SECRETS ━ MARCUS BAKER

By -daisypetals

12.9K 875 27

O. secrets ❝ pocałuj mnie w dupę, jeśli tak ... More

SECRETS
i. nowy dom
ii. pierwszy dzień
iii. szkoła
iv. randki
v. buziaki i uściski
vi. małpie zachowanie
vii. odbicia
viii. poczucie winy
ix. błędy
x. pan burmistrz
xi. liczby
xii. nocowanie drugoklasistów
xiii. mężczyźni
xiv. wymykanie się
xv. halloween, część pierwsza
xvi. halloween, część druga
xvii. nocne uściski
xviii. ciocia
xix. zazdrość
xx. wszystkiego najlepszego
xxi. urodziny, szmato
xxii. tatuś wrócił
xxiii. poczucie winy
xxiv. to koniec

xxv. co jeśli?

285 28 4
By -daisypetals


rozdział dwudziesty piąty
świat mężczyzn


                Żyjemy w świecie rządzonym przez mężczyzn — przekonałam się o tym w bolesny sposób. Nauczyłam się tego, kiedy mężczyzna położył swoje chłodne dłonie na moim ciele, a ja zbyt bardzo bałam się odezwać. Nauczyłam się, że życie w świecie rządzonym przez mężczyzn jest okropne, jednak możesz to zmienić. Próbowałam kogoś zabić, poległam, ale nic mnie nie powstrzymało, ponieważ widok mamy przyciskającej poduszkę do jego twarzy był cudowny.

Gdzieś głęboko wewnątrz siebie czerpałam radość ze słyszenia, jak jego oddechy stają się coraz rzadsze. Jednak świat rządzony przez mężczyzn jest rządzony pytaniem „co jeśli?". Co jeśli to ja go zabiła? Co jeśli mama wtedy nie weszła? Co jeśli jestem szalona?

Nie chciałam być jak moja mama i to było jedyne, co mnie powstrzymywało. Patrzyłam, jak mama przygotowuje ten koktajl. Nie powstrzymałam jej, bo o niczym nie wiedziałam, ale kiedy znalazłam na internecie tę roślinę, byłam szczęśliwa i czułam się wolna. Co jeśli jestem szalona?

Co jeśli Ginny miała rację? Co jeśli potrzebuję pomocy psychologa? Co jeśli Austin potrzebuje terapii? Nie mogłam uciec od tych pytań oraz odpowiedzi, których miałam nigdy nie uzyskać. Nie, nie jestem szalona. Po prostu jestem młodą kobietą, która zbyt wiele czasu spędziła w świecie rządzonym przez mężczyzn.

Egzystowanie w świecie nieprzeznaczonym dla ciebie jest doprawdy wykańczające. Faceci robią, co im się żywnie podoba, a kobiety są traktowane jak wariatki, jeżeli nie uważają ich za najważniejszych. Powinnam była go zabić. Jestem szalona. Nie ma nic złego w tym, kiedy macie dość świata, do którego nie jesteście dopasowani.

Świat nie traktuje cię poważnie, jesteś kobietą, istniejesz tylko po to, by zadowolić płeć męską.

Choć za potężnym mężczyzną zawsze stoi jeszcze bardziej potężna kobieta.

Weźmy na przykład tatę: nigdy nie był moim tatą, a jedynie tatą Ginny. Bez pomocy swojej matki niczego by nie osiągnął, a kiedy już był na szczycie, postanowił, że jej nie potrzebuje.

Mężczyźni są uprzywilejowani, głaskani po głowie przez mamy, wmawia się im, że to oni królują, a kobiety niepotrafiące żyć bez nich tylko to wszystko nakręcają.

– Okłamałam cię i nie powiedziałam, że przespałam się z twoim bratem! – Tyle usłyszałam, gdy wyszłam za Abby z auli.

– Uspokójcie się, proszę – poprosiła Norah, podchodząc bliżej nich.

– Nie, nie uspokoimy się. Ginny mówiła ci, że pieprzyła się z Marcusem?

Uśmiechnęłam się.

– Dallas mówiła ci, że zdradziła Brodiego z Marcusem?

Maxine z szeroko otworzonymi oczami popatrzyła na mnie i moją siostrę.

– Jak mogłaś powiedzieć Max o Marcusie?! Obiecałaś, że nic nie powiesz!

– Nie krzycz na nią! To ty przespałaś się z chłopakiem, z którym kręciłam. Wszyscy wiedzą, że to twoja wina – wyszeptałam. Było mi już wystarczająco głupio.

– Wiedziałaś! I pozwoliłaś mi się żalić! Wszyscy udawaliście zaskoczonych. O mój Boże, Abby! – Maxine krzyczała. – I zdradziłaś Brodiego! Wcale mnie to nie dziwi ani nic, ale spałaś z moim bratem!

– Nie zdradziłam Brodiego, okej?! Nigdy nie byliśmy razem, on sobie to wmówił! – odpowiedziałam, zakładając kosmyk jasnych włosów za ucho.

