-Kurwa dziś przychodzi Amelka..-. Amelka to kuzynka Patryka. Ma ona 10 lat i będzie musiała spać z nami w łóżku bo nie mamy dla niej innego miejsca. Ogarneliśmy się szybko i czekaliśmy na jej przyjazd. Wtuleni w siebie siedzieliśmy na kanapie i oglądaliśmy ig. Nagle do domu weszła Amelka z mamą Patryka.
-A to kto?- spytała dziewczynka
-Moja dziewczyna..- powuedział Patryk.
-Jak masz na imię?- spytała dziewczynka przytulajàc się do mnie.
-Oliwia..- powiedziałam z lekkim uśmiechem.
-Ja jestem Amelka.. będę z wami spać?- spytała dziewczynka
-Tak.. będę spał z dwoma dziećmi zajebiście..- powiedział Patryk ja na zmarszczył brwi i lekko otwarłam usta. (Ze zdziwienia ,głupoty czy cuś)
Dziewczynka popatrzyła na mnie i spytała
-To ile masz lat Oliwia..-
-prawie 17.. jeszcze miesiąc..- odpowiedziałam.
-To dużo .. Patryk co ty gadasz jak to już dziecko nie jest..-powiedziała dziewczynka zwracając się do Patryka
-Dla mnie jest..- odpowiedział chłopak podchodząc do nas bliżej. Przytulił mnie od tylu i pocałował w szyje tak jak gdyby nigdy nic.
-Dobra chodzi do pokoju- powiedział Patryk puszczając mnie i biorąc rzeczy dziewczynki. Poszliśmy wszyscy do góry.
*wieczór skip*
Dzień nam miło spłynoł ale jak z nocą.. zobaczymy. Dziewczynka już spała w łóżku a ja z Patrykiem jeszcze chwile siedzieliśmy i zastanawialiśmy się jak jej urozmaicić kolejny dzień. Ostatecznie padło na jakiś festyn z resztą ekipy. Stanęłam przed Patrykiem i popatrzyłam mu sie w oczy. Chłopak chwycił mnie za talie i przysunoł do siebie na tyle blisko ,że moje biodra przylegały do jego. Ja rękoma chwyciłam lekko jego twarz. Chłopak wbił się w moje usta. Po chwili zawędrował dłońmi na moje pośladki ale chwila dziecko obok.. nie można tak. Odwrwałam się więc i powiedziałm szeptem by nie obudzić Amelki
-Przypominam ,że obok jest dziecko..-
-Zawsze są inne pokoje..-odpowiedział Patryk z chytrym uśmieszkiem i proszący wzrokiem
-Nie..- odpowiedziałam stanowczo
-A jak Amelka pojedzie z powrotem do siebie to się doczekam..- spytał chłopak
-Może ..- powiedziałam podnosząc brew do góry
-Dobrze dobrze..- odpowiedział chłopak przewracając oczami ale nadal trzymając ręce na moich pośladkach. Zdjęłam jego dłonie stamtąd i położyłam się spać. Praktycznie odrazu Patryk położył się obok. Wtuliłam się w niego i zarzuciłem na niego swoją nogę. Chłopak położył rękę na mój pośladek i poszliśmy spać.
*skip 3 miech* (bo tak hehe)
Jak cudownie! Kolejny ślub tym razem w Krakowie. Moje miasto rodzinne.. przez ten czas nie doszło do niecnego między mną a Patrykiem. Ale wiecie jak to na ślubach jest. A przez to ,że mam już swoje 17 lat to czemu by się nie napić troszkę? Ale do imprezy jeszcze zostało 1,5 H. Ogarnełam się z resztą i dojechaliśmy na sale weselną. Usiedliśmy na polu tak jak zawsze i czekaliśmy na tłum.
*6h skip*
Impreze czas start! Zaczęliśmy pić po trochę. Gdy wypiliśmy polowe butelki wódki zauważyłam ,że Patryk jest napalony na mnie. Skąd to wiem? Cały czas na mnie patrzył przegryzał wargę itp. Zdecydowałam ,że dziś jest dzień gdzie stanie się to co ma się stać. Przyznam ,że też byłam na niego napalona więc No. Zabrałam chłopaka na krótki spacer żeby trochę alkocholu z nas wyparowało. Gdy wróciliśmy i stanęliśmy przed budynkiem popatrzyłam mu w oczy co on też wykonał. Chyba wiedział oco chodzi bo odrazu się przybliżył i zaczęliśmy się całować. Pocałunek zaczął się pogłębiać. Potem w ruch weszły języki. Chłopak podniósł mnie i szybkim krokiem poszedł do takich pokoi na górze. Muzyka była głośna a sala była zapełniona wiec nikt nie zauważy ,że dwóch osób brakuje. Zamknęłam drzwi na klucz a chłopak leżał na łóżku. Usiadłam na niego okrakiem i nadal się całowaliśmy. Koszula Patryka , moja sukienka jak i mój stanik poszły już w odstawke. Leżała pod chłopakiem a ten mnie całował po szyi i dekolcie. Patryk wyciągnoł paczkę prezerwatyw z kieszeni.
