Finn leżał w swoim pokoju - minął czas bycia w domu Allyssy, w domu w którym było mu lepiej - patrząc sie nieobecnym wzrokiem w sufit. Czekał
Aż Allyssa postanowi mu odpisać. Była szósta wieczorem przez co domyślał się,
Że zapewne jedzą kolacje.
Pewnie sałatkę wpierniczają...
Fuj
-Finn! Ktoś do ciebie! - zawołała jego matka z dołu. O dziwo po ostatnim wybryku po alkoholu, postanowiła więcej już go nie pić oraz zerwać znajomość z toksycznym mężem - ojczymem Finna.
Brunet zszedł powoli na dół. W przedsionku spotkał dziewczynę, która słuchała Matki chłopaka. Mówiła o tym jak zrobiła pyszna sałatke. Spojrzały się w jego kierunku z lekkim uśmiechem na twarzy.
- ah dobrze to ja was zostawię... - poszła do kuchni puszczając tajemniczo oczko do swojego syna.
- skąd taka zmiana u twojej mamy? - zapytała się cicho kierując się od razu do pokoju Finna.
- bierze rozwód z ojcem, poza tym odstawiła alkohol i różne używki - powiedział siadając na łóżku. - ojciec odbił taką maniane u ich znajomych, że masakra, nawet mi nie chciała mówić. Ale z rozmowy, która podsłuchałem między nią a ciotką, to ruchał jakieś baby na stole, a później chciał się przelizać z facetami. Wybiegł na golasa na ulice i krzyczał czy ktoś chce się z nim ruchac, bo ma kiepska w tym żonę. Masakra - schował twarz w dłoniach
- ludzie po uzywkach tracą rozum, ale no dobrze że tak postanowiła - usiadła koło niego. Siedzieli chwile w ciszy aż w końcu Finn zapytał
- czemu przyszłaś? Przecież masz zakaz wychodzenia po osiemnastej - podniósł twarz na wysokość jej oczu. Od razu kiedy to zrobił spotkało go mocne uderzenie poduszka
- powiedziałam im, że się przyjaźnimy, poza tym rozmawiali z rodzicami Wandy, którzy dali jej więcej wolności, sami też mi dali i mogę wychodzić do dwudziestej trzeciej, jak mam chodzić później to tylko i wyłącznie z tobą lub Jackiem - wyciągnęła telefon chcąc włączyć dzwonek - trzydzieści wiadomości w ciągu dziesięciu minut? Nie umarłam, jeszcze - zaśmiała się cicho kładąc telefon na szafkę stojąca koło łóżka.
- skąd mam wiedzieć czy cię nie zamknęli jak małpe w zoo- zaśmiał się włączając głośno radio - mama podsłuchuje - wskazał na lekka szparę w drzwiach z pod ktorych było widać papcie kobiety.
- moim też się zdarza,co robimy? - zapytała kładąc się na łóżku.
- możemy coś obejrzeć
- lub robić mini imprezę, dzwon po Grazera, bez niego nie ma zabawy - pstryknęła palcami.
Nie chce żeby tu był wtedy kiedy ty tu jesteś
- nie
- dlaczego? - zmarszczyla brwi nie rozumiejac chłopaka. Przecież to jego najlepszy przyjaciel.
- bo z Grazerem często się spotykamy,
A sami już nie. Poza tym sugerujesz,
Ze jestem nudny?
- ależ skądże! Poprostu Grazer ma głupsze pomysły - zaśmiała się głośno ukazujący swoje białe proste zęby
- nie no spoko, Jack jest poprostu głupszy - wzruszył ramionami składając płyte lady Gagi
- ehe, ty jesteś głupi a on głupszy - powiedziała śmiejąc się cicho, jednak widząc wzrok Wolfharda uśmiech zszedł jej z twarzy - Finn! - krzyknęla kiedy ten zaczął do niej powoli podchodzić - tak nie można, przecież żartowałam! - przeszła na drugi koniec pokoju, chcąc czuć się bardziej bezpieczna
- spoko, wiem, gramy w prawdę czy wyzwanie? - zapytał siadając na łóżku.
- yhym, to ja poproszę prawdę - pprzykucnela koło niego przytulając poduszkę. gdyby ten zadał głupie pytanie, można go nią walnąć.
- podoba ci się ktoś? - zapytał prosto z mostu, nie wiedział dlaczego go to interesuje, ale chciał usłyszeć ze nie. Lub jego własne imię
- tak, jest taki syn przyjaciół mojej mamy, Louis, nawet dobrze się z nim dogaduje -
Uśmiechneła się lekko. Wolfhard chcąc wiedzieć kim jest zaplanował pytać o wiecej
- jak ma na nazwisko?
- a to nie po jednym pytaniu?
- po jednym, ale chce wiedzieć więcej o cruschu mojej psiapsi - uśmiechnął się
- Partrigde - wzruszyła ramionami
- dawaj jego zdjęcie - dziewczyna sięgnęła po telefon leżący na szafce nocnej. Po chwili zwróciła ekran iPhona w stronę Finna pokazując mu jedno ze zdjęć chłopaka. - fu, nie jest aż taki ładny - zrobił niesmaczna minę, patrząc szybko na jego nazwę na instagramie.
- on jest śliczny! - zaprzeczyła szybko blondynka - widziałaś te oczy? Włosy? Wiesz jaki on jest kochany?!
- Lyssie stop, chyba się zagalapowalas - złapał ją za ramiona zaczynając głośno śpiewać słowa piosenki Paparazzi
- Finn! Finn! - śmiała się głośno widząc jak chłopak otwiera szerzej buzie śpiewając jeszcze głośniej - ładnie śpiewasz, ale stop - przylozyla mu dłoń do ust - fuj polizales mnie - wytarla wewnętrzną stone dłoni o jego klatkę piersiowa
- ja na twoim miejscu bym jej nawet nie umył
^ 703 słowa
𝐈𝐍𝐒𝐓𝐀𝐆𝐑𝐀𝐌
@louispartrigde
@louispartrigde : naprawde Noah musisz psuc każde zdjęcie @noahschnapp @AllyssaMcCartney
Lubi to: finnwolfhard, noahschnapp, AllyssaMcCartney, JackDylanGrazer i 27842 innych użytkowników
@AllyssaMcCartney : Noah... Naprawdę się na tobie zawiodłam
^
@noahSchnapp: nie moja wina!
@NoahSchnapp: a co to moja wina, ze wy akurat zawsze musicie robić zdjęcie
^
@louisPartrigde : tak
@FinnWolfhard : Allyssa patrz się w telefon albo w lustro
^
@allyssaMcCartney: to przez Noah!
@JackDylanGrazer : lyssie kochanie popatrz się tam gdzie masz
^
@allyssaMcCartney: dobrze Jackie następnym razem będę patrzeć
@user: shipuje ich
@AllyssaMcCartney
@AllyssaMcCartney: chłopcy musicie się ogarnąć, za dużo grasz Schnapp poza tym nie trzymasz się kolejki, jak na zmianę to na zmianę, a nie 5 razy ty, a raz ja
Lubi to FinnWolfhard,JackDylanGrazer,NoahSchnapp i 23578innych użytkowników
@noahSchnapp : dobrze, tylko nie stawiaj ma środku gelewiokra
@finnwoldhard: a gdzie ty
^
@allyssaMcCartney: poza kadrem 😌
@jackDylanGrazer: spróbuję
^
@noahschnapp: nie o tobie mowa, ale próbuj
@louispartrigde: dobrze Lyssie ogarne się
^
@allyssaMcCartney: dziękuję
JA WIEM ZEZEOZDZIAL MIAL BYC WCZORAJ ALE ZAPOMNIAŁAM A SIĘ NAUCZĘ OKEY ALE CZASU