~VALORANT~
Sięgnęłam do szuflady i wyjęłam wszystkie rzeczy, które w niej były. Laptop znowu podłączyłam pod ładowarkę i odpaliłam go. Niestety było potrzebne hasło do odblokowania go. Zaczęłam wpisywać różne kombinacje liczbowe. Jedyną podpowiedzią jaką miałam był mały napis pod paskiem do wpisywania hasła. "date </ 3" nie miałam pomysłu co to może znaczyć, jedyne co wiedziałam, to to że to jakaś data.
2405
0906
1311
1999
1971
2000
0101
2009
0311
Nic nie działało, poddałam się i postanowiłam przejść do tej zielonej skrzyneczki, która może skrywać wiele tajemnic, albo i nie.
Zdjęłam naszyjnik z kluczykiem, który znajdował się cały czas na mojej szyi. Otworzyłam powoli skrzyneczkę małym kluczykiem i sprawdziłam co jest w środku.
Kartka?
Przeczytałam zawartość kartki i byłam zmieszana jego treścią.
Możesz się poddać i żyć wiecznie w niewiedzy, lecz możesz dalej je rozwiązywać. Hasło do laptopa to data mojej śmierci, skąd wiedziałam kiedy umrę? Wszystko było zaplanowane krok po kroku, nie wiem czy plan wyszedł dokładnie tak jak chciałam, ale mam nadzieje że tak, jeśli to czytasz to mnie już na tym świecie nie ma, powód dlaczego mnie tu nie ma? ON. Kochana siostrzyczko zabiła mnie miłość, zakochałam się w chłopaku, na początku zauroczenie, a potem uzależnienie. Uzależnienie od jego obecności. Chore. Ja to wiem, ale tak było. lecz niestety on był ze mną tylko dla pieniędzy rodziców i korzyści. Jakich? Pamiętasz może to jak rodzice zostali okradzeni z tajnych planów nowej aplikacji szpiegowskiej, która jakiś czas później pod inną nazwą została wydana przez inną firmę? Ja ukradłam te plany, ja dałam je tej firmie. Miłość zaślepiła mnie w takim stopniu, że zrobiłam to, żałuje tego. Nie umiem już zaufać żadnej innej osobie, próbowałam, uwierz. Po prostu nie umiem, tak samo jak nie umiem kochać, tak nie umiem ufać. Nie potrafiłam już z tym żyć w każdej obcej osobie, którą spotykałam na ulicy widziałam potwora, choć tak na prawdę nie było. Nie potrafiłam sobie wybaczyć krzywdy jaką zrobiłam rodzicom, a zrobiłam ich dużo. Gdyby tak za każdą krzywdę jaką im i tobie wyrządziłam dostawałabym bliznę, to miałabym je wszędzie. Przykłady? Kłamstwo, nieustane wypieranie się ich, zażywanie używek, cięcie się, przeklinanie, narażenie ich na niebezpieczeństwo i wiele wiele innych... NIGDY, ale to NIGDY nie poddawaj się, nie poddawaj się tak jak ja. Wiem że może teraz potrzebujesz starszej siostry, która by ci coś doradziła np. w wyborze ubrań na imprezę, zachęcaniem cię do jedzenia kiedy nie będziesz jeść przez dłuższy czas, albo nawet szczera rozmowa, odebrałam ci to i przepraszam cię za to, ale na pewno znajdziesz lub już znalazłaś taką osobę, a nawet jak nie znajdziesz to się nie martw.
Kochanej siostrzyczce Sally<33
Nie wiem co mam o tym myśleć wpisałam datę śmierci mojej siostry i rzeczywiście to było poprawne hasło. Na tapecie pisało " OTWÓRZ TEN PLIK ---->" strzałeczka wskazywała na dokument o nazwie "wyjaśnienia" kliknęłam w plik i otworzył mi się kilkunasto tronowy dokument, więc zaczęłam go czytać. Lecz zostało mi to przerwane przez Karla, który zaczął pukać do drzwi swoim słynnym sposobem. Schowałam skrzyneczkę i inne rzeczy do szuflady, a komputer szybko wyłączyłam i zaczęłam udawać że przeglądam Instagrama.
-Możesz wejść Karl-powiedziałam
Chłopak wszedł do pokoju usiadł na łóżku i przytulił mnie na przywitanie.
