tak naprawdę chodziło o niego. I oni mu uwierzyli, uwierzyli we wszystko co im powiedział – szeptała, a on widział tą scenę jej oczami. - Pani Weasley mnie wyklęła, Ginny, zdawało się moja najlepsza przyjaciółka, która wszystko o mnie wiedziała, też mu uwierzyła. Widać argument, że go zostawiłam, by rzekomo się uczyć, był wystarczająco dobry.
- A Harry? – zapytał, tym razem patrząc już na nią.
- Widziałeś, że Harry milczał wtedy, bo był w takim samym szoku jak ja. Ale nigdy potem nie chciałam żeby stanął po mojej stronie. Miał stanąć po stronie przyjaciółki, a nie żony i szwagra? Gdybym go o to prosiła, zniszczyłabym jego rodzinę. A On nigdy nie będzie tego wart. Tamtego dnia intensywnie zaczęłam szukać rodziców, tamtego dnia ścięłam włosy, tamtego dnia zaczęła się moja rola modelki i tamtego dnia zrobiłam ten tatuaż. Nezmezis, kobieta bez winy i wstydu. W pewien sposób stałam się taką, jaką ze mnie zrobił – bezwstydną. A tatuaż miał mi przypominać, że kiedyś się na Nim zemszczę.
- Miał?
Mówiłeś mi o swojej przeszłości, myśląc, że jestem twoją przyszłością
Wiem, że to już przeminęło i nie mogłam nic więcej uczynić
Zapominam o tobie na tyle długo, by zapomnieć, dlaczego musiałam to zrobić
- Bo tego nie zrobiłam. W ciągu tych lat spotkaliśmy się tylko raz i to po przeciwległych stronach ulicy.
Bo oto znowu jesteśmy na tamtej miejskiej uliczce
Niemal przejechałeś na czerwonym, gdyż spoglądałeś w moją stronę
Wiatr w moich włosach, byłam tam, pamiętam to wszystko aż za dobrze
Wiatr w moich włosach, byłeś tam, pamiętasz to wszystko aż za dobrze
To było niezwykłe, byłam tam, pamiętam to wszystko aż za dobrze
- Nigdy nie udało mi się pokazać jak bardzo go nienawidzę, bo... Wiem, że to już przeminęło i cała „magia" zniknęła, i mogłoby być wszystko ze mną w porządku, ale wcale tak nie jest.
W dole schodów, byłam tam, pamiętam to wszystko, aż za dobrze
Cóż, być może zatraciliśmy się między słowami, może prosiłam o zbyt wiele
A może to było arcydzieło, dopóki go nie zniszczyłeś
Przerażona, byłam tam, pamiętam to wszystko zbyt dobrze
- Pragnę, być znowu dawną sobą, wciąż próbuję się odnaleźć, ale wiem, że to już niemożliwe. Bo jestem jak zgnieciony kawałek papieru, ponieważ pamiętam to wszystko. Aż za dobrze...
Po tych dniach w koszulach w kratę i nocach, gdy uczyniłeś mnie swoją
Teraz odsyłasz moje rzeczy, a ja wracam do domu sama
Lecz zatrzymałeś mój stary szalik z tego pierwszego tygodnia
Bo kojarzy ci się z niewinnością i pachnie jak ja
Nie potrafisz się go pozbyć, bo pamiętasz to wszystko, aż za dobrze
Draco nic nie powiedział tylko objął ją ramieniem i przyciągnął do swojej piersi. I trwali tak, dopóki nie zauważył gęsiej skórki na ciele Hermiony. Chciał jej powiedzieć, że muszą iść, ale zauważył, że zasnęła. Nie obudził jej, tylko wziął na ręce i szepnął zaklęcie, by nie zbudziła się podczas teleportacji. Minutę później kład ją na łóżko w pokoju gościnnym swojego domu.
Narcyza nie zapytała syna co się stało, tylko zmartwiona zmarszczyła brwi widząc jego złą minę, kiedy wychodził z domu.
Czasem chciałbym wykorzystywać, wszystkie szanse wcześniej.*
- Potter! - ryknął, kiedy wpadł do jego gabinetu. - Co to, do jasnej cholery, miało być?!
- Ale o czym ty mówisz? – zapytał kompletnie zdezorientowany i wyciszył pomieszczenie.
- Zostawiłeś ją!
- Powiedziała ci? - szepnął.
- Pokazała.
Harry opadł na krzesło i schował twarz w dłoniach.
- Wiesz, że nie chciałem – powiedział.
- Wiem. Ale i tak to zrobiłeś. Tyle razy mi powtarzałeś, jaka to przyjaźń jest ważna i jak bardzo trzeba ją pielęgnować. A ty ją, tak po prostu, zostawiłeś samej sobie!
- Ale potem coś zrozumiałem i powierzyłem jej życie w ręce swojego najlepszego przyjaciela. Twoje.
* Fragment inspiracji
CZYTASZ
Szukajcie a znajdziecie - Dramione✔
FanfictionHP⚡FF Dramione; Opis: Narcyza przychodzi do Hermiony i chce, by ta odnalazła jej dziecko; Inspiracja: Ross Copperman "Holding On and Letting Go"; Cytat przewodni: "Kto szuka, ten najczęściej coś znajduje, niestety czasem zgoła nie to czego mu pot...
Część XVII
Zacznij od początku