Jęknęłam, gdy moje ciało uderzyło o zimną ścianę łazienki, moja głowa odchyliła się do tyłu na to doznanie. Twarz Hoseoka była schowana w zgięciu mojej szyi, gdy powoli całował moją skórę, będąc we mnie.
- Nie chcę, żebyś znowu mnie ignorowała, Y/N. Proszę, nie rób tego ponownie - mówi, dysząc, jego głos jest trochę ochrypły.
Nie odpowiadam, a raczej nie mogę, dochodzę do wzlotu, podczas gdy moje nogi słabną. Jednak uścisk Hoseoka na mojej talii jest silny, trzyma mnie w miejscu, gdy pieprzy mnie po raz drugi, trochę bardziej szorstko niż za pierwszym razem. Mówię słowo „pieprzyć", bo naprawdę nie wiem, czy można je zaklasyfikować jako „kochać się", skoro nie wiem nawet, co on do mnie czuje. Jęki, które opuszczają usta Hoseoka nie są głośne, uważa, że trzylatek siedzący na zewnątrz nie słyszy bezbożnych rzeczy dziejących się w łazience. Jego tempo staje się szybsze, więc wiem, że wkrótce osiągnie punkt kulminacyjny i tak się dzieje. Jego uścisk na mojej talii zacieśnia się, gdy jęczy, spuszczając się w prezerwatywę. Nasze oddechy w końcu spowalniają, a Hoseok wychodzi ze mnie, aby wyczyścić się i wyrzucić prezerwatywę. Kiedy skończymy się ogarniać, Hoseok opiera się o zlew i wpatruje się we mnie.
- Może powinniśmy już iść. Hwan musi być...
- Czy coś do mnie czujesz, Hoseok?
Przerażenie, strach na jego twarzy zdradza wszystko. Wiedział, że może w pewnym momencie będzie musiał odpowiedzieć na to pytanie, ale nie był gotowy, przynajmniej nie teraz.
- J-ja... Dlaczego ty...?
- Tak lub nie? - znowu mu przerywam i widzę, jak przełyka ślinę, przeczesując palcami włosy.
6 miesięcy wcześniej
Przyjęcia urodzinowe zawsze były takie kolorowe, promieniujące szczęściem. Uśmiechy na twarzach wszystkich sprawiały, że wydawało się, że świat jest wypełniony tęczami tylko wtedy, gdy tak naprawdę nie było. W każdym razie nie w przypadku mojego najlepszego przyjaciela.
- Y/N! Czemu zawdzięczam tę przyjemność? - w głosie Haru był wyraźny sarkazm.
Przewróciłam oczami, kiedy to mówiłam.
- Nie pochlebiaj sobie, jestem tu tylko dla Hwanniego, nie mogę uwierzyć, że już skończył 3 lata.
- Tak, wiedziałabyś, gdybyś nie była zbyt zajęta tworzeniem dziwnych reklam.
- Hej, nie wyśmiewaj się z mojej pracy marketingowca.
Kiedy się śmialiśmy, zobaczyłam, że idzie w naszym kierunku. Ze zwykłym uśmiechem na twarzy, który mówił wiele o jego myślach, Hoseok zawsze wyglądał na zadowolonego ze swojego życia. Kiedy faktycznie było odwrotnie, zupełnie odwrotnie.
- Znowu próbujesz ukraść mi żonę? - powiedział z uniesioną brwią, podczas gdy Haru żartobliwie uderzyła go w klatkę piersiową.
Dla każdego wyglądali jak szczęśliwa para świętująca trzecie urodziny syna. Ale ja wiedziałam lepiej. Znałam prawdę kryjącą się za tymi fałszywymi uśmiechami i fałszywymi pocałunkami. Wszystko było fałszywe, absolutnie fałszywe.
- Aigoo spójrz na naszego Hwanniego, stał się taki duży - powiedziała siostra Hoseoka, idąc w naszym kierunku z Hwanem w ramionach. Jej mąż, Namjoon, stał obok niej i wyglądał tak dobrze, jak zawsze. - Po prostu powstrzymałam go przed zniszczeniem własnego ciasta. Gdybym nie wiedziała lepiej, założyłabym, że Hwan jest synem Namjoona - roześmiała się, podczas gdy wszyscy inni poruszyli się niespokojnie.
- Puchatek? Gdzie jest mój prezent?
Śmiałam się z pseudonimu, który dał mi, odkąd był 2-latkiem. Najwyraźniej Puchatek był jego ulubioną postacią i kochał mnie tak samo, jak kochał Puchatka, więc aby uniknąć zamieszania, zaczął też mnie nazywać Puchatkiem. Logika dziecięca nigdy nie miałaby sensu, ale przynajmniej była urocza.
