Nowy Ty, nowa ja

By paaulaa2000

258 12 9

-To nie kryminał, kochanie. - powiedział nieco rozbawionym głosem, co doprowadza mnie na skraj wytrzymałości... More

PROLOG
Rozdział 1

Rozdział 2

44 1 2
By paaulaa2000

Wstałam i spojrzałam na chłopaka nadal złoszcząc się na sytuację, która przed chwilą zaistniała. Chwilę się mu przyglądałam. Chłopak był dobrze zbudowanym brunetem. Był ubrany w czarne spodnie i białą bluzkę oraz miał czarną skórzaną kurtkę. Nie wyglądał na kogoś niebezpiecznego, więc zaczęłam go traktować w sposób jaki traktowałam większość obojętnych mi ludzi.

- Nie kurwa, tak bez powodu leże na chodniku i się nie podnoszę.- Odpowiedziałam z sarkazmem.

- Co za głupie pytanie, chyba jakby nic mi nie było nie leżałabym jak debil na chodniku. - Dodałam patrząc na niego z irytacją. Zauważyłam, że jego kąciki ust unoszą się ku górze, momentalnie na jego twarzy rozwidniał ciepły uśmiech. Zmarszczyłam brwi i skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.

- To co takiego Ci się stało? - Po krótkiej chwili ciszy w końcu się odezwał.

- Nie twój interes. - Powiedziałam do niego obdarowując go morderczym spojrzeniem po czym ruszyłam w stronę swojego domu. Miałam nadzieję, że da mi spokój lecz tak się nie stało. Chwilę po moim odejściu chłopak podbiegł do mnie i dorównał mi kroku.

- Może Ci w czymś pomóc? - Zignorowałam jego słowa i przyśpieszyłam. Powoli denerwowało mnie jego zachowanie. Chyba wyraźnie mu wyjaśniłam moją wrogość co do jego osoby.

- Jak masz na imię? - Zadał kolejne pytanie wciąż za mną idąc. Nie, no chyba do niego nic nie dociera.

- Odwal się, bo pożałujesz. - Zatrzymałam się i wyraźnie wypowiedziałam każde słowo.

- Co tak ostro księżniczko? Chcę Cię tylko poznać. - Z każdym wypowiedzianym przez niego słowem coraz bardziej chciałam mu dowalić. Czy on na prawdę jest taki durny, czy tylko udaje?! Ustałam bliżej niego i sztucznie się uśmiechnęłam. W oczach nadal widać było moją złość, której nie próbowałam ukryć.

- Masz dwa wyjścia. Dajesz mi spokój albo skopię ci dupę i wtedy będziesz żałował, że nie wybrałeś tej pierwszej opcji.

- Chyba dziś jesteś nie w humorze. - Przymrużyłam oczy po czym odeszłam uderzając jego ramie swoim. Jest cholernie uparty, o ile mogę tak to nazwać.. Chyba nie wiedział z kim rozmawia, ale bez obaw przy kolejnej takiej sytuacji nie będę się wahała, aby dokopać osobnikowi, który tak do mnie mówi.

- Do zobaczenia księżniczko! - Za moimi plecami usłyszałam jego ostatnie słowa. Nie odwracając się, bez zastanowienia uniosłam rękę w górę i pokazałam mu środkowy palec. Na szczęście dał sobie spokój z kolejnymi uwagami.


Stałam przed drzwiami swojego domu i usłyszałam kłótnie dobiegające z jego środka. Nie zdziwiło mnie to nawet trochę, to moja codzienność. Chwyciłam za klamkę i weszłam do domu. Bez jakiegokolwiek przywitania skierowałam się do swojego pokoju. Od razu na samym wejściu rzuciłam plecak na ziemię i położyłam się na łóżko wkładając słuchawki w uszy i włączając głośno muzykę w telefonie. Najczęstszymi utworami na mojej playliście były piosenki pięciu zespołów, które bardzo lubiłam, czyli Mudhoney, Green River, Soundgarden, Nirvana i Pixies. Leżałam bezczynnie ponad dwie godziny, nie mogłam wytrzymać w jednym miejscu tak długo, więc postanowiłam wejść na laptopa. Gdy to zrobiłam od razu włączyłam facebook'a. Miałam sporo powiadomień oraz zaproszeń, których nie odczytywałam. Nie miałam na to najmniejszej ochoty. Obejrzałam jakiś horror, było pełno krwi. Cóż, może jestem jedną z tych lasek, które zachowują się tak, jak właśnie zachowuję się ja, ale w przeciwieństwie do nich lubię czasem obejrzeć jakąś komedię bądź komedię romantyczną. Nie oglądam ich zbyt często, bo przypominają mi dawną mnie.. Moje rozmyślenia przerwał dźwięk telefonu informujący o sms. Od razu sięgnęłam po mojego smartfona i otworzyłam zawartość wiadomości.