-Przygotowałeś się..- powiedziałam
-Przezorny zawsze ubezpieczony..- powiedział chłopak patrząc mi w oczy.
Znów zaczęliśmy się namiętnie całować. Chłopak zszedł do moich majtek. Szybkim ruchem mi je zdjoł i rozchylił moje nogi. Złożył pocałunek mojemu miejscu intymnemu i zaczęła się ostra zabawa. Jego palce jak i język zdecydowały się trochę pobawić ,że tak powiem. Ale ejjj czekał na co innego ostatnio.. chłopak wrócił na moje podbrzusze z pocałunkami. Wtedy zdecydowałam ,że skoro tak bardzo czekał na to to dostanie to jeszcze dziś. Wstałam i pchnęłam go lekko na fotel stojący obok. Podałam mu prezerwatywy i spytałam.
-Masz zamiar tego w ogóle użyć?-
-A jak myślisz?- spytał podnosząc brew do góry.
Zauważyłam ,że jego przyjaciel już dawno stoi. Popatrzyła z powrotem na chłopaka i przegryzła lekko wargę. Odłożyłam prezerwatywy na jakiś stolik i powiedziałam
-Dzisiaj się chyba bez tego obejdzie..- chłopak się chyba tego nie spodziewał. Szybko zdjęłam mu spodnie i weszłam między nogi Patryka. Chwyciłam jego penisa i zaczęłam nim poruszać w górę i w dół. Następnie włożyłam go do buzi. Słyszałam ze strony chłopaka częste syknięcia, jęknięcia jak i głębokie oddychanie. Gdy odczuwałam ,że chłopak dochodzi zdecydowałam ,że dam mu to co chciał. Wspięła się więc na niego i usiadłam na jego członku. Chłopak położył ręce na moich pośladkach a ja zaczęłam się poruszać w górę i w dół. Już oboje dochodziliśmy więc przyspieszyliśmy ruchów. Jęczała chłopakowi do ucha a ten mnie całował po szyi. Już tylko kilka ruchów i koniec tych przyjemności.
-Ah Patryk!- wyjęczała chłopakowi do ucha. Ten przyspieszył ruchów i oboje doszliśmy. Poczułam jak biała maź się rozlewa po moim wnętrzu. Przytuliłam się do chłopaka mocno dysząc.
-Serio musiałem na to czekać 2 miesiące?- spytał
-Tak..- lekko się zaśmiałam
-Dobra co teraz robimy?- spytał
-Niewiem.. możemy się położyć i poleżeć albo pójść do reszty i jakoś wytłumaczyć to ,że nas nie było..- powiedziałam
-Wole odpocząć..- odpowiedział Patryk
-Racja.. seks to ciężki sport..- powiedziałam i zeszłam z chłopaka.
-Święta prawda..- zaśmiał się chłopak kładąc się na łóżku. Ja położyłam się obok niego i przytuliłam się do jego klaty. Zażuciłam na niego nogę a Patryk położył rękę na moim pośladku. Nadzy i zmęczeni sobie leżeliśmy.
*15 min skip*
-Zbieramy się?-spytał chłopak
-Można można ale niewiem czy mi się chce..- powiedziałam
-To cię zniosę taką nagą na dół..- powiedział z uśmiechem Patryk
-Nigdy w życiu..- zaśmiałam się i zaczęłam się ubierać. Szybko to wykonalismy i po chwili staliśmy już na polu. Po naszej lewej był płac zabaw dla dzieci. Jednak było już późno i dzieci nie było. Zdecydowaliśmy z Patrykiem się pohuśtać na huśtawkach. Spędziliśmy na tym kilka minut. Podszedł do nas Maciek i w trójkę się bujaliśmy. Nagle zauważyliśmy jak jakiś chłopak wychodzi z dziewczyną ciągnąć ją za włosy. Szybko zeszliśmy z huśtawek i poszliśmy za nimi. Chłop przycisnął tą dziewczynę do ściany i zaczął jej grozić. Stanęliśmy obok. Patryk starał się ogarnąć tego typa. Ja wyciągnęłam telefon i wykręciłam numer na policję. Przyłożyłam telefon do ucha i czekałam na sygnał. Ten chłopak popatrzył na mnie i spytał groźnie
-Co ty robisz?!-
-Domyśl się..- odpowiedziałam
Chłopak wyciągnął z kieszeni...
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•
No co wyciągnął z kieszeni?🤔 Niewiem😂
Chcecie happy czy sad and tej książki?🤔
Do następnego!🥰
Żonka Patryka🥵 Nic więcej!😈