Wojownicy Ognista 3

By ToriLane43

9K 389 223

Moi Drodzy, to trzeci tom przygód samotniczki Ognistej. Nie będę wtapiać się w szczegóły, by nie narobić inny... More

Wstęp
Rozdział pierwszy
Spis kotów
Rozdział drugi
Rozdział trzeci
Rozdział czwarty
Rozdział piąty
Rozdział szósty
Rozdział siódmy
Rozdział dziewiąty
Rozdział dziesiąty
Rozdział jedenasty
Rozdział dwunasty
Rozdział trzynasty
Rozdział czternasty
Rozdział piętnasty
Rozdział szesnasty
Rozdział siedemnasty
Rozdział osiemnasty
Rozdział dziewiętnasty
Rozdział dwudziesty

Rozdział ósmy

410 18 2
By ToriLane43


- Dobrze. Choć do mojego legowiska. - Ognista Gwiazda zaprosiła. Paprociowy Liść wślizgnął się do środka i zapytał.

- Kim jest mały szylkretowy kociak? - zapytał. Ognista Gwiazda westchnęła.

- Wiesz zapewne, że nie urodziłam się w klanie. Moja matka była samotniczką, a ojciec... - przywódczyni zawiesiła głos. - Błękitna Gwiazda pozwoliła mi pozostać w klanie, ale nie o tym mowa. Miałam siostrę. To właśnie ona. Nazywa się Jodełka. Pomaga mi często.

- Rozumiem. Klan Gwiazdy pokazał mi kawałek twojej rozmowy z nią. Czy rozumiesz to, co ci powiedziała? - Paprociowy Liść zapytał.

- Chyba tak. Powiedziała mi to zaraz po tym jak rozmawiałyśmy o Nocnej Gwieździe. To on jest wrogiem i to on będzie chciał pokonać klany łapami swych dzieci. - Ognista Gwiazda znowu westchnęła.

- Czy widziałaś coś jeszcze? - zapytał ciekawie Paprociowy Liść.

- Tak. Nocna Gwiazda zniszczył Klan Cienia. - Ognista Gwiazda odparła.

- Nie ma go? - wystraszył się medyk.

- Jest, Tygrysia Gwiazda wyprowadził go poza terytorium. - Ognista Gwiazda pokręciła deliktanie głową.

- Wiem mniej więcej gdzie są! - wykrzyknął uradowany Paprociowy Liść, a Ognista Gwiazda uciszyła go ruchem ogona. - Cieknący Nos szedł na zebranie medyków od strony Wysokich Skał.

- Ale przyszedł? To dobrze. Przynajmniej nie odwrócili się od Klanu Gwiazdy. - oczy Ognistej Gwiazdy błysnęły radośnie.

- A co masz zamiar zrobić? - zapytał Paprociowy Liść.

- Sprowadzić Klan Cienia, a przynajmniej powiedzieć im, że Nocna Gwiazda odszedł. - Ognista Gwiazda odparła.

- A co z tym, co powiedziała ci Jodełka? - Paprociowy Liść zapytał.

- Nie wiem. Muszę to przemyśleć. Może porozmawiam ze starszymi wojownikami? Na pewno powiedz o tym wszystkim Żółtemu Kłowi. Jest znacznie bardziej doświadczonym medykiem. - Ognista Gwiazda powiedziała. Paprociowy Liść skinął głową i wyszedł. Ognista Gwiazda zamyśliła się. Czy powiedzieć o tym innym wojownikom? Jak zareagują? Klan Cienia jest przecież wrogim klanem. Westchnęła i wyszła ze swojego legowiska. Usiadła przed wejściem i przyglądała się Jasnej Łapie wymieniającej posłania w swoim legowisku. Przywódczyni uśmiechnęła się. Łaciata kotka była zawsze uczynna i miła. Pomagała swoim przyjaciołom przy zmienianiu posłań i zanosiła pożywienie karmicielkom, starszyźnie i medykom. Krucze Skrzydło nie potrafił wybić jej tego z głowy tłumaczeniem, że musi też poświęcać czas na szkolenie, a ona mu na to odpowiadała, że zdarzy się wyszkolić, jak tylko pomoże przyjaciołom w ich obowiązkach. Jeśli jej przekonywania nic nie dawały trzepotała rzęsami, które pokrywały jej błękitne oczy. Czarny wojownik łamał się w tedy i odpuszczał. Obłoczna Łapa pomagał przyjaciółce w wnoszeniu czystego mchu. Ciernistej Łapy nie było, zapewne poszedł z Zakurzonym Sercem do Piaszczystej Rozpadliny. Ognista Gwiazda zerknęła na legowisko starszyzny. Lwie Serce już się tam przeniósł, ale Żółty Kieł codziennie go oglądała i sprawdzała jego rany. Przywódczyni zeszła z kamieni i podeszła do Białej Burzy.