-Jadłaś? - zapytał
-Tak-powiedziałam zgodnie z prawdą
-A co? - zapytał
-Kanapki od Pana Hills'a, mus owocowy i wodę - powiedziałam
-To dobrze, Y/ny muszę Ci coś powiedzieć... - powiedział
-Słucham? - powiedziałam i popatrzyłam w jego szare oczy
-Wyjeżdżam na 4 dni, przepraszam że cię tak późno informuje ale przed chwilą się dowiedziałem - powiedział
-Spokojnie, przecież jest telefon - powiedziałam
-Um... Tam gdzie jadę nie ma, jedziemy do dżungli, jeżeli złapie zasięg to do ciebie zadzwonię - powiedział spokojnie
-Dobrze... - powiedziałam
-Ale obiecaj że wrócisz cały i zdrowy, dobra? - powiedziałam
-Obiecuje - powiedział i mocno mnie przytulił
Oddałam uścisk i siedzieliśmy w takim przytulasie ponad 10 minut, nie wiem jak to będzie, bo przecież Karl to mój jedyny przyjaciel, a może popisze trochę z Nickiem? Sama nie wiem...
-Muszę już jechać, trzymaj się - powiedział i wyszedł
Drzwi się zamknęły, go już tu nie było, a ja nadal patrzyłam się na drzwi. Otrząsnęłam się i postanowiłam wrócić do tego co robiłam, tym razem wstałam i zamknęłam drzwi na klucz, aby nikt nie wparował do pokoju.
Zaczęłam czytać, lecz było to zbyt trudne, dla mnie w tej chwili, postanowiłam więc pójść na spacer.
Podczas spaceru próbowałam ułożyć swoje myśli.
Kim był chłopak, który zrobił to mojej siostrze?
Dlaczego to musiała być ona?
Po co na świecie istnieje miłość jak w większości przypadków, albo rani, albo zabija?
Dlaczego boję się powiedzieć Karlowi o moich uczuciach do niego, przecież to mój przyjaciel?
Dlaczego ludzie którzy się zakochali muszą cierpieć z tego powodu?
I wiele wiele innych myśli krążyło po mojej głowie.
Nie wiem gdzie aktualnie się znajdowałam, ale gdzieś daleko, usiadłam sobie na ziemi i zaczęłam płakać. Płakać z bezsilności, smutku i tęsknoty.
Z bezsilności, ponieważ nie mogłam wtedy uratować mojej siostry, nie mogłam teraz zatrzymać Karla, bo boję mu się powiedzieć o moich uczuciach.
Z smutku, sama nie wiem, po prostu jest mi smutno.
Z tęsknoty, dlatego że tęsknie za Ginny, za Sally i teraz będę tęsknić za Karlem...
Wróciłam do domu i pierwsza rzeczą jaką zrobiłam było zamknięcie się w swoim pokoju.
Założyła bluzę Karla i postanowiłam napisać do Nicka.
WIADOMOŚCI
Nick---Y/n
Y/n:
Hej przeszkadzam?
Nick:
Nie coś się dzieje?
Y/n:
Nie chyba nic, po prostu nie mam nikogo z kim mogę popisać lub pograć, pogadać no i padło na ciebie...
Nick:
Czekaj, czekaj pograć?
Y/n:
No tak samej nudno jest
Nick:
A w co grasz?
Y/n:
Zależy
Y/n:
Najczęściej w VALORANT'a um... W takie gry
Nick:
Uuuuu gramyyyy
Nick:
Masz Diskorda?
Y/n:
Teraz już mam
Nick:
Podasz nazwę?
Y/n:
Y/n#8485
Nick:
Już cię dodałem i wysłałem zaproszenie na serwer
Y/n:
Oki
Nick:
Będę czekał na rozmowie VC 1
Y/n:
Dobrze
Włączyłam komputer i weszłam na discorda, zaakceptowałam zaproszenie i weszłam na serwer. Dołączyłam na rozmowę i okazało się ze są dwie osoby Nick i jakiś Punz.
-Hej Y/n! - usłyszałam głos Nicka
-Hej jestem Punz, ale możesz mi mówić Luke-powiedział nieznany dotąd dla mnie głos
-Hej jestem Y/n-powiedziałam
-Gramy?-zapytał Nick
Graliśmy już chwilę i Punz zapytał czy może zacząć streama, zgodziłam się Nick tak samo, graliśmy we trójkę w jednej drużynie. Stream trwał już chyba z 5 godzin więc Punz stwierdził że go już zakończy. Po transmisji pogadaliśmy sobie jeszcze chwilę, ale przerwała nam godzina, bo gdy spojrzałam na zegarek okazało się że jest 4 rano. Pożegnałam się z chłopakami i zaczęłam szykować się do spania. Zasnęłam wtulona w bluzę Karla, która nadal lekko pachniała jego perfumami.
====
Słowa : 1120
Tik tok: tommnit_
(27.03.2028) zostawiam to bo śmieszne a tak na prawdę powinno tu być 28.03.2022
Love you so so so much <33