~ Książka została stworzona na prośbę Magdy St. z Dolnośląska.
Na podstawie jej opisu postaci i opisu historii wydarzeń powstało to opowiadanie, więc fabuła jest inna niż film.
Jest to moja pierwsza książka którą
• wydaję na prośbę (za pieniądze)
• do której sama nie układałam fabuły
+ nie oglądałam żadnego anime przed stworzeniem tej książki
- Więc przepraszam za wszystkie błędy, których sama tu nie dostrzegłam. Mam nadzieję, że się spodoba. <33
♪1♪
Izuku leżał spokojnie na łóżku pogrążony w głębokim śnie, gdy nagle zadzwonił budzik. Nacisnął przycisk, wyłączając go, nawet nie otwierając oczu.
Powoli usiadł na łóżku i przetarł oczy rozciągając się. Spojrzał na zegarek, była szósta piętnaście, do szkoły miał na siódmą.
Wstał i podszedł do szafy, która była pełna plakatów All Mighta, jego ulubionego bohatera.
Pociągnął za drzwiczki i wziął mundurek do rąk. Chwilę na niego popatrzył i zaczął się przebierać.
W kuchni czekała na niego mama, i danie składające się z jajek, mięsa i ryżu.
Przywitał się z mamą i usiadł na krześle biorąc pałeczki i łyżkę do rąk.
Nie spieszył się, ponieważ wiedział, że ma jeszcze dużo czasu.
Napił się Gorącej czekolady, po czym wyszedł do toalety załatwić swoje potrzeby.
Po porannej toalecie ubrał swoje ulubione szare buty, przegnał się z mamą i wyszedł z domu.
Miał aż dwadzieścia pięć minut na dojście, a potrzebował piętnastu, dlatego szedł powoli rozkładając się dookoła.
Gdy już był blisko, nagle wszystko do niego wróciło. Sam nie wierzył jak mógł o tym zapomnieć, ale przypomniał sobie o tym, że czeka tam na niego Bakugo, jego "właściciel".
Popatrzył na swoje ręce i zobaczył liczne siniaki, które otrzymał w ramach obrażeń, przez tego czerwono-okiego chłopaka.
Stanął jak wryty i nie miał zamiaru się ruszyć.
Bał się swojego właściciela co w jego przypadku wcale nie było dziwne.
Kacchan - Jak nazywał go Izuku - miał ponad trzydzieści maskotek, z czego duża ilość popełniła samobójstwo.
Izuku zerknął na swój zegarek. Przez to, że tak się wlekł zostały mu już tylko 6 minut do lekcji, a jeszcze nawet nie widział swojej wysokiej i dużej szkoły!
Zaczął iść szybkim krokiem, i po chwili zobaczył już swoją szkołę.
Odetchnął z ulgą i poraz kolejny popatrzył na zegarek, jednak mało się zmieniło, bo teraz zostało mu już tylko 5 minut.
Szybko podszedł do bramy liceum i przez nią przeszedł.
Niestety tam już czekał na niego...
TURUTURUTU TURUTU
Sory za Polsat, ale bywa.
Musiałam przerwać w takim miejscu, mimo że ¾ z was, wie kto tam już czeka na Izuku.
Mam nadzieję że pierwsza część wam się spodobała, bo pierwszy raz piszę coś o takiej fabule (bardzo możliwe że, w późniejszych częściach, ta historia ulegnie zmianie, co jest wsumie pewne na 100%) więc dajcie znać jak wam się narazie podoba.
Jeśli będziecie chcieli, i mi się spodoba, mogę napisać też jakieś opowiadanie, które zostanie wykonane na waszą prośbę, ale z góry mówię, że potrzebuje opisu głównych postaci, np.
- wygląd (ale nie za dużo! Tylko podstawy!!!)
- Charakter (też podstawy!) I
- Podstawowe informacje typu: imię i wiek
+ na czym to ma polegać, jaką ma mieć fabułę itp.
Od razu też mówię, że piszę już 2 opowiadanie, z czego mam zamiar wprowadzić jeszcze jedno w życie, więc będę miała już 3, więc mam mało czasu na pisanie tego wszystkiego, przez co za nim bym wydała pierwsza część, mógłby upłynąć np. miesiąc.
Warto też wspomnieć, mimo, że już to mówiłam, ale zaczęła się szkoła, mam naukę, obowiązki i pracę, przez co te opowiadanie mogą być krótsze, i rzadziej wydawane, więc przepraszam, i dziękuję za mimo wszystko taką aktywność<33!
Zawsze jest też tak, że np. ja się staram, pisze jedną część przez np. półtorej godziny, a wy czytacie to w 10/20 minut, więc zrozumcie też o co chodzi.
Jeśli mielibyście czytać jakąś część ok. 30/40 minut, musiałabym to pisać przez 3/4 godziny! + Sama do wszystkiego wymyślam fabułę!
Jak już mówiłam, czas na pisanie, mam od 21:30 do ok. 22:30, czyli godzinę.
Nie zawsze też mam czas od tej 21:30, i mogę zacząć dopiero np. o 22:30, a gdy już zaczynam pisać, to piszę i piszę, i tak jak teraz, np. jest już 01:02, i w życiu jakbym miała na jutro do szkoły to bym się nie wyspała, patrząc na to, że wyjeżdżam z domu o 6/7.
Staram się też kłaść w miarę punktualnie, i wcześnie, koło 23, ale przez to że piszę dla was, często kładę się dużo później, bo muszę też przeczytać lekturę, odrobić lekcje, uczyć się na sprawdziany, i załatwiać swoje sprawy.
Więc proszę, uszanujcie moje poświęcenie.
Wogule, to opowiadanie, zaczęłam pisać jak mogliście zauważyć z akapitami, i chciałam się spytać, czy wolicie jak tak piszę, czy jak pisze normalnie, bez akapitów, bo sama już nwm jak pisać.
Od razu mówię nie uskarżam się, tylko proszę o uszanowanie i zrozumienie o co mi chodzi!!!
To już chyba wszystko 😅✋
Miłego dnia/nocy <33
Słowa: 820
<33
Aktualne słowa; 835
Bo musiałam zrobić tutaj takie małe poprawki 😅, ale i tak (gdybym nie dodała tego ale i tak, było by dalej 820)
<33