15. Burn x Reader

Zacznij od początku
                                    

~[T/i]~

Trochę się zdziwiłaś.

-Prowadziłam pamiętnik? Jako ośmiolatka? Całkiem nieźle pisałam jak na mój wiek wtedy- pomyślałaś. Schowałaś wszystko spowrotem do pudełka (no oprócz bransoletki) i zeszłaś do swojego pokoju. Chwyciłaś telefon i wyszukałaś numer do kapitana drużyny.

Do: Mark⚽️

Muszę ci coś powiedzieć. Coś bardzo ważnego

Od: Mark⚽️

Tak?

Do: Mark⚽️

Ale obiecaj mi, że nikomu nie powiesz, dobrze?

Od: Mark⚽️

Słowo piłkarza!

Do: Mark⚽️

Tamten chłopak, ten czerwonowłosy, którego spotkaliśmy dzisiaj, ja go znam. Przyjaźniłam się z nim kiedyś. Wcale nie poszłam pomagać mamie, tylko dlatego, że go kojarzyłam i chciałam poszukać jakichś podpowiedzi i znalazłam nasze wspólne zdjęcia.

Od: Mark⚽️

Nikomu nie powiem.

Do: Mark⚽️

Dziękuje

Zauważyłaś, że jest już późno. Długo zajęło ci szperanie na strychu. Wzięłaś piżamę i poszłaś do łazienki. Umyłaś się po czym rzuciłaś się na łóżko i zasnęłaś.

~Rano~

Obudziłaś się i uderzyła w ciebie fala wydarzeń wczorajszego dnia. Spojrzałaś na nadgarstek, na którym znajdowała się trochę zniszczona bransoletka. Poprawiłaś ją i wstałaś z łóżka. Ubrałaś się i zrobiłaś fryzurę, po czym zeszłaś do kuchni na śniadanie.

-Hej mamo- przywitałaś się

-Dzień dobry [T/i]- uśmiechnęła się ciepło twoja rodzicielka- prosze, twoje śniadanie- postawiła przed tobą talerz z jajecznicą

-Dziękuje- wzięłaś się za jedzenie. Po skończeniu, odłożyłaś talerz do zmywarki i pobiegłaś ma trening. Gdy doszłaś, poszłaś przebrać się w strój i weszłaś na boisko. Przebiegłaś kilka kołek gdy nagle zaczepił cię Jude.

-Hej [T/i], chodź omówić strategię- wskazał na ławkę

-Dobra- ruszyłaś za chłopakiem. Usiedliście i zdołaliście resztę drużyny. Zaczęliście omawiać co i jak. Wreszcie wybiła 14. Ludzie zebrali się na trybunach. Pojawili się wasi przeciwnicy.

-Drużyna Burna, czyli Prominence, oraz drużyna Gazelle'a, czyli Diamond Dust, połączyły siły i stworzyły drużynę Chaos, z którą zmierzy się dzisiaj drużyna Raimona!- ni stąd ni z owąd pojawił się komentator. Oba zespoły weszły na murawę i ustawiły się na miejscach. Mecz się rozpoczął i już wleciał pierwszy gol ze strony przeciwników. Patrzyłaś na Burna z pogardą w oczach. Zapewne gdyby było możliwe zabijanie wzrokiem, to jego ciało leżałoby już zmasakrowane na ziemi. Mecz toczył się dalej a Chaos zdobywał kolejne gole, przez co prowadzili 3:1. Przerwa. Jude zwołał was wszystkich, co za pewne oznaczało, że rozgryzł strategię przeciwników.  Nie myliłaś się. Po kilku minutach wszyscy stali spowrotem na pozycjach i mecz się wznowił. Faktycznie, strategia Jude'a działa bo wyrównaliście 3:3. Jednak wasze szczęście nie trwało długo bo Burn i Gazelle strzelili kolejnego gola, dodając punkt dla Chaosu. Mecz toczył się dalej. Zostało mało czasu. Wszyscy opadali z sił.

-Hej ludzie! Mecz się nie skończył!- wykrzyczała Celia- mamy jeszcze szansę zdobyć te dwa gole!- Mark zaczął się podnosić jako pierwszy

-Tak! Celia ma rację! Mecz się nie skończył, a my gramy do ostatniego gwizdka i się nie poddajemy!- wykrzyczał. Drużyna poczuła się zmotywowana. Po kilku minutach wyrównali wynik 4:4.

-Została ostatnia minuta! Między Chaosem a Raimonem toczy się zacięta walka o piłkę! Axel Blaze wraz z [T/i i T/n] biegną na bramkę przeciwnika. Oddają strzał iiiiii..... gooooool- wykrzyczał sędzia. Po całym boisku rozniósł się dźwięk gwizdka. Wyszukałaś wzrokiem Burn'a i podeszłaś do niego.

-Kopę lat Nagumo- założyłaś ręce na piersi

-[T/i]..., tak dawno cię nie widziałem, jednak tak dobrze cię pamiętam- chłopak odwrócił się w twoją stronę- Nawet nie wiesz ile zajęło mi szukanie ciebie

-Szukanie mnie?- uniosłaś jedną brew w górę

-Po twojej przeprowadzce, nasi rodzice nie utrzymali kontaktu, przez co my też zaczęliśmy o sobie zapominać- wzruszył  ramionami- jednak nigdy nie zapomniałem tego, co mi obiecałaś

-Tak? A co to takiego?- przechyliłaś głowę

-Jak byliśmy mali poprosiłem cię o rękę, pamiętasz?- uśmiechnął się

-Tak, pamiętam- spuściła głowę w dół

-Mówiłaś, że jak będziemy starsi, to zostaniemy parą- kontynuował- Ja cię dalej kocham [T/i]- spojrzał w twoje [K/o] oczy i szybko złączył wasze usta w pocałunku- wiem, że minęło tyle lat, ale ja wciąż darzę cię uczuciem, tylko... czy ty czujesz to samo?- i emocje wzięły górę, bo nie wiedziałaś co robić, więc pocałowałaś czerwonowłosego

___________
Długie to wyszło. Mam nadzieję, że się podoba. Zamykam zamówienia i otworzę je dopiero w sierpniu, bo wyjeżdżam na obóz i nie mam czasu na pisanie. Za błędy przepraszam.

~Yumi Katsu~

One shoty Inazuma ElevenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz