Nieznany numer | Dylmas SMS

By Momomom45

196K 10.4K 5.4K

Thomas jest nękany w domu i szkole. Jego życie to pasmo niespodzianek...bardzo bolesnych niespodzianek. Co si... More

Prolog
1
2
3
4
5
6
7
8
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54

9

4.2K 206 83
By Momomom45

Perspektywa Thomasa:

Kolejny poniedziałek i kolejny nudny dzień. Dzień pełen sprawdzianów, kartkówek i uwag nauczycieli za spóźnianie się na lekcje. Do tego dochodzi jeszcze moja haniebna "popularność".... może dziś sobie odpuszczą

W sumie co ja gadam. Codziennie mam taką nadzieję i codziennie jest inaczej.... niestety

- Hej Tommy, mam do ciebie pytanie- usłyszałem znajomy głos

Obróciłem głowę w bok, a na mojej twarzy mimowolnie pojawił się uśmiech

- Hej Brad, jakie- powiedziałem niepewnie, to chyba przez moją fobię społeczną tak mam

- Pomógł byś mi z matmą? Nie radzę sobie najlepiej z tym tematem co teraz mamy, a wiesz jaka nauczycielka jest cięta- powiedział z lekkim rozbawieniem co i mnie rozśmieszyło

Tak...wiem jaka nasza nauczycielka od matmy może być wredna

- Dobrze. Dziś po lekcjach w bibliotece ci pasuje?- zapytałem, a na twarzy chłopaka pojawił się jeszcze większy uśmiech

- Oczywiście!- krzyknął uradowany- A teraz chodź na lekcje bo się spóźnimy- dodał po czym ruszył ze mną w stronę klasy

Weszliśmy do pomieszczenia po czym zajęliśmy swoje miejsca. Oczywiście nie obyło się bez spojrzenia na naszą dwójkę. Bo w końcu niby mamy tą cichą "wojnę". Wbrew pozorom moja klasa nie jest na mnie cięta. Przed incydentem z Dylanem starałem się pomagać w nauce jak tylko mogłem. Moi kumple z klasy to zapamiętali i mimo, że cała szkoła mnie gnębi to oni potrafią stać za mną murem.

- A ty co?- szepnął Brett który siedział za mną w ławce

- Ale co?- powiedziałem obracając się w jego stronę

Chłopak kiwnął w stronę Brada który siedział całkiem z tyłu po lewej stronie, a ja od razu zrobiłem głuche "aaaa" rozumiejąc o co chodzi

- Napiszę ci- powiedziałem obracając się w stronę tablicy, a gdy mój wzrok spotkał się z pytającym spojrzeniem azjaty, przewróciłem oczami- to jednak napiszę na naszej grupie

Chłopak kiwnął głową spoglądając na bruneta, a ja od razu wyjąłem telefon

Ja: Brad poprosił mnie o pomoc w matmie

Minho: Zgodziłeś się?

Brett: Zgodziłeś się?!!

Ja: Tak, co w tym złego?

Minho: Nie ufam mu. Pewnie jest tak samo zepsuty jak Dylan

Brett: Nie wypisuj jego imienia

Brett: Rzygać nie się chce

Ja: Bez przesady. Brad nigdy nie miał złych intencji

Ja: A poza tym po jednym incydencie na korytarzu pobiegł za mną spytać się czy wszystko gra

Brett: Miło z jego strony, ale to może być podstęp

Minho: Brett ma racje. Na wszelki wypadek pójdziemy z tobą

Ja: To miłe, ale naprawdę nie musicie

Minho: Jesteśmy przyjaciół

Brett: Także nie dyskutuj

- Zabieraj te długie kopyta!- usłyszałem znajomy krzyk

Od razu odłożyłem telefon na blat po czym spojrzałem za siebie. No świetnie... Brett znów toruje przejście Liam'owi swoimi nogami

- Czemu nie przejdziesz przez nie? ...krasnalku?- zapytał Brett z cwanym uśmiechem, a w klasie momentalnie było można usłyszeć cichy śmiech

Brett i Liam zaczęli się kłócić, a ja z rozbwaniem patrzyłem na tą dwójkę. Ich relacja od zawsze tak wyglądała i z tego co wiem Brett tak próbuje go poderwać...tylko, że coś mu nie wychodzi. Mój przyjaciel jest bi, jednak wyznał, że Liam strasznie mu się podoba, a w szegolnosci jego zadziorny charakter

- W łóżku też taki jesteś?- zapytał, a ja na powrót wybuchłem cichym śmiechem gdy na twarzy Liama pojawiły się małe rumieńce

