Turcja 24.05.2014r.
Wybiła druga w nocy wyszłam by odetchnąć.
- Dziękuje za awans - mówię do szefa.
- Należało ci się. Do jutra.
Wyjechałam rowerem jadąc droga tą co zawsze rowerem co zawsze. Dziś ta droga wydawała się inna taka dziwna. Nie mogłam zrozumieć co mi tu nie pasuje. Czułam, że coś jest nie tak. Jak bym była przez kogoś obserwowana. Czułam się bardzo niezręcznie. W pewny monecie zauważyłam auto które jedzie za mną od jakiegoś czas. Przyspieszyłam oglądając się za siebie. Byłam przerażona chciałam jak najszybciej uciec. Lecz on był szybszy zajechał mi drogę rzuciłam rower i zaczęłam uciekać.
- Stój ! Chce zapytać o drogę zgubiłem się.
Zatrzymałam się odwróciłam i zrobiłam najgorszą rzecz w moim życiu. Dałam się złapać... Otóż mężczyzna nie czekając złapał mnie zaciągnął do auta krzyczałam wyrywała się lecz to nie przyniosło żadnego skutku. Wepchnął mnie do auta i zakneblował oczy i drzwi samochodu. Wszedł zaraz po mnie od strony kierowcy i zaczął się do mnie dobierać.
- Zostaw mnie ! Proszę...
Lecz to nie pomogło zerwał se mnie sukienkę po chwili wszedł we mnie mocno. Bolało tak cholernie bolało. Ruszał się we mnie szybko głośno dysząc.
- Oj maleńka ale ty jesteś gorąca. Lubię takie.
- Zostaw mnie błagam ... - łkam - dlaczego to robisz ? - jąkam.
Nie odpowiedział dokończył co chciał i odjechał. Nie ruszyłam się na centymetr do póki nie usłyszałam.
- Ubierz się ! - krzyknął
Gdy to zrobiłam uśmiechnął się mówiąc:
- Dobra dziewczynka.
- Mam na imię Ozan i jestem od dziś twoim właścicielem robisz co każe i nie odzywasz się jak o to nie poproszę - dodał.
Pokiwałam tylko głowa na znak że rozumiem.
Po kilku minutach zatrzymał się i wyszedł próbowałam podglądać. Lecz nie zalałam rady widziałam tylko małe skrawki rzeczy i postanowiłam je zapamiętać. Wyszarpał mnie z auta i prowadził w nieznanym mi kierunku.
- Jesteś moja rozumiesz ?! Moja ! - krzyczy.
Nic nie odpowiedziałam otworzył drzwi i wprowadził mnie do wnętrza.
- Witaj w nowym domu.
Zapamiętałam wszystko co zdarzyłam obejrzeć przez szczelinę. Byłam przerażona prowadził mnie do jakiegoś pomieszczenia. Otworzył drzwi i wepchnął mnie do środka zamykając za sobą je na klucz. Opadłam na ziemie i zaczęłam płakać. Nie chciałam dla siebie takiego losu zresztą kto by chciał.
- Przestań wyć ! - krzyczy przez drzwi.
- To mnie wypuść !! - odpowiadam
Za co usłyszałam tylko jego śmiech on mnie wykorzystał zgwałcił. Co ja teraz zrobię...
- Jak możesz być taki okrutny! - mówię bardziej do siebie przez łzy.
Nagle usłyszałam trzask wszedł do pomieszczenia w którym byłam. Wyszarpał mnie i popchnął chyba na łóżko. Zerwał ze mnie resztę sukienki i wszedł we mnie nie spodziewanie. Poruszał się we mnie szybko bez żadnego uczucia. Dyszał głośno całując mój obojczyk dobrze ze tylko obojczyk. Zacisnęłam żeby i postanowiłam działać.
- Dlaczego po prostu nie poprosisz mnie o to bym była twoją kobieta ? Dlaczego w ten sposób mnie chcesz ?
Nic nie odpowiedział robił dalej to co zaczął wcześniej. Czułam wstręt nie tylko do niego ale i tez do samej siebie....