Mafia Of Stray Angels || Stra...

By mika_she_is

8K 349 197

Główna postać zostanie postawiona w bardzo niekomfortowej sytuacji która przerodzi się w coś ciekawego i wspa... More

Part -"Poznajmy wspólnie główną postać "
Part 1 - "Nieprzyjemna sytuacja"
Part 2 -"Początki pomysłu"
Part 3- "What a B*tch"
Part 4- "Kobiecy ratunek"
Part 5 - " Siatkarka?"
Part 6 - "Czyżbym?"
Part 7 -"Dlaczego Ja?"
Part 8 - "strzał w 10"
Part 9 - "A więc to koniec..."
Part 10- "Libero"
Part 11- " Channie!!!"
Part 12- "Dzień dobry Księżniczko..."
Part 13-"Wkurwiasz mnie!"
Part 14-"..."
Od autorki - wyjaśnienie
Wiem że znowu nie na temat książki
Part 16- "W ciąży...?"
Szpital...
Part 17 -"Sine ślady"
Part 18 - "Ślub z niespodzianką..."
Part 19- "Oh Honey~~~~"
Part 20-"Phone Call"
Part 21-"So that's the..."
2

Part 15- "Soon-ie Doong-ie i Dori"

240 12 6
By mika_she_is

Następnego ranka...

* Pov: Han Jisung*

Wyszedłem przed wille się trochę przewietrzyć. Zobaczyłem wtedy mojego chłopaka lecz niósł on jakieś pudełko.

~Lk: Hej skarbie!

~Hj: Hejka! Co to za pudło?

~Lk: Znalazłem. Szkoda mi się ich zrobiło także pomyślałem że wezmę je ze sobą.

Przechylił lekko pudełko. W środku znajdowały się 3 koty, 2 rude i 1 szary.

~Lk: Możemy je zatrzymać?

~Hj: Pytaj Chana.

Chłopak dał mi szybkiego całusa w polik i poszedł do sypialni. Ja dalej stałem przed drzwiami willi myśląc o życiu. Stwierdziłem że zadzwonię do Miki.

*Rozmowa z: Mika Aka żona Chana*

-Hj: Hej Mika!

-Mk: Hej Jisung co tam?

-Hj: Mam pytanko. Czy jest możliwość abyś użyczyła mi i Linusiowi swoją wille? Chciałbym z nim spedzić troszkę czasu na samotności.

-Mk: Jasne oczywiście że tak. Za jakieś 30 minut będe u was w willi z Chanem także wtedy dam ci klucze i sobie pojedziecie.

-Hj: Oki dziękuje bardzo! Pa!

-Mk: Do zobaczenia Han!

* Koniec rozmowy z: Mika Aka żona Chana*

Dobra wracam. Wróciłem do pokoju w którym siedział Lee Know bawiąc się z kotami. Usiadłem obok niego.

~Hj: I jak Chan pozwolił?

~Lk: TAK POZWOLIŁ!!!!!

~Hj: A wymyśliłeś imiona?

~Lk: Tak.

Zaczął wskazywać po kolei na koty zaczął od rudych.

~Lk: To będzie Soon-ie, to Doong-ie a to będzie Dori.

~Hj: Śliczne imiona.

Przysunełem się do chłopaka, złapałem go za talię i pocałowałem. Całowaliśmy się do utraty tchu.

~Hj: Mam dla ciebie niespodziankę ale musisz poczekać.

~Lk: Dobrze wiesz że nie lubię czekać.

Znów wbił się w moje usta ale bardziej namiętnie. Zacząłem wstawać a on razem ze mną. Przeszliśmy na łóżko. Usłyszałem krzyk Miki z dołu.

~Mk: WRÓCILIŚMY!!!!

Chciałem wyjść ale nie chciałem kończyć naszego minsung momentu. Po 15 minutach chłopak 'odkleił się' ode mnie.

~Lk: Kocham cię wiesz?

~Hj: Ja ciebie też skarbie.

