🐞Miraculous : from wedding t...

By jakzwyklemimi

5.3K 252 12

Zatroskana kontaktem ze znajomymi Marinette otrzymuje niespodziewanie zaproszenie na ślub dawnych przyjaciół... More

1. Szkoła
2. Całować się w deszczu
3. Czarna kicia
4. Podrecznik od fizyki
5. Zaproszenia
6. Śmierć i życie
7. Idealna
8. Idealna panna młoda
9. Obiecuję
10. Noc!
11. Uśmiech
12. Byłam zajęta
14. Nie ma go
15. Tak, ale...
16. Miesiąc
17. Od ślubu do ślubu

13. Our black kitty

268 13 0
By jakzwyklemimi

Alya krótko opowiedziała mi o planowanej niedługo urodzinowej niespodziance dla Juleki. Szczególnie zachwycała się pomysłem przebrań.

- Chwila! W takim razie muszę kupić strój. Pójdziesz ze mną jutro na zaku... - nie zdążyłam dokończyć zdania.
- Nigdzie nie musimy iść. Już to załatwiłam. - odpowiedziała mi szybko przyjaciółka.

Z jednej z toreb wyjęła dwuczęściowy, czarny strój. Błagam niech to nie będzie ten mój...

- To po to był ci mój rozmiar?
- No jasne! Zobacz! - rzuciła mi jedną cześć ubrania.

Czy to był... kostium kota?

- To... coś, prawie nic nie zakrywa. Bardziej skąpych nie było? - spytałam ironicznie.
- Niestety nie. - oznajmiła Alya, całkowicie poważnie.

- I ty myślisz, że to założę? - przyjrzałam się szczegółom. Materiał był pożądny i dobrze zszyty. Dzwonek przymocowany do górnej części z pewnością nie odpadnie tak łatwo.

- Nie masz wyboru. Zmuszę cię do tego. - mulatka zaśmiała się. - Impreza jest inspirowana głównie naszymi bohaterami. Juleka jest najważniejsza tego dnia, więc jak zaczniemy to założy strój Biedronki.

- Ej, Czarny Kot jest równie ważny. Nie powinnam go mieć ja. - wytknęłam jej.
- To tylko symbolicznie. Po za tym, ty będziesz wyglądać w nim najlepiej. - dziewczyna puściła do mnie oczko.

- Ja będę Królową Pszczół, Nino Rudą Kitką, a Adrien chyba przebierze się za Królix. - kontynuowała.

- Chce ci się balować tak od razu po weselu? - spytałam zdziwiona jej zapałem do zabawy.
- Dziewczyno, tam gdzie balowanie, tam i ja. Zapamiętaj.

___________

Wlazłam w ten obcisły, czarny strój. Krew ledwo co przepływała mi przez organizm.

Zapamiętać : nigdy nie pozwalać Aly'i kupować ci ubrań.

Spod domu odebrali mnie moi znajomi. Wraz z Aly wpadli Adrien, Alix i Nino. Wszyscy wyglądali równie śmiesznie jak ja.

Na łodzi rodziny Couffaine wszystko było w klimacie paryskich bohaterów. Najbardziej moją uwagę przykuło kilkaset białych motyli z papieru porozwieszanych na całym statku. To chyba miały być akumy.

Na początku przywitaliśmy Julekę piosenką „sto lat". Następnie odbyło się otwieranie prezentów. Dziewczynie bardzo spodobały się podarunki od wszystkich gości.

Przez cały wieczór czułam na sobie wzrok wściekłego Luki. Było to conajmniej niezręczne. Chłopak próbował opanować emocje przynajmniej przy swojej siostrze. W końcu nie z mojego powodu się rozstaliśmy.

Przyszła pora na wyczekiwany przez wszystkich koncert. Kapela zaczęła rozstawiać pokaźny sprzęt.

Kilka pierwszych piosenek śpiewał kolega Luki, co mnie zdziwiło. Żyłam w przekonaniu, że tego wieczoru tylko on będzie wokalistą.

Juleka była zachwycona. Można było się domyślić, że najbardziej podobał jej się występ starszego brata.

- Teraz piosenka, którą napisałem sam. Natchnęła mnie do tego... pewna osoba. - oznajmił Luka wychodząc na niewielką scenę.

Usłyszeliśmy brzdękanie gitary. Jego koledzy stopniowo wchodzili w rytm z innymi instrumentami.

Dopiero po kilku pierwszych zdaniach tekstu zdałam sobie sprawę, że jest z nią coś nie tak.
- ...Dancing with a blonde guy in the moonlight, huh?... - zaakcentował chłopak.

- ...Breaking up so suddenly? You're just a traitor, babe... - kontynuował. - ... I think it's not far from wedding to wedding... today she's  our black kitty...

No nie wierzę! Nie trudno było się domyśleć, że to o mnie. W końcu przez cały występ patrzył mi w oczy. Uważa, że go zdradziłam.

Po moim policzku zaczęła spływać pierwsza łza. Po tym wszystkim? Po moim najlepszym traktowaniu go? Po tym bezstresowym zerwaniu? Śmiał mnie ośmieszyć przed wszystkimi.

Wybiegłam czym prędzej z łodzi. Ruszyłam w stronę parku na przeciwko domu. Na szczęście o tej porze nikogo tam nie było. Z hukiem usiadłam na ławkę i zaczęłam szukać telefonu w torbie. Wybrałam numer Adriena.

Continue Reading

You'll Also Like

50.8K 4.3K 53
"Do cholery jasnej miałeś nigdzie nie wychodzić!", krzyknął przez co młodszy wzdrygnął się spuszczając wzrok. "J-ja tylko-", starszy mu przerwał, "co...
3.2K 118 12
Napisze opowiadanie dla tej pięknej okladki która znalazłam na gr fnin ogólnie opowiadanie nie będzie mieć związku z żadną seria książek fnin Jednak...
51.1K 2.7K 71
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...
6.5K 290 16
Złoty|| „Kiedy ją zobaczył, to było tak, jakby ziemia wypadła ze swojej osi i czas się zatrzymał. Jego oczy błyszczały, jak wtedy, gdy był niewinną d...