Ona • James Potter

By taehyungiexq

54.6K 2.2K 581

Ona jest zwykłą Krukonką, w której życiu nic się nie dzieje po za nauką, grą w Quidditch, czy siedzeniem w op... More

Prolog
1
2
3
4
5
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
Epilog

6

2K 81 27
By taehyungiexq

Obudziło mnie ćwierkanie ptaków. Dziwne, nie przypominam sobie żebym zasypiała na polanie. Ostatnie co pamiętam to że czytałam książkę w bibliotece a później tylko ciemność czyli musiałam zasnąć, ale to i tak nie wyjaśnia jak znalazłam się tutaj I w ogóle gdzie ja jestem?

Wstałam i zaczęłam się rozglądać na boki do puki nie zobaczyłam że ktoś leży nie opodal mnie, podeszłam po cichu do postaci i się zdziwiłam.

-Potter? - szepnęłam do siebie - A on co tutaj robi? - zastanawiałam się na głos.

Po chwili zauważyłam że zaczyna się ruszać, więc szybko odeszłam od niego i usiadłam pod drzewem nieopodal.

Pov James

Widziałem ciemność po chwili otworzyłem oczy, zacząłem się rozglądać dookoła i przypomniałem siebie sytuację z Williams. Wstałem i zobaczyłem dziewczynę siedzącą pod drzewem, patrzyła w dal i była w swoim świecie. Podszedłem do niej.

- Nie śpisz już widzę - powiedziałem a ta podskoczyła w miejscu, chyba ją przestraszyłem.

- Nie - powiedziała I spojrzała na mnie - jak się tu znaleźliśmy? - zapytała i podeszła do mnie.

- Byłem w bibliotece i zobaczyłem że zasnęłaś więc stwierdziłem że cię zaniosę do twojego dormitorium, ale nie chciało mi się główkować nad zagadką, więc zaniosłem cię tutaj i zasnąłem - wyjaśniłem jej bez wdawania się w szczegóły.

- Co to za miejsce? - zapytała.

- To pokój życzeń - odpowiedziałem jej.

- Wow czyli on na prawdę istnieje - widziałem w jej oczach że jest w szoku, ale i zachwyt tym miejscem.

- Tak istnieje, odkryliśmy go przypadkiem z chłopakami na 2 roku - powiedziałem. Po chwili cieszy odezwała się Elizabeth.

- Dobra Potter ja idę. Pewnie jest już śniadanie - kiedy do powiedziała skierowała się w stronę wyjścia.

Ja również po chwili wyszedłem i skierowałem się w stronę Wielkiej Sali na śniadanie. Nieopodal wejścia zobaczyłem  Lily i Śmiecierusa śmiejących się razem i dyskutujących na jakiś temat. Normalnie bym się wkurzył, ale tym razem czułem obojętność. To było dziwne uczucie jednak szybko odgarnął je i wszedłem do Wielkiej Sali.

Podszedłem do mojego stołu i usiadłem między Remusem a Syriuszem, na przeciwko nas siedział Peter jak zawsze obrzerał się dyniowymi paszczecikami.

- Gdzieś ty był? - zapytał Syriusz.

- Cały wieczór cie szukaliśmy nawet na mapie nie było cie widać - dodał Remus.

- Wiem - powiedział Peter - był z Lily - dodał z dziwnym uśmieszkiem.

- Aaaaaa no taaaaakkk - powiedzieli Remus i Syriusz jednocześnie i się do mnie uśmiechnęli po Huncwocku.

- Co? Nie - zacząłem się śmiać i opowiedziałem im o sytuacji z Williams. Syriusz zaczął gwizdać po czym zaczął podśpiewywać coś pod nosem. ~ Miłość rośnie wokół nas ~

- Czyś ty do reszty oszalał Syriusz? Jaka „miłość rośnie wokół nas"? - zapytałem krzywiąc się - Ja od pierwszego roku kocham Lily - powiedziałem torche głośniej i dodałem wyraźny nacisk na ostatnie dwa słowa.

