Rozdział czterdziesty dziewiąty

Zacznij od początku
                                    

Dzień był naprawdę ładny i pogodny. Jak na marzec było nawet ciepło. Ewidentnie zaczynała się już wiosna.
Już nie było ani śladu po śniegu, na którym przecież nie tak dawno odbywały się bitwy na śnieżki i lepienie bałwanów.

Jedynie lekki wiatr rozwiewał im długie włosy, które każda miała dziś rozpuszczone. Dziewczyny rozmawiały o różnych sprawach i spędzały miło czas.

- Szesnaście lat to już prawie dorosłość, a ja nadal nie wiem, co będzie po szkole - rzekła Sally.

- Też nie wiem szczerze mówiąc - przyznała Sophie. Trochę jej ulżyło, że nie tylko ona nie wie, co będzie dalej.

- Dziewczyny, jesteśmy dopiero na piątym roku. Na pewno coś jeszcze się zdąży wymyślić - odparła Naomi.

- Niedługo zaczną się spotkania z dyrektorem i opiekunem domu, żeby omówić przedmioty zdawane na Owutemach - przypomniała Sally. Odkąd dziewczyny się do siebie zbliżyły, Sophie widziała też tą inną stronę szatynki. Wcześniej wydawała się bardziej pewna siebie, niż było w rzeczywistości. Tak naprawdę też miała swoje zmartwienia, jednak czasami zasłaniała się tarczą sarkazmu.

- Tak, ale na razie masz urodziny i nie czas na martwienie się o to - stwierdziła Chase.

- Nie martwisz się, co będzie dalej? - spytała Sophie.

- Martwię się innymi sprawami, ale co do nauki, to jakoś to będzie - powiedziała Naomi.

- Widać, że córka Huncwota - odparła Diggle.

- Czasami to faktycznie przeważa. Ale tylko czasami - rzekła Naomi.

Sophie natomiast uznała, że może powinna w końcu powiedzieć im o tym, że wie kim jest jej ojciec. Chociaż wiedziała, że wiele osób w Hogwarcie by się raczej bała i nie chciała rozmawiać z córką Blacka, to jednak przecież poznała ją już trochę. Wiedziała, że pomimo wszelkich żartów o tym, jak podobną jest do rodziców, jest przede wszystkim sobą. I zarazem podejrzewała, że Naomi i jej brat wiedzą o czymś, co może przedstawić sytuację w innym świetle.

- Chciałabym wam coś powiedzieć - odezwała się Mason.

- Co takiego? - spytała Sally.

- Powiedzmy, że jakiś czas temu dowiedziałam się czegoś. Naomi, wiem kim jest twój ojciec - w końcu to powiedziała. Puchonka popatrzyła na nią trochę niepewnie. Nie spodziewała się tego w końcu.

- Kim? - spytała, nie wiedząc, czy Krukonka mówi o tym, co ona myśli.

- Wiem, że ty i Jason jesteście dziećmi Syriusza Blacka - rzekła Sophie.

- Mogłabym się wypierać, ale jako, że już trochę się znamy, to powiedz, od kiedy to wiesz i jak zareagowałaś? - zapytała Chase.

- Dowiedziałam się jeszcze w święta. Jednak nie zamierzałam nikogo osądzać poprzez rodzinę, poza tym widziałam, że prawdopodobnie razem z bratem wiecie o czymś, czego nikt inny nie wie - rzekła Sophie.

- Jakim cudem widziałaś co się dzieje wśród innych ludzi, a tego co u ciebie to nie? - spytała retorycznie Sally.

- To prawda, ta historia jest dłuższa i bardziej skomplikowana, jednak wiedz, że on jest niewinny - powiedziała Naomi.

- Co się tak naprawdę wydarzyło? - zapytała Sophie z zainteresowaniem.

- Opowiem ci wszystko kiedy indziej, tylko proszę, nikomu nie mów o tym. A teraz zobacz, kto przyszedł - rzekła Naomi, wskazując na dwójkę osób.

Faktycznie, w ich stronę szli bliźniacy Weasley, którzy najwyraźniej już wstali i przechadzali się po błoniach.

- Chcieliśmy was zaskoczyć - powiedział Fred trochę zawiedziony, kiedy do nich podeszli.

Deception | Fred Weasley ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz