Artur się nie odzywał od paru dni a ja nie miałam zamiaru do niego pisać pierwsza bo czemu to ja mam podejmować takie kroki, jak mu zależy to niech o mnie zawalczy. Leżałam sobie na kanapie i oglądałam jakiś zadziwiająco nudny film na serwisie netflix aż tu nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Półprzytomna podeszłam i chwyciłam za klamkę zauważając za nimi moją przyjaciółkę z podstawówki Lenę. Zdziwił mnie jej widok bo już jakiś czas się nie widziałyśmy ale mimo wszystko czułam, że potrzebuje teraz wsparcia kogoś bliskiego.
-Hejaaa- powiedziała przyjaciółka i objęła mnie ciasno wokół talii.
-Hej co cię do mnie kochana sprowadza?
-Przeprowadzam się!!-wykrzyczała z taką energią jakby się baterii dziewczyna najadła.
Nie wiedziałam co jej odpowiedzieć bo zrozumiałam to jako oznajmienie mi tego, że się do mnie wprowadza.
-Ale tutaj? Do mnie?
Chciałam zabrzmieć miło i jej nie odrzucać bo w głębi duszy kochałam ją bezgranicznie ale wszystko za szybko się potoczyło.
-Znaczy, puki co mam booknięte dwie noce w hotelu bo jeszcze nic nie znalazłam ale jak byś nie miała nic przeciwko temu żebym później przeprowadziła się tutaj na miesiąc albo dwa to z chęcią się tu wprowadzę.
Spodziewałam się takiej odpowiedzi przyjaciółki, Lena była zawsze ogarnięta ale nie do końca. Zaczynała coś robić ale potem jak jakiś plan się posypał nie prędko wracała do realizacji tego. Pewnie tak samo było z mieszkaniem.
-No jasne, że nie. Akurat mam wolny pokój więc masz gdzie się chwilowo podziać.
-Kocham cię stara!!
Lena znowu rzuciła się na mnie ale tym razem ja również ją objęłam i pośpiesznie zaprosiłam do środka.
-Tu będziesz spać-powiedziałam i wskazałam ręką na zamknięte drzwi jednego z pomieszczeń mojego mieszkania.
Dziewczyna pociągnęła za klamkę i przekroczyła próg swojego pokoju.
-Ale tu ładnie, jeszcze raz dzięki za przygarnięcie.
-Wiesz sama się przybłąkałaś a szkoda by mi cię było oddawać do schroniska.
-No dzięki wiesz, nadal jesteś tak samo pyskata jak ostatnio.
Lekko się uśmiechnęłam bo faktycznie zawsze moje teksty były dość ironiczne i mało kto je rozumiał.
Zostawiłam przyjaciółkę w pokoju dając jej chwilę na rozpakowanie. Wróciłam na kanapę alby wreszcie przełączyć ten film na coś innego i spojrzałam w telefon.
Siedziałam ze zdziwieniem na twarzy dłuższą chwilę gdy zobaczyłam, że wiadomość ta pochodzi od Artura. Pośpiesznie kliknęłam w ikonkę aplikacji aby następnie odczytać dość długą wiadomość.
od Artur:
Hej Hela zauważyłem, że ostatnio mnie rozmawiamy. Mam wrażenie, że zaczęłaś mnie unikać przez sytuację, która ostatnio zaistniała.
Chciałbym się spotkać i na spokojnie objaśnić Ci perspektywę moją jak i Beaty. Wiem, że pewnie twoje chęci do spotkania nie są za wielkie ale naprawdę chcę sobie wszystko poukładać i te ważne sprawy wyjaśnić jeszcze w tym roku. Jeżeli zdecydujesz się pogadać to śmiało napisz i ustalimy jakiś termin.😽
***
Jakiś czas zastanawiałam się co mam odpisać bo rzeczywiście też chciałabym niektóre sprawy pozostawić w tym roku.
Przez przeprowadzkę przyjaciółki to spotkanie będzie jeszcze bardziej utrudnione. Lena zawsze była ciekawska co dzieje się w moim życiu towarzyskim i zgaduję, że nadal ta cecha jej została.
Po sporych przemyśleniach postanowiłam odpisać mężczyźnie.
***
do Artur:
Hej, nie chcę żeby ta sprawa zakończyła się w taki sposób. Również chciałabym to zostawić i wyjaśnić w tym roku. Jeśli chodzi o termin mi pasuje nawet dzisiaj ok. 18. Mogę przyjechać do ciebie albo gdzieś na miasto bo u mnie pojawił się niespodziewany gość i wolałabym aby jeszcze się o tobie nie dowiedziała.
od Artur.
Mi też pasuje dzisiaj. Zarezerwuje nam stolik w Mamma Mi to spokojnie pogadamy.
***
Ucieszyłam się, że akurat tam Artur planuje się spotkać. Przygotowywana tam pizza jest najlepszą neapolitańską pizzą jaką jadłam.
Stwierdziłam, że muszę się przebrać bo w dresie nie pójdę na poważne spotkanie z facetem obmyślać plany naszej przyszłości mimo, że żadna poważniejsza relacja nas nie łączy. Kolejną po ubiorze ważną kwestią było powiedzenie przyjaciółce o tym, że gdzieś wychodzę bez mówienia jej gdzie wychodzę.
Wymyślenie wymówki mogło poczekać ale zastanowienie się nad stylizacją nie koniecznie.
Ostatecznie zostawiłam szare body, które miałam na sobie i zmieniłam tylko domowe dresy. Spodnie zamieniłam na czarne jeensy z szerszą nogawką. Kiedy już wybór ubrania miałam za sobą czekała mnie jeszcze rozmowa z Leną. Postanowiłam powiedzieć jej prawdę no prawie prawdę. Podeszłam do drzwi jej nowego pokoju i grzecznie zapukałam. Dziewczyna dała mi znać, że mogę wejść więc pośpiesznie to zrobiłam.
-Hej, słuchaj muszę wyjść na chwilę do miasta.
-No spoko idź.
-Tylko pamiętaj nikomu obcemu nie otwieraj drzwi.
Powiedziałam do przyjaciółki i zamknęłam za sobą drzwi do jej pokoju. Poprawiłam sobie błyszczyk na ustach i już praktycznie była gotowa do wyjścia. Popsikałam się jeszcze ulubionymi perfumami i zadzwoniłam po taxi.
Kierowca szybko przyjechał pod mój blok i gotowa na spotkanie z Arturem wkroczyłam do auta. Podczas jazdy czytałam jakieś artykułu w necie i nie skupiałam się bardzo nad tym o czym mamy rozmawiać.
Przyjechałam na miejsce przed czasem i musiałam poczekać trochę na mojego kompana. Artur przyjechał po jakiś 10 minutach. Wyglądał ładnie. Miał na sobie szarą koszulę i jakieś czarne spodnie. Kolorystycznie dobraliśmy się idealnie. Artur otworzył mi drzwi do restauracji i wskazał stolik przy którym usiadłam. Mężczyzna poszedł załatwiać jakieś sprawy związane z rezerwacją stolika a ja w tym czasie zdążyłam przeczytać kartę już dwa razy i wybrać wszystko co chcę zjeść. Zdążyłam też odpisać paru osobą na vinted i przyjąć zamówienia na tej aplikacji. Byłam trochę wkurzona ale rozumiałam, że może rzeczywiście to coś ważnego.
Artur przyszedł po 20 minutach gadania z kelnerem do stolika odłożył telefon na stół i usiadł. Chwilę później kelner przyszedł i przyjął nasze zamówienie a my teraz już całkowicie mogliśmy oddać się wyjaśnianiu tematu, który nas tu sprowadził...
________________________________
926 słów