-Przecież wiesz, że tak, głupolu. -prychnęła, odwracając się do niego przodem. Kiedy Nagisa miał jej twarz centralnie przez sobą, pocałował dziewczynę w czoło.
-Yukiś, poszłabyś ze mną poszukać łazienki? -spytał wprost, a Yukiko dość szybko zrozumiała aluzję.
-W porządku. -odpowiedziała, po czym wyszli na korytarz. Na szczęście strzałki rozwieszone na ścianach znacznie ułatwiły im to zadanie.
-Nigdzie się nie ruszaj, zaraz wrócę. -powiedział blondyn, po czym zniknął za drzwiami. Yukiko postanowiła być cierpliwa co do jego powrotu.
Kilka sekund później zauważyła, że ktoś zaczyna iść w jej kierunku. Chłopak prawdopodobnie w jej wieku lub rok starszy, nie kojarzyła go jednak ze swojej szkoły. Brunet o niebieskich oczach z dziwnym błyskiem w nich. Zaczął podchodzić niebezpiecznie blisko niej i nawet jeśli chciała by go zignorować, nie mogła. Stanął przed nią, patrząc nieco z góry.
-Hej, śliczna. -odparł w jej kierunku z tonem głosu i uśmiechem, godnym niejednego uwodziciela.
-Ja...? -spojrzała niepewnie z lekkim strachem i obawą. Czego ode mnie chcesz...
-Co taka urocza niunia robi tutaj sama? -przysunął się jeszcze bliżej, jakby chcąc ją urzec swoimi białymi zębami, które potęgowały jego uśmiech. Chłopak był naprawdę pewny siebie, natomiast Otonashi dosłownie zaczęła sztywnieć, jakby bardzo się bojąc. Ale taką reakcję najczęściej wyrażała w obliczu rozmowy z obcymi.
-Ja w-wcale... nie... -naprawdę chciała się go pozbyć w jak najszybszym czasie, jednak jej niepewność i zawstydzenie wzięło górę, nie dając jej złożyć pełnego zdania.
-Ojej, jaka zawstydzona. To co ślicznotko, dasz się zaprosić na kawę takiemu przystojniakowi? -nadal nie zmienił swojego wyrazu twarzy. Był pewien, że osiągnie swój sukces. -Chociaż nie, wyglądasz zbyt dziecinnie, żeby pić zwykłą kawę dla dorosłych, więc może koktajl owocowy?
-Ona pije tylko mleko truskawkowe. -odpowiedział głos nienależący do żadnego z nich. Po chwili oboje zobaczyli blondyna, który wyszedł zza drzwi z mocno niezadowoloną miną. Otonashi bez namysłu odepchnęła bruneta, podchodząc do Nagisy, który natychmiast ją przytulił.
-A ty co? Jej chłoptaś? -spytał chłopak z irytacją, patrząc na dwójkę.
-Tak się składa, że zgadłeś. -odpowiedział z jeszcze większą złością w oczach. Musiał się jednak pohamować, aby nie doszło do rękoczynów. -Matka cię kultury nie nauczyła?
-Wyluzuj, co chuderlaku? -wypalił, zaznaczając ich różnicę wzrostu.
-Nie waż się nigdy dotykać dziewczyn, które nie są tobą zainteresowane, bo tylko je wystraszysz. -prychnął, przyciągając Yukiko jeszcze bliżej.
-Pfff... Nie wiem niunia, co ty w nim widzisz. Nara. -odwrócił się na pięcie, po czym zaczął odchodzić. Nagisa jeszcze przez chwilę na niego patrzył, ale potem spojrzał na dziewczynę.
-Wszystko dobrze Yukiś? Coś Ci zrobił? -spytał ze zmartwieniem, a dziewczyna spojrzała na niego.
-Nie, wszystko w porządku. Dziękuję Nagisa. -przytuliła go ponownie, chowając twarz w jego tors. Następnie czuła, jak chłopak jeździ ręką po jej plecach. -Wiesz... to całkiem urocze, kiedy jesteś o mnie zazdrosny. -lekko się uśmiechnęła.
-Yukiś, w towarzystwie innych chłopaków zawsze taki będę. Nie mogę sobie pozwolić na odebranie mojego skarbu. -powiedział ze szczerością. Otonashi była przekonana, że te słowa to jedynie prawda. -Pójdziemy na lody? Przyda się na odstresowanie. -powoli się od siebie odsunęli, a brunetka pokiwała głową.
-Dziękuję, że jesteś.
ociepanie, 3 sezon sie skończył, jak tu płakam a tu znikąd takie coś
no to jest niepojęte dla mnie nie
CZYTASZ
They call me Cry Baby | Nagisa Hazuki x OC
FanfictionOna- Nieśmiała realistka z wielkim zamiłowaniem do sztuki i muzyki, szukająca akceptacji wśród otoczenia. On- Żywiołowy, przyjacielski chłopak, lubiący nowe znajomości i kochający piękny sport, jakim jest pływanie. Jak potoczą się ich wspólne losy...
Eternal Child: 26.
Zacznij od początku