Od: Lexi

„Hej :) Co powiesz na mały shopping? Jutro idziemy do klubu a ja dopiero zorientowałam się, że nie mam co na siebie włożyć."


Lexi jest dziewczyną Devila i dlatego była w naszej paczce. Różniła się ode mnie w wielu rzeczach. Ona jest wysoką blondynką o bardzo szczupłej sylwetce. Ma figurę jak modelka i nie dziwię się, że podoba się każdemu facetowi. Ubiera się wyzywająco i seksownie, ten styl jak dla mnie jest obcą opcją. Niestety ma coś w sobie, co nie pozwala jej nie lubić. Nie miałam najmniejszej ochoty na wyjście o tej porze na zakupy, na których będę się okropnie nudziła. Po krótkim zastanowieniu odpisałam jej.


Do: Lexi

„Nie dziś, może następnym razem. A jeśli nie masz się w co ubrać, to pożyczę Ci coś swojego ;) „

Na odpowiedz nie czekałam długo. Po upływie niecałej minuty dostałam kolejną wiadomość.


Od: Lexi

„Twoje ciuchy nie są niestety w moim stylu kochaniutka, ale dziękuję. Pozostaje mi iść samej na zakupy, to papa :* „


Czytając tą wiadomość uśmiechnęłam się. Oczekiwałam takiej odpowiedzi, ponieważ sama wiem jak wyzywająco potrafi się ubrać na imprezę a moje ciuchy nawet w małym stopniu nie przypominają jej. Odłożyłam telefon na biurko i przygotowałam się do snu. Dziś o dziwo szybko usnęłam.


****************

Cześć mordeczki! :D Wiem, że rozdziały pojawiają się bardzo rzadko, ale nie mam weny pisać.. Koniec roku wiąże się z poprawami itp., więc proszę o wyrozumiałość i dużo cierpliwości <3 W wakacje będę dodawała częściej. Przynajmniej taki mam zamiar ;) Czytasz=zostaw po sobie ślad! :D :*

Continue Reading

You'll Also Like

15.6K 531 12
~I kto by się spodziewał że osoba która miała mnie naprawić zniszczyła mnie doszczętnie~ Kłótnie rodziców, wyprowadzka ojca z domu, nowy partner matk...
846K 22.1K 56
,,𝐏𝐫𝐚𝐰𝐝𝐚̨ 𝐛𝐲ł𝐨 𝐭𝐨, 𝐳̇𝐞 𝐛𝐲𝐥𝐢𝐬́𝐦𝐲 𝐣𝐚𝐤 𝐝𝐰𝐢𝐞 𝐳𝐚𝐠𝐮𝐛𝐢𝐨𝐧𝐞 𝐝𝐮𝐬𝐳𝐞. 𝐃𝐰𝐢𝐞 𝐳𝐚𝐠𝐮𝐛𝐢𝐨𝐧𝐞 𝐝𝐮𝐬𝐳𝐞 𝐬𝐳𝐮𝐤𝐚�...
111K 2.6K 29
Siedemnastoletnia Lisa Miller uważana jest za zwykłą nastolatkę z idealnym życiem. Jej rodzice finansowo są w stanie zapewnić jej wszystko co najleps...
2M 70.4K 105
ON - Wielbiciel szybkich samochodów, głośnych imprez i niezobowiązujących związków. ONA - Wielka romantyczka z bardzo ciętym językiem. Osiemnastol...