- Connor - zwróciłam się do androida - Zadam ci teraz kilka pytań i odpowiedz na nie, dobrze ?
- Oczywiście ______ - odpowiedział ze spokojem w trakcie ubierania.
- Czy twój biokomponent działa sprawnie ? - zaczęłam biorąc notes i długopis by zapisać ważne rzeczy.
- Tak.
- Czy miałeś ostatnio jakieś przeciążenie na przykład przegrzanie jakiś części, nadużycie ?
- Nie.
- Czy jakiś z kabli przewodzących Thirium czyli niebieską krew mógł się zepsuć ?
- Nie sądzę
- Czy może samo Thirium było źle skomponowane ?
- Nie, wszystko się zgadzało ponieważ sprawdzałem.
- W takim razie nie ma innych logicznych opcji Connor dotyczących twojego problemu... - stwierdziłam, aż w końcu mnie olśniło, więc powoli usiadłam obok niego - Wiesz jeszcze mam jedno przypuszczenie i chciałabym byś powiedział mi szczerze na pytania, które zadam bo to naprawdę ważne.
- Dobrze _____ - rzekł.
- Czy ten problem jest odczuwalny przez cały czas ?
- Nie do końca, tylko czasami.
- Od jak dawna to odczuwasz ?
- Od przeszło 5 miesięcy ? Mniej więcej w tym czasie...
- Czy ten problem... Ma coś związanego z daną osobą ? Na przykład z jakąś kobietą lub inną osobą ?
- Ja... Nie do końca wiem... - nie wiedział co powiedzieć - Od pewnego czasu gdy do ciebie przychodzę to odczuwam to, za każdym razem jak skupisz na mnie swoją uwagę to mam wrażenie, że coś czuję.... Że chciałbym cię chronić za wszelką cenę gdyby trzeba było... I twoje słowa, które powiedziałaś o byciu człowiekiem mnie... poruszyły...
Zaskoczona chwyciłam go za rękę i popatrzyliśmy sobie w oczy. Zrozumiałam właśnie co się stało.
- Connor... - powiedziałam poważnie - Ty właśnie stajesz się defektem... Okazujesz uczucia...
- A-ale ja nie mogę być defektem... - odpowiedział - Jeśli CyberLife się o tym dowie to już będzie koniec....
- Możesz być spokojny - oznajmiłam - Nie powiem im, a ty możesz to ukryć. Tylko pamiętaj, nie daj się sprowokować by pokazać, że jesteś defektem.
- _____, dziękuję ci - podziękował chwytając moje obie ręce w swoje - Nie wiem co bym bez ciebie zrobił...
- Dla ciebie wszystko Connor - odpowiedziałam ze szczerym uśmiechem.
- Jeszcze mam jedną sprawę - dodał na szybko.
- Tak ?
- Czy by ci przeszkadzał fakt, że jestem androidem - spytał z małą przerwą między zdaniami - Jeśli zaproszę cię na tak zwaną randkę ?
- Eh ? - zaskoczona popatrzyłam na niego z lekkim rumieńcem.
- Widzisz chciałbym lepiej poznać uczucia - powiedział - A tak naprawdę potrafię je wyraźnie odczuć w twoim towarzystwie. Dodatkowo słyszałem, że ta cała randka pozwala lepiej się poznać.
Na ostatnie zdanie lekko zachichotałam, przez co zaciekawiłam na chwilkę androida.
- Co cię tak bawi _____ ? - zadał pytanie.
- Nie ważne - odpowiedziałam z uśmiechem - Obiecaj mi jedno Connor. Nigdy się nie zmieniaj i zostań takim jakim cię zapamiętałam...
- Nie za bardzo wiem co masz na myśli, ale postaram się wypełnić moją misję.
- Naprawdę cię uwielbiam Connor, za to poczucie humoru !
Po tym przytuliłam go, a on sam również położył swoje ręce na moich plecach. Może chodzenie z Connor'em to nie aż taki głupi pomysł ?
- A więc - kontynuował - jaka jest twoja odpowiedź ?
- Zgadzam się ! - powiedziałam troszkę głośniej niż przypuszczałam.
- _____ mam jeszcze jedno pytanie.
- Tak Connor ? - odpowiedziałam pytaniem.
- Jak nazywa się to uczucie, które czuję wobec ciebie ? - zapytał znikąd.
- To się nazywa miłość Connor....
~~愛~~
NOTKA OD AUTORKI:
Przepraszam, że nieregularnie publikuję, ale miałam wczoraj do załatwienia wiele rzeczy ! Mam nadzieję, że chociaż trochę shot się udał ! (◠‿◠✿)
NEXT: Connor (RK900) x Reader
CZYTASZ
Detroit: Become Human One shots
Randomciekawy zbiór własnych shotów. chętnie posłucham propozycji czytelników :)
Connor x Reader
Zacznij od początku