Jeszcze dałem szybkiego całusa chłopakowi w polik i wyszedłem.

Szłem korytarzem myślac o tym co mogę przygotować mojemu chłopakowi. Zapukałem po czym wszedłem do pokoju naszego szefa. Zobaczyłem tam Chana leżącego na łóżku oraz jego narzeczoną leżącą obok niego bawiąc się jego włosami.

~Mk: Hej Han klucze leża tu na stoliku.

Wskazała na stolik nocny obok łóżka.

~Hj: Hej Mika. Jeszcze raz dziekuję za użyczenie willi.

~Mk: Spoczko. Ale macie mi nie rozpierdolić chaty bo ja rozpierdole was.

~Bc: Lepiej ostrożnie Quokko bo jak ona tak mówi to lepiej nie zadzierać.

~Hj: Spokojnie. Nic nie zrobimy. Dobra lecę PAPA!

~Mk i Bc: PAPA!

Wybiegłem wręcz z willi. SHIT NIE UMIEM PROWADZIĆ AUTA!

*Rozmowa z: Mika Aka żona Chana*

-Hj: Hej Mika mam jeszcze prośbę.

-Mk: No co tam?

-Hj: Pojedziesz ze mną do galerii i pomożesz mi?

-Mk: Jasne ale w czym pomóc?

-Hj: Później ci wyjaśnie!

-Mk: Dobra dobra otwórz garaż pojedziemy motorem.

-Hj: Ok.

*Koniec rozmowy z: Mika Aka żona Chana*

{...}

Dojechaliśmy, było strasznie bo Mika jeździ jak pojebana.

~Mk: Dobra Han w czym mam ci pomóc?

~Hj: Chce abyś pomogła mi stworzyć idealną randkę dla mnie i Linusia.

~Mk: Ma być słodka, romantyczna czy ma się skończyć w łóżku?

~Hj: Nie wiem ale trochę liczyłem na tą ostatnią opcje...

~Mk: Oki doki ziomek wszystko załatwimy.

*Pov: Kwon Mika*

Pierwszym sklepem był spożywczy, trzeba było zrobić coś do jedzenia. Postawiłam na klasyczne spaghetti.

~Mk: Jisung słuchaj. Do jedzenia będzie spaghetti i zrobię wam babeczki.

~Hj: Dobra to ja lecę po rzeczy na babeczki a ty leć po rzeczy na spaghetti.

~Mk: Zróbmy na odwrót bo chce takie zajebiste te babeczki i potrzebuje parę innych rzeczy.

~Hj: Oki

{...}

~Mk: Następny sklep!

~Hj: To już 15 dzisiaj!

~Mk: Spokojnie to ostatni.

Weszłam do kwiaciarni a Hana zostawiłam przed wejściem.

~Mk: Dzień Dobry.

~ekspedientka: Dzień Dobry. W czym mogę pomóc?

~Mk: Po proszę 10 czerwonym róż. Nie muszą być jakoś ładnie związane.

~ekspedientka: Dobrze czy to wszystko?

~Mk: I jeszcze 5 różowych.

~ekspedientka: Dobrze. Za wszystko wychodzi 20 200 won.

~Mk: Karta po proszę.

Przyłożyłam kartę do terminalu, odebrałam kwiaty i wyszłam ze sklepu.

~Hj: Potężna kolekcja.

~Mk:Pffff

~Hj: Jedziemy do domu?

~Mk: Tak.

Wsiedliśmy na motor i pojechaliśmy do włoskiej willi.

{...}

~Mk: KURWA HAN NIE PODJADAJ CIASTA NA BABECZKI!

~Hj: Ale takie dobre jest. :(

~Mk: *side eye*

~Mk: Dobra idź zanieś ten wazon na stół i weź z komody 3 różowe i 2 czerwone róże.

~Hj: Oki doki.

*Pov: Han Jisung*

Poszedłem tak jak kazała narzeczona szefa. Gdyby nie ona to nie mógł bym spedzić troche czasu z moim ukochanym. Wstawiłem do wazonu róże i wróciłem do kuchni.

