Profesor Palladium był cenionym nauczycielem w Alfei. Mężczyzna posiadał wielką wiedzę, dzięki czemu prowadził wiele lekcji, w tym historię magii.
- Witajcie dziewczynki, dobrze że już jesteście. Siadajcie - powiedział witając wchodzące do klasy Winx i rozpoczynając lekcje. - Czy ktoś może mi powiedzieć coś o Księżycowym Królestwie?
Księżycowe Królestwo, zwane czasami Srebrnym Milenium, było tylko legendą. Do tego niezbyt znaną. Ale jako pasjonat, Palladium chciał wiedzę o tej legendzie zaszczepić swoim uczniom.
- Księżycowe Królestwo istniało dawno temu i było chronione przez tajemnicze wojowniczki. Podobno mieszkała tam piękna księżniczka, która zakochała się w księciu z planety, którą chronić miała jej matka. Było to przeciw boskiemu prawu, ale oni i tak się kochali – Ku zdziwieniu wszystkich, jako pierwsza odpowiedziała Stella, a kiedy zobaczyła niedowierzające spojrzenia, blondynka żachnęła się – No co? Lubię miłosne historie.
- Dobrze Stello – pochwalił blondynkę profesor – Srebrne Milenium było bardzo osobliwym królestwem. Przez wieki zatarła się wiedza, gdzie się znajdowało, ale historię jego upadku znamy dosyć dobrze. Księżycowe Królestwo powstało, podobnie jak cała galaktyka, w której się znajdowało, dzięki Srebrnemu Kryształowi Iluzji. Dzierżyła go piękna królowa, która miała za zadanie, chronić swoją galaktykę. Królowa miała też córkę, którą bardzo chciała ochraniać. Powołała, więc do życia cztery wojowniczki. Miały one za zadanie chronić księżniczkę. Stworzyła też cztery zewnętrzne wojowniczki. Miały one za zadanie chronić Srebrne Milenium z najdalszych zakątków Układu. - Dziewczęta siedziały zaciekawione opowieścią, a w klasie nie było słychać najmniejszego szmeru - Wkrótce Księżniczka zaczęła się wymykać na planetę, którą opiekowała się jej matka. Zakochała się bowiem w Pierwszym Księciu Ziemi. Mówi się, że miał oczy koloru planety, której był władcą. - Mężczyzna nie mógł się powstrzymać od wtrącenia ciekawostki - Jednak pewnego dnia pojawiło się zło. Opętało ono wszystkich ludzi oprócz księcia. Ludzie ruszyli na Księżycowe Królestwo, by zdobyć Srebrny Kryształ Iluzji, co finalnie im się nie udało. Jednak, któryś z poddanych księcia, śmiertelnie zranił go mieczem, kiedy ten ochraniał księżniczkę. Dziewczyna, widząc stratę ukochanego, popełniła samobójstwo. A Srebrne Milenium upadło. Królowej udało się przypieczętować zło, ale przypłaciła to życiem. Wszystkie inne wojowniczki także zginęły - Palladium westchnął - Jakieś pytania?
- Profesorze, myślałam że to moc smoczego płomienia jest najpotężniejsza? -zapytała zdezorientowana i lekko zakłopotana Bloom, ale profesor tylko się usmiechnął.
- Najpotężniejszą, jaką znamy. Poza tym dalej toczą się dyskusje czy srebrny kryształ i Srebrne Królestwo w ogóle istniały. Na razie wszyscy uważamy, że to tylko legenda. Jeszcze jakieś pytania? - Mężczyzna rozejrzał się po sali i zobaczył podniesioną rękę Musy.
- Dlaczego książę nie poddał się złej mocy?
- Dobre pytanie - Odpowiedział Palladium - Prawdopodobnie, dzięki miłości do księżycowej księżniczki. Jest jednak teoria, że i książę posiadał magiczny kryształ zwany Złotym Kryształem. - Profesor najwidoczniej nie był zwolennikiem tej teorii, więc nikt nie kontynuował tematu i w klasie zapadła cisza. - Skoro nie ma innych pytań, możecie wyjść wcześniej. Miłego dnia.
Wszystkie uczennice wyszły z klasy, rozmawiając ze sobą wesoło i tylko Bloom była lekko markotna. Odkąd przebywała w Alfei, wszyscy mówili jej, że to ona posiada najpotężniejszą moc i dziwnie było słyszeć, że może istniało coś potężniejszego. Nagle w jej głowie zaświtała pewna myśl. Musiała zrobić jakąś dziwną minę, bo Flora nagle się zmartwiła. Przytuliła rudowłosą dziewczynę.
- Co się dzieje Bloom? – zapytała zmartwiona Stella.
- Ja... sama nie wiem. Dziwnie się czuję - odpowiedziała jej nastolatka - Chodźmy na następną lekcję. Nie chcę się spóźnić na Metamorfozę.
Zajęcia nużyły się większości dziewczyn, ponieważ wszystkie myślały o historii, którą opowiedział im profesor Palladium. Nikt nie potrafił się skupić na nauce, kiedy w myślach przewijała im się tragiczna historia księżniczki z Księżycowego Królestwa.
Radosne i zachwycone historią Winx, nie mogły się powstrzymać od rozmowy na temat dzisiejszej lekcji, więc kiedy wróciły do dormitorium, od razu zaczęły się przekrzykiwać. Milcząca pozostawała jedynie Bloom, która cały czas rozmyślała o Srebrnym Krysztale Iluzji.
- Tecna - rudowłosa wróżka, w końcu się odezwała - myślisz, że możesz znaleźć coś w bazie danych o Srebrnym Krysztale i Księżycowym Królestwie?
Wróżka technologii tylko skinęła głową, otwierając swój przenośny komputer. Jej palce w zawrotnym tempie śmigały po klawiaturze, a wyraz twarzy dziewczyny pozostawał skupiony.
- Przykro mi Bloom, ale niczego tutaj nie ma – różowo włosa czarodziejka poinformowała przyjaciółkę - Na szczęście zawsze możemy poszukać czegoś w bibliotece - dodała widząc zawiedzioną minę dziewczyny.
Okazało się, że w bibliotece jest tylko jedna, cieniutka książeczka na ten temat i to nie zbyt pomocna. Treść nie powiedziała Winx nic więcej, niż dowiedziały się na lekcji.
- Hej, poczekajcie, tutaj coś jest! - wykrzyknęła uradowana Musa. - Większość badaczy zgadza się, że jeśli Srebrne Milenium kiedykolwiek istniało, to znajdowało się w Układzie Słonecznym! - przeczytała podniecona. - Zazwyczaj obstawia się Ziemski Księżyc, lub jeden z dwóch księżyców Marsa.
- Myślicie, że znajdziemy tam Srebrny Kryształ Iluzji? - zapytała Bloom.
- To tylko legenda - odpowiedziała jej Stella.
-A-ale możemy spróbować - powiedziała ruda, coraz mniej przekonana do własnego pomysłu - Skoro Kryształ jest potężniejszy niż Płomień Smoka, będziemy mogły pokonać Valtora.
- To nie jest taki zły pomysł - stwierdziła Flora - Ale będziemy musiały się wymknąć. - Reszta dziewczyn jej przytaknęła. Mimo że Faragonda była bardzo wyrozumiała dla Bloom, to ostatnio Winx wyruszały na tyle wypraw, że dyrektorka nie puści ich w poszukiwaniu czegoś, co jest tylko legendą.
- Idę zadzwonić do chłopaków - poinformowała resztę Stella - a wy ustalcie kto zostaje, jako przykrywka.
- Ja zostanę - powiedziała Tecna - otworzę wam barierę.
- A ja mogę zając czymś Gryzeldę - stwierdziła Flora - od ostatniej wyprawy, jest bardziej czujna.