– Max, nie chciałam, żebyś cierpiała... – zaczęła Abby.

– Zabawne, bo wszyscy to powtarzacie. Nawet nie mogę na was patrzeć!

Kiedy się odwróciłam, moim oczom ukazał się Hunter.

– Hej...

– Świetnie!

Abby zmierzyła ich wzrokiem.

– Ginny cię zdradziła. Uprawiała seks z Marcusem.

– I po co?! To nie twoja sprawa, Abby – warknęłam na nią. Może i nienawidziłam Virginii, ale w końcu była moją siostrą.

Hunter podszedł bliżej nas.

– Czy to prawda?

– Okazuje się, że Ginny wcale nie jest taka, za jaką ją mieliśmy. Najwidoczniej to u was genetyczne. Macie tyle tajemnic – mruknęła Max. – Pamiętasz to seksowne zdjęcie, które ci wysłała? Najwidoczniej wysłała je też do Marcusa. Bo właśnie taka jest Ginny. Obie mają słabość do mojego brata.

– A ty masz słabość do osób, które mają cię gdzieś. Wszyscy jesteśmy pokręceni, co? – wygarnęłam jej.

– P-powiedziałem, że cię kocham.

– Hunter, b-bardzo cię kocham, naprawdę! – Virginia próbowała się bronić. – Ale... Kocham też Marcusa.

Popatrzyłam prosto na siostrę.

– Czekaj... Kochasz Marcusa? Zabawne, bo on nie kocha żadnej z nas. Inaczej nie przespałby się z nami obiema. Nie jesteś już moją siostrą!

W moich oczach pojawiły się łzy, gdy przechodziłam obok wspomnianego chłopaka.



──────⊹⊱✫⊰⊹──────



                Faceci są okropni. Wyciągają z ciebie wszystko, co najlepsze, a potem odchodzą. Mają cię gdzieś, nawet nie raczą się odezwać. A kiedy zdradzą, są chwaleni — „ale masz jaja" mówią.

Jednak ja nie potrafiłam być sama. Potrzebowałam mieć kogoś obok siebie — kogoś, kto zapewni mi szczęście, którego tak desperacko pragnęłam w życiu. Ta przeprowadzka była błędem. Kiedy w końcu znalazłam sobie bliskich, oni mnie zostawili, zdradzili i nie zwracali na mnie uwagi.

Mama była gdzieś przy mnie, ale nie zachowywała się jak prawdziwa mama. Dokładnie tak samo jak tata. Za to siostra wydawała się kochać wszystkich wokół, jednak kiedy tylko chciała się zwrócić do kogoś o pomoc, nie miała nikogo. Użądliła mnie, nim zdążyłam zaatakować i teraz była poległą pszczołą.

Musiałam zaakceptować to, że byłam dokładnie taka sama jak mama. W końcu niedaleko pada jabłko od jabłoni. Okłamywałam ludzi, by dostać to, czego pragnęłam, a ostatecznie wszystko legło w gruzach.

– Będę z tobą szczery, bo chyba niewiele osób jest – zagaił mężczyzna, zajmując miejsce przy moim stoliku. – Jestem prywatnym detektywem. Pierwsza żona Kenny'ego zatrudniła mnie, bym przyjrzał się twojej mamie i testamentowi, ale przy okazji znalazłem kilka innych rzeczy. Myślę, że twoja mama jest niebezpieczna. Zabiła Kenny'ego.

– Hm?

– Tylko o tym pomyśl. Myślisz, że twoja mama nie byłaby do tego zdolna?

– A wiedziałeś, że Kenny lubił obmacywać małe dziewczynki? Każdy mógł go zabić, ale sobie zasłużył.

Mężczyzna wyglądał na przerażonego.

Przysunęłam się bliżej niego.

– A teraz lepiej już idź, bo nie chcielibyśmy, żebyś ucierpiał i ty, czyż nie? – szepnęłam tak, by tylko on usłyszał.

To świat mężczyzn, ale funkcjonuje tylko dzięki kobietom.










KONIEC    !







wiem, że to słabe zakończenie, ale autorka stwierdziła, że to koniec i zniknęła z wattpada :')


dziękuję za czytanie, misie!! <333

Continue Reading

You'll Also Like

6.9K 187 22
W wczesnych latach swojego życia, Katia została zwerbowana do Czerwonej Sali. Po długich latach przygotowań zaczęła jeździć na poważne misje. Stała s...
97.2K 3K 101
Oboje szukali tylko miłości. Znaleźli ją w sobie oraz ich pasjii , która ich na dobre połączyła. Mimo sprzeciwności losu, oraz nieprzychylnych koment...
240K 13.3K 45
Od początku wiedziała że to był błąd. Po paru dniach wiedziała że nie będzie łatwo. Po paru tygodniach była pewna że będzie ją to wiele kosztowało. ...
2.8K 216 23
❝ twój własny wróg zrozumie cię najlepiej, wiesz? zna cię od podszewki, ponieważ chce cię unicestwić. to rodzaj miłości. to miłość. ❞ pierwsze miejsc...