- Umm, chyba zapomniałam.
- Naprawdę? W porządku, nadal możesz go dla mnie zdobyć. TO PUCHATEK!
Wszyscy dorośli chichotali z uroku 3-letniego chłopca.
~~~
Po zakończeniu imprezy zostało tylko Haru, Hoseok, Namjoon, Dawon i ja, więc wylądowaliśmy w mieszkaniu Haru.
- Dzięki Bogu Hwan w końcu zasnął, ten chłopak jest tak pełen energii, jak jego ojciec. Prawda, Hoseok?
Mój wzrok spoczął na ramce ze zdjęciem z czasów studenckich. Moja głowa była na ramieniu Hoseoka, podczas gdy jego ramię owinęło się wokół talii Haru, a Namjoon po prostu stał tam niezręcznie.
- Dni studenckie były dobre, prawda?
- Oczywiście, gdybyś nie spotkał tam Hoseoka, nie siedzielibyśmy tutaj dzisiaj jako małżeństwo.
Studia okazały się dobre dla Namjoona. Był na szczycie i jego życie miłosne było ustawione. Jednak dla reszty z nas był to ogromny bałagan. Hoseok, Haru i ja byliśmy nierozłączni. Zawsze spędzaliśmy czas razem i dobrze się bawiliśmy, dopóki nie włączyły się uczucia. Zakochałam się w Hoseoku, kiedy on zakochał się w Haru. Miało to jednak sens, wtedy byli dla siebie idealni. Ja, będąc zakochaną idiotką, wyznałam miłość do Hoseoka i zamiast mnie odrzucić, wyznał ją Haru tej samej nocy przed wszystkimi. To był cios poniżej pasa, nie rozumiałam, dlaczego to zrobił, dlaczego postanowił mnie tak skrzywdzić. Po tym moja przyjaźń z Hoseokiem prawie przestała istnieć, ograniczając się tylko do interakcji z powodu Haru. Niedługo po ukończeniu szkoły zaszła w ciążę z dzieckiem Hoseoka i ostatecznie musieli się pobrać. Czasami myślę, że może miałam szczęście, że nie mogłam być z Hoseokiem, biorąc pod uwagę jego związek z Haru.
- Życie studenckie było do dupy. Dzięki Bogu, już dawno minęło.
- Masz szansę zostać producentem muzycznym z powodu studenckiego życia, nie zapominaj o tym.
Hoseok roześmiał się gorzko, patrząc na swoją żonę.
- To samo życie studenckie dało mi też kupę gówna.
Dawon i Namjoon zrozumieli napięcie panujące w powietrzu, więc szybko się pożegnali i wyszli.
- Naprawdę nie musiałeś się tak zachowywać w ich obecności! - krzyknęła, kiedy zamknęła frontowe drzwi.
Siedziałam tam niezręcznie na kanapie, gdy Haru czekała na odpowiedź Hoseoka, ale on tylko wzruszył ramionami.
- Przysięgam na Boga, że jesteś takim draniem. Lubisz poniżać mnie w obecności swojej rodziny, prawda?
- Odpieprz się.
- Umm, chyba też już pójdę. Uważaj na siebie, Haru. Do zobaczenia później!
W ogóle nie obchodziło mnie to, więc zamiast dalej się zawstydzać, postanowiłam wyjść.
- To z powodu tych wszystkich kobiet, z którymi mnie zdradzasz, prawda? Już mnie nie kochasz.
Hoseok wstał z kanapy, idąc w stronę drzwi i założył kurtkę.
- Nie zasługujesz na moją miłość. Wychodzę, nie wrócę na noc.
Haru szybko pobiegła, blokując mu drogę z oczami pełnymi łez i strachu.
- Nie. Nie dzisiaj. Nie.
- Nie testuj mojej cierpliwości, Haru. Zejdź mi z drogi.
Haru natychmiast pokręciła głową.
- Dlaczego już mnie nie kochasz? Nie całowaliśmy się właściwie od lat i nie uprawialiśmy seksu od lat.
- I nie będziemy go mieć do końca życia. A teraz się przesuń.
Hoseok odepchnął ją na bok, łapiąc klamkę. Haru trzymała Hoseoka za ramię, gdy szlochała.
- Jeśli dzisiaj wyjdziesz, skończymy. Skończymy na zawsze, Hoseok.
- Nie obchodzi mnie to.
To była ostatnia rzecz, jaką jej powiedział, zanim zatrzasnął drzwi i wyszedł. Haru upadła na podłogę płacząc, ale nadszedł czas na podjęcie decyzji, a jej los został już przesądzony przez nią samą.
~~~
Witam w nowej książce z Hoseokiem!!!
Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu 😁