- Skończ to, co robisz i przyjdź do mojego legowiska. - powiedziała, a jej głos lekko drżał.

- Dobrze Ognista Gwiazdo. - biały kocur skinął głową i pobiegł jeszcze wysłać patrol łowiecki. Przywódczyni poprosiła o to samo jeszcze Długiego Ogona, Wierzbową Skórę, Mysie Futro i Szybkiego Wiatra. Kiedy wszyscy wezwani wojownicy weszli do jej legowiska, zaczęła.

- Czy ktoś słyszał co mówli samotnicy wychodząc z obozu po ataku na nas?

- Ja słyszałam. Mówili to obok mnie. - Wierzbowa Skóra zamruczała.

- Ja tego nie słyszałem. Musiałem się wyzbyć krwi z uszu. - Długi Ogon miauknął.

- Nie słuchałam ich. Nie obchodzi mnie co mówią jacyś samotnicy. - prychnęła Mysie Futro.

- Ale ja słyszałem. Jak myślicie, co spotkało Klan Cienia? - zapytał Biała Burza.

- Tygrysia Gwiazda wyprowadził ich i mieszkają teraz gdzieś na Wysokich Skałach. - Ognista Gwiazda wytłumaczyła.

- Co masz zamiar zrobić? - zapytał Długi Ogon.

- Sprowadzić Klan Cienia, tak jak kiedyś sprowadziliśmy Klan Wiatru. - Ognista Gwiazda wyjaśniła.

- Przecież Klan Cienia to jeden z naszych głównych wrogów. - syknęła Mysie Futro.

- W takim razie coś jeszcze wam powiem. Moja zmarła siostra powiedziała mi, że Nocna Gwiazda będzie chciał pokonać inne klany poprzez swoje dzieci! - Ognista Gwiazda odparła ze złością.

- To po co sprowadzać Klan Cienia, skoro za chwilę ma upaść znowu? - zapytała Wierzbowa Skóra.

- Masz rację. - Biała Burza ją poparł.

- Może i tak, ale nie możemy pozwolić, żeby jeden klan był na wygnaniu. - Ognista Gwiazda wyjaśniła. - Nie wiemy też, kiedy dzieci Nocnej Gwiazdy zaatakują. Teraz mogą być jeszcze maleńkie.

- Racja. - Długi Ogon potwierdził.

- Uważam, że nie powinniśmy się martwić na zapas. - Ognista Gwiazda wyraziła swojr zdanie.

- Możesz mieć rację. - Biała Burza powoli skinął

- A także - Ognista Gwiazda ciągnęła - żeby przeciwstawić się planom Nocnej Gwiazdy, potrzeba dużej ilości kotów.

- Tu masz rację Ognista Gwiazdo. - Wierzbowa Skóra mruknęła.

- Nadal mi się nie podoba sprowadzanie Klanu Cienia. - Mysie Futro jęknęła.

- Nie miałaś nic przeciwko sprowadzaniu Klanu Wiatru. - zauważył Biała Burza.

- Ale Klan Cienia jest naszym największym wrogiem. Klan Wiatru to co innego. - pokręciła głową kotka.

- Nie ważne. Kto jest za sprowadzeniem Klanu Cienia? - zapytała Ognista Gwiazda. Biała Burza, Wierzbowa Skóra i Długi Ogon wstali. Mysie Futro fuknęła z frustracją.

- Mysie Futro. Decyzja została podjęta. - Długi Ogon miauknął.

- Przecież widzę. - warknęła kocica.

- Ogłoszę to klanowi. Dziękuję za dyskusję. - Ognista Gwiazda pożegnała wojowników.


Ech. Dawno mnie nie było. Może coś jeszcze coś dziś opublikuję. 

Continue Reading

You'll Also Like

21.2K 2K 61
Czasem jedno, przypadkowe i niezbyt miłe spotkanie potrafi kompletnie zmienić całe życie, przewartościowując je dokumentnie. Doskonale przekona się o...
10.4K 919 37
Erwin i Gregory byli kiedyś nierozłączni, łączyła ich prawdziwa miłość, która wydawała się niezniszczalna. Jednak z czasem ich relacja zaczęła się po...
45.4K 2.4K 65
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...