Oczywiście moje rozbawienie nie trwało długo ponieważ po chwili kątem oka zobaczyłem znajome rysy

- Liam- zaczął Dylan kładąc dłoń na ramieniu przyjaciela- chodź po prostu inną drogą

- Ale ja zawsze tędy chodzę- powiedział jednak szatyn i tak pociągnął go za ramię

Liam usiadł na swoim miejscu idealnie za Brettem, a Dylan pomiędzy blondynem, a Bradem. Spojrzałem na przyjaciela posyłając mu ostrzegawcze spojrzenie by znów nie zaczynał, a ten od razu przewrócił oczami

Skąd wiem, że chce zacząć? To bardzo proste. Widzę jak próbował się odpychać w tył, a później rzucił by jakimś tekstem w stylu "sorry muszę rozprostować moje DŁUGIE nogi"

Zacząłem się obracać w stronę tablicy, a mój wzrok niekontrolowanie spotkał się ze wzrokiem Dylana. Patrzyliśmy na siebie chwilę, a przez moje ciało przeszły dreszcze widząc jego smutny wzrok

- Przepraszam za spóźnienie- powiedziała nauczycielka wchodząc do klasy

Od razu oderwałem wzrok od Dylana po czym spojrzałem na nauczycielkę która wyciągała swoje podręczniki

- Dobrze- zaczęła podchodząc do tablicy- zróbcie te zadania- dodała zapisując numery zadań i strony

Od razu otworzyłem podręcznik, a w momencie gdy miałem zacząć rozwiązywać zadania zobaczyłem, że dioda w moim telefonie mruga. Upewniłem się że nauczycielka jest zajęta papierami po czym odblokowałem ekran

Nieznany: Hej, co dziś robisz po lekcjach?

Oh...to znów on

Ja: Idę pomagać Bradowi w matematyce

Nieznany: Szkoda. Myślałem, że dasz się wyrwać na randkę

Ja: Przecież jesteśmy umówieni na sobotę

Nieznany: Czyli to jednak będzie randka!!!

Ja: Nie! Po prostu jesteśmy umówieni

Nieznany: Teraz mi smutno :(

Ja: Eh....niech ci będzie. Nazwijmy to randką

Nieznany: Naprawdę?! Nawet nie wiesz jak się cieszę!!

Ja: Przynajmniej ty jesteś szczęśliwy

Nieznany: Coś się stało?

Ja: Może...

Nieznany: Zamieniam się w słuch

Ja: Jesteś tego pewny, że chcesz usłyszeć co dręczy tak mało ważną osobę jak ja?

Nieznany: Dla mnie jesteś najważniejszy

Nieznany: Także pisz

Ja: Eh...

Ja: Okey

Ja: Pamiętasz jak ci pisałem, że pomiędzy mną a tym kretynem nic nie ma?

Nieznany: Tak pamiętam

Ja: No właśnie pomiędzy nami coś było. Znaczy tak mi się tylko zdawało, bo ja się w nim zakochałem, a on się mną tylko bawił i teraz strasznie mnie to boli, że zostałem tak potraktowany

Nieznany: To naprawdę wredne z jego strony. Przecież ty jesteś najpiękniejszą istotą jaka chodziła po ziemi

Ja: Szkoda że on tak nie uważał

Nieznany: Ale zaraz moment! Ja dobrze rozumiem? Ty go nadal kochasz?

Czy go kocham?....tak nadal do niego coś czuje, ale przecież nie napiszę nieznajomemu takich rzeczy

Ja: Nie

Ja: To już minęło i nic do niego nie czuje po tym co mi zrobił

Nieznany: Aha

Przeczytałem wiadomość po czym zmarszczyłem brwi. Jakaś dziwna ta odpowiedź

Nieznany: To dobrze. Napiszę później. Muszę się zająć lekcją

Ja: Okey

Dziwne...

⊰᯽⊱┈──╌❊ ❊ ❊╌──┈⊰᯽⊱

Sorry za błędy

Continue Reading

You'll Also Like

6.6K 169 27
A,a,a, nie ma dowiedzieć się w książce hihi (opowiadam tu głównie o dwójce wspaniałych chłopaków) to jest takie próbne opowiadanie spokojne będą leps...
167K 4.5K 186
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...
49.5K 2.6K 69
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...
7.3K 561 26
Nic dodać nic ująć Bóg krwi ma córę (Wiem że było już coś takiego tu, ale przez pewien postęp wydarzeń musiałam zrobić to znów)