~Hj: Coś jeszcze?

~Mk: Tak idź teraz weź resztę róż tutaj przynieś potem weź pudełeczko z górnej szafki.

~Hj: Oki

Poszedłem wziąc róże ale nie zauważyłem że mają kolce i się skaleczyłem.

~Hj: AŁA KURWA!

~Mk: CO ZROBIŁEŚ?

~Hj: UKUŁEM SIE KREW MI LECI!

~Mk: Debil no debil!

~Hj: Boli!

~Mk: Daj opatrze.

Kobieta wyciągnęła apteczkę domową z niej wzieła plastry.

~Mk: Dawaj łapę.

~Hj: Ja mam ręce nie łapy.

~Mk: Chcesz żebym ci pomogła czy mam sobie pójść?

~Hj: Już już będę siedział cicho.

{...}

*Pov: Kwon Mika*

~Mk: Jedź po Lee Know ja już kończe i spadam.

~Hj: Zapomniałaś chyba.

~Mk: O czym?

~Hj: Nie umiem prowadzić auta :|

~Mk: O BOZE ZAPOMNIAŁAM PRZEPRASZAM!

~Hj: Dobra dobra.

~Mk: To czekaj zadzwonię do Chana on mi pomoże a ty idź się ubierz jakoś ładniej.

*Rozmowa z: ❤️Prawie Mąż*

-Mk: Hej skarbie ogólnie mam prośbę.

-Bc: No co tam skarbie?

-Mk: Musisz zabrać Lee Know i przywieźć go do mojej willi, tam go zostaw i wracaj do domu.

-Bc: Dobra nie ma problemu.

*Koniec rozmowy z: ❤️Prawie Mąż*

{...}

~Mk: Han!

~Hj: Ja!

~Mk: Chan przywiózł twoje dziecko! Ja spadam!

~Hj: Ok!

Wyszłam z willi od tyłu aby Lee Know nie widział i wsiadłam do auta Chana.

~Mk: Hejka skarbie.

~Bc: Hejka.

Pocałowałam chłopaka w polik.

~Mk: Jedziemy do domku?

~Bc: Oczywiście.

Jechaliśmy i jechaliśmy nagle wszystko stało się czarne i jedyne co pamiętam to dźwięk karetki....

~~BOŻE JA WAS SERIO PRZEPRASZAM ZA TE PRZERWY ALE COŚ WENY NIE MAM!!!
(Słowa 990)~~

Continue Reading

You'll Also Like

11.2K 214 21
~trochę czytania jest~ ~tytuł mówi sam za siebie~ ~ boże ja mam downa co ja pieprzę w tej książce~ ~jestem głupia to dobrze?~ ~książka nie ma na celu...
24.2K 1.7K 45
𝐎𝐁𝐒𝐀𝐃𝐀: 𝐌𝐞𝐧𝐝𝐲 𝐂𝐡𝐮𝐚𝐧 𝐊𝐢𝐦 𝐉𝐨𝐧𝐠𝐡𝐲𝐮𝐧 - 𝐏𝐨𝐩𝐞ł𝐧𝐢ł 𝐬𝐚𝐦𝐨𝐛𝐨́𝐣𝐬𝐭𝐰𝐨, 𝐰𝐢ę𝐜 𝐭𝐞𝐫𝐚𝐳 𝐦𝐮𝐬𝐢 𝐳𝐚 𝐭𝐨 𝐨𝐝𝐛𝐲...
3K 129 15
A więc.... Jest to RP, moje pierwsze. Trąbiłam już o nim długo i wreszcie nadszedł ten czas ;3 Okładka najprawdopodobniej będzie chwilowa ale się zo...
51.2K 370 29
Hipotetyczna sytuacja. Chodzicie spokojnie do szkoły, ostatnia klasa, cisza, spokój. Któregoś dnia zwyczajnie przychodzicie na zajęcia, które okazały...