Godzinę później cztery Winx już leciały wygodnym statkiem do dawnego Księżycowego Królestwa. Wybrały ziemski księżyc, jako pierwszy do sprawdzenia. Nie spodziewały się, jednak takiej przykrej niespodzianki. To znaczy, na początku było w porządku. Wylądowali i okazało się, że dobrze trafili. Królestwo na zniszczone nie wyglądało, a piękno Księżycowego Pałacu wręcz przytłoczyło ich, ale i tak zamierzali wejść do środka. Ruszyli szarym chodnikiem, jednak drogę zagrodziły im dwie piękne dziewczyny w marynarskich mundurkach. Jedna ubrana na biało i granatowo z żółtą kokardą, miała krótkie blond włosy i dzierżyła miecz, a druga zielonowłosa miała fuku w podobnym odcieniu morskiej zieleni i trzymała lustro.
- Czego tu szukacie? – zapytała ostro blondynka.
- Spokojnie – odpowiedziała jej delikatnie Musa – szukamy tylko informacji o Srebrnym Krysztale Iluzji. – O ile to możliwe, grymas na twarzy wojowniczki pogłębił się.
- Potrzebujemy go, żeby pokonać Valtora, który jest największym zagrożeniem dla całego Magix! – powiedziała dramatycznie Bloom.
Ku konsternacji wojowników z Czerwonej Fontanny oraz Winx, obie dziewczyny zaczęły się śmiać.
- Nie – ostra odpowiedź tym razem wyszła od zielonowłosej.
- Nie rozumiecie! – wykrzyknęła zrozpaczona Bloom, jej plan właśnie okazywał się porażką. Dziewczynę natychmiast poparł Sky.
- Rozumiemy więcej niż ci się wydaje. Wiemy więcej niż myślisz. Ale kryształ to nie jest coś, co rozdaje się na prawo i lewo, każdemu kto chce pokonać zło – odpowiedź dalej była spokojna, ale ton nie pozostawiał wątpliwości, że Winx powinny odpuścić.
- Mamy doświadczenie! Już pokonywałyśmy zło! – wykrzyknęła Stella, ale zamilkła słysząc głos nowej osoby.
- Co tu się dzieje? - zapytała piękna dziewczyna o bordowych oczach i ciemnych włosach. Ona również miała na sobie marynarski mundurek i dzierżyła długie berło.
- Te dziewczyny właśnie nas przekonują, że powinny dostać Srebrny Kryształ Iluzji należący do naszej księżniczki, by pokonać zło - poinformowała ją zielonowłosa.
- Posłuchajcie, marnujecie swój czas. Nawet jeśli mogłybyśmy i chciałybyśmy dać wam Srebrny Kryształ Iluzji, to nie możemy z bardzo prostego powodu. Mocy Srebrnego Kryształu używać mogą tylko członkowie rodziny Srebrnego Millenium. Tylko nasza władczyni albo w przyszłości jej córka, może dzierżyć tę moc - Dziewczyna w ciemnym fuku zwróciła się do Winx i Specjalistów.
- Jesteście samolubne – powiedziała Layla przemieniając się mocą swojego Enxantixu, co zaraz po niej zrobiła reszta. Nie myślały racjonalnie. Wiedziały już, że Srebrny Kryształ istnieje i nie miały zamiaru bez niego odchodzić.
- Fala światła! – wykrzyknęła Stella.
- Płomień smoczego płomienia! – rzuciła czar Bloom.
- Zaczarowany Morfix! / Basowe uderzenie! – Layla i Musa wykrzyczały swoje czary w tym samym czasie.
BUM. Wszystkie ataki odbiły się od tarczy stworzonej przez lustro zielonowłosej dziewczyny. Blondynka zaś odepchnęła całą grupę podmuchem wiatru. Wylądowali tuż przy poduszkowcu, którym przylecieli.
- Idźcie już stąd. A jeśli nam nie wierzycie to wróćcie niedługo. Porozmawiacie z księżniczką. - Jeszcze jeden podmuch wiatru posłał ich do środka statku i zamknął za nim drzwi.
Usłyszały jeszcze tylko kilka niezrozumiałych dla nic słów, poczuły krótkie wstrząśnięcie i już. Wszyscy byli w Alfei, jakby to nigdy się nie wydarzyło.
***
Pierwszy rozdział skończony! Jak wrażenia?
W multimediach macie arta z sailorkami.