- Syriusz po części ma rację - odezwał się Remus - może jej nie kochasz bo nie idzie się zakochać od razu w kimś kogo nienawidziłeś przez tyle lat, w dodatku kochasz Lily, ale spójrz na to z innej strony. Ty i Lily nie macie nic ze sobą wspólnego, zawsze marudzisz że na tych waszych „randkach" rozmawiacie tylko o książkach których ty i tak nie czytasz i nie wiesz o co chodzi gdy Lily ci o nich opowiada. A z Elizabeth jest inaczej. Oboje kochacie Quidditcha, oboje gracie na tej samej pozycji no i bądźmy Eliza w porównaniu do Lily potrafi się nieźle zabawić od święta mimo że jest krukonką. A Lily? Jedyne co sprawia jej przyjemność to czytanie książek i ciągłe narzekanie na nas - skończył Remus.

Ja przez chwilę pomyślałem że może mają rację ale szybko odgoniłem te myśli z głowy ~ ja I Williams? W życiu.

- Dobra chłopaki skończcie to niedorzeczne - zakończyłem temat i w tym samym czasie do Wielkiej Sali weszła Williams w towarzystwie Mcgommery.

Pov Elizabeth

Poszłam do dormitorium i zobaczyłam że Elena czekała na mnie abyśmy mogły razem pójść na śniadanie.

- Hej Elena - powiedziałam i podeszłam do szafy aby wyjąć czyste ubrania.

- Kobieto gdzie cie wcięło? wiesz jak się martwiłam? - zapytała po czym mnie przytuliła na powitanie jak to miała w zwyczaju.

Widok Eleny w moim dormitorium to nie było nic nadzwyczajnego pomimo tego, że mam sama pokój to Elena przychodzi po mnie codziennie I chodzimy razem na śniadanie, obiad i kolację.

- Zasnęłam w bibliotece - stwierdziłam że nie chce mi się opowiadać ze szczegółami - poczekasz na mnie? Ja tylko szybko wezmę prysznic i możemy iść. - zapytałam a Elena przytakneła.

Po 20 minutach wyszłam z łazienki gotowa. Ubrałam tylko jeszcze buty i wyszłyśmy z dormitorium.

- Słyszałaś że mamy iść dzisiaj do Hogsmeade? - zapytała Elena.

- Dzisiaj? - zdziwiłam się - przecież dzisiaj jest niedziela.

- No tak ale przez to że wczoraj nie byliśmy to większość uczniów poszło do Dippeta z prośbą o to czy możemy iść dzisiaj więc zrobił wyjątek i pozwolił nam iść, dlatego idziemy I bez dyskusji muszę zrobić zapasy słodyczy i kupić Amortensje - dodała już trochę ciszej a ja wybuchałam smiechem.

- Amortensje? Serio? Po co ci ona? - zapytałam.

- Kojarzysz Michaela Orsena z Hufflepuffu? - zapytała a ja przytaknęłam - no to chce iść z nim na randkę, ale jemu podoba się Malory Greengrass ze Slytherinu więc napoje go Amortensją i pójdę z nim na randkę - powiedziała zachwycona swoim pomysłem a ja tylko pokiwałam zrezygnowana głową.

Kiedy doszłyśmy do Wielkiej Sali
poszłyśmy w stronę naszego stołu poczułam czyiś wzrok na sobie spojrzałam w tamtym kierunku i zobaczyłam Huncwotów gapiących się na mnie.

- Super - pomyślałam - Potter im pewnie powiedział albo nagadał jakiś głupot o tym naszym wczorajszym "spotkaniu".

Po śniadaniu razem z Mcgommery udałyśmy się do dormitorium po kurtki i poszłyśmy w stronę wyjścia ze szkoły gdzie czekała na nas Profesor McGonagall, która sprawdzała listę osób idących do wioski.

Continue Reading

You'll Also Like

133K 12.2K 72
"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zacis...
12.2K 2.3K 13
Kiedy Harry Potter zjawia się w Hogwarcie, jest zupełnie inny, niż wszyscy przypuszczali. Jest cichy, wycofany, nigdy nie podnosi głosu i nie szuka p...
4.6K 185 61
Co by było gdyby okazało się, że Berlin ma jeszcze córkę, która po jego śmierci została całkowicie sama? Andrea to szesnastoletnia nastolatka postaw...
18.8K 537 18
Kontynuacja pierwszej części „Winter forever". Grace i rodzeństwo Pevensie wracają do Narnii, co wiąże się z mnóstwem kłopotów. Moce Grace nie wraca...