- Poznasz dziewczynę, o której ci tak mówiłem - powiedział Charlie, wchodząc do skateparku.
Kiwnęła jedynie głową. Znałam jego przyjaciół, ponieważ kiedyś również spędzałam z nimi czas, byli naprawdę w porządku, dlatego miałam nadzieję, że dziewczyna również się taka okaże.
Na skateparku nie było za wiele ludzi, może dlatego, iż słońce dawało się we znaki i nie była to najlepsza pora na jazdę, jednakże nam i tak to jakoś nie przeszkadzało. Razem z blondynem podeszłam do grupki nastolatków, czyli trzech chłopaków i jednej dziewczyny.
- Cześć - odezwałam się w stronę chłopców. Również się miło przywitali. - Cześć, jestem Ruby - powiedziałam, starając się, bym miło brzmiała.
- Hej! Jestem Emma - szeroko się uśmiechnęła.
Starannie się jej przyjrzałam. Miała jasne blond włosy, na jej głowie widniały okulary przeciwsłoneczne, a w uszach miała niewielkie i okrągłe kolczyki, które prawdopodobnie wykonane były ze złota. Na sobie miała żółtą, zwiewną koszulkę z odkrytymi ramionami i białe spodenki. Na nogach, jednak miała srebrne sandały.
- Och, to ty jesteś tą siostrą Charlie'go! Dużo o tobie opowiadał - poprawiła swoje włosy, zakładając jedno pasmo za ucho.
- Mam nadzieję, że to były same dobre rzeczy... - zaśmiałam się nerwowo. Nie chciałam od razu źle wypaść w oczach nowo poznanej dziewczyny a, tym bardziej że była to dziewczyna, która podobała się mojemu bratu.
- Oczywiście! - mrugnęła. Wydawała mi się na zbyt entuzjastyczną osobę.
Pokiwałam głową, odwracając się w stronę chłopaków. Miałam dziwne przeczucie, co do nastolatki. Nie wydawała mi się szczera. Mimo wszystko miałam nadzieję, że to tylko i wyłącznie moje głupie przeczucie.
Przeniosłam wzrok na rozmawiających ze sobą chłopaków, spoglądając po kolei na każdego z nich.
Pierwszy z nich to Jacob. Miał farbowane końcówki brązowych włosów na niebiesko, brązowe oczy, kolczyk w wardze, a na twarzy szeroki uśmiech. Ubrany był w czarne dresy i niebieską koszulkę z jakimś napisem na plecach. Jacob był zabawny, miły oraz pomocny.
Następny chłopak to Alex. Blondyn o niebieskich oczach uśmiechał się jeszcze szerzej od Jacoba, jeśli to było w ogóle możliwe. Ubrany był w szarą koszulkę i niebieskie spodenki. Nastolatek był dowcipny i ciekawski, ale oprócz tego był strasznym kobieciarzem.
Trzeci z nich to Michael. Czarnowłosy miał niebieskie oczy, lecz na jego twarzy nie widniał, aż taki szeroki uśmiech. Ubrany był w czarne dresy i tego samego koloru koszulkę. Chłopak był z nich wszystkich najcichszy, ale wiedziałam, że gdy bliżej się go pozna, to jest naprawdę wspaniałą osobą.
- To co? Idziemy jeździć? - zapytał się Jacob.
- Nie mam deskorolki - odparła Emma.
Charlie podszedł do niej, lekko się uśmiechając.
- Będziesz jeździć ze mną - wziął ją za dłoń, a ta zachichotała.
Przewróciłam oczami, ale od razu po wykonaniu tego gestu, poczułam szturchnięcie w ramię.
- Czyżbyś była zazdrosna o swojego własnego braciszka? Jeśli chcesz, to też mogę nauczyć cię paru trików... - odezwał się Alex, mrugając.
- Z tego, co pamiętam, to ja jeżdżę lepiej od Ciebie - podniosłam brew, śmiejąc się.
Odeszłam na bok, idąc razem z Jacobem na poręcze. Robiliśmy różne triki, co chwilę się zagadując lub śmiejąc. Zdałam sobie sprawę, że dawno z nimi wszystkimi nie rozmawiałam. Zanim się od wszystkich odcięłam, również miałam z nimi dobry kontakt. Nieraz byłam z nimi na imprezie, zabierając czasami też tam po kryjomu brata, czy po prostu urządzaliśmy sobie wspólne wycieczki na plażę lub gdzieś indziej.
CZYTASZ
Cześć, jestem Ruby i umieram
Romance"-Czemu mi nie powiedziałaś! - krzyknął ze złością i ze łzami w oczach. -A co miałam ci powiedzieć? "Cześć, jestem Ruby i umieram"? - zaśmiałam się ironicznie, mając łzy w oczach." Dla wszystkich, którzy kogoś stracili I dla tych, którzy boją się st...
"Kim jesteś?"
Zacznij od początku