Sms From My Friend

By SophCorneer

75.9K 4.5K 103

Ja: Hejka! Jade: Hej :/ Ja: Coś się stało Jade?? Jade: Nie jestem Jade:/ More

Witam!
Hi! ✉
Yeah mhm just Friend? ✉
He's handsome....
Don't do that! Cher
Remember...
Really??
I'm not Jade:/
NO!!
Why?
Mhm....
STOP!!
Good morning.
Help...
What?
Sirously??
I don't know who you are...
@Unknowboy
I like him...
Sex sms...
Fuck...
Find her adress...
You're Stupid
Open the door...
At 10.30 A.M!!
Meet
Bye
"Don't forget to close the door!"
It's you...
My name is...
Two years ago...
Good
This is not true!
I'm over it!
I'm happy too
You can go
You're late
Yeah Sir?
I'm not a kid
Harry?
She's there?
Are we going?
Oh!
Weird and incomprehensibly for you
Um...Harry?
Wait a second...
Because I like it?
Two years later.....
Sit...
Are you done?

I'm sorry

1.3K 105 6
By SophCorneer

-Kurwa!-wrzasnęłam, kiedy moja kawa, którą piłam w pośpiechu,  wylała się na moje ukochane spodnie.

Był poniedziałek rano, co oznaczało pracę, czyli wstawanie o 5:30 aby zdążyć na 8:00 do Tomlinson Inc.
Nigdy nie lubiłam tam chodzić, mimo tego, że moim szefem był bardzo miły, 60 letni mężczyzna, który zawsze potrafi poprawić humor. Po prostu budynek znajduje się w środku pieprzonego miasta.

Niestety, życie mnie nie lubi, i robi wszystko abym spóźniła się do pracy.

Na dzień dobry nie zadzwonił mi budzik, i tylko dzięki Jade, która zadzwoniła do mnie aby spytać się czy nie chciałabym się z nią spotkać, pewnie spóźniłabym się. Potem moja koszula zachaczyła o gwóźdź w ścianie i rozdarła się. No i jeszcze ta kawa.

~~~~~~7:55~~~~~~~~
Biegiem rzuciłam się w stronę zamykającej się windy. Kiedy udało mi się wejść do niej, na spokojnie zrobiłam sobie koka w lustrze.

Równo o 8:00 weszłam do gabinetu szefa i po krótkim dzień dobry skierowałam się do mojego 'biura'.
Na spokojnie zdjęłam płaszcz i po podwinięciu rękawów w mojej białej koszuli, (jako, że jestem asystentką szefa) zaczęłam robić rzeczy, które znajdowały się na kartce, na moim biurku.

- Cher, pozwól tu na chwilę - usłyszałam zza drzwi. Spokojnym krokiem podążyłam za jego głosem, a po 10 sekundach znalazłam się na fotelu przed biurkiem pana Tomlinson'a.

-Cóż, nie wiem czy wiesz - zaczął niepewnie. - Chcę już pójść na emeryturę.

-Co? Jak to!?- Podniosłam zdziwiona głos. Nie. To nie możliwe.

-No niestety Cher. Przykro mi.

-A kto zastąpi pana? Przecież nie ma pan syna, a pańska córka mieszka w Londynie.

-Wiem, dlatego moim zastępcą będzie syn mojego przyjaciela. Uznałem,że nie będę zmieniał mu asystentki, bo ty jesteś świetna. Mam nadzieję, że tak samo dobrze będzie ci się z nim pracowało jak ze mną.  Powinien tu być lada chwila. -powiedział uśmiechnięty, i w tym momencie mahoniowe drzwi otworzyły się, a do środka wszedł przyszły szef firmy.

- To chyba kurwa jakaś kpina!- Krzyknęłam nie mogąc uwierzyć w to co widzę.

-Witam ponownie panno Evans.

Continue Reading

You'll Also Like

304K 10.3K 59
Bycie zawsze gorszą siostrą może być męczące. Tym bardziej po trudnym dzieciństwie. Czy coś się zmieni w 13 letnim życiu Charlotte po trafieniu do br...
17.4K 558 50
- Ja też mam uczucia wiesz?? - powiedziałam wkurzona i smutna jednocześnie. Chłopak nic nie odpowiedział tylko patrzył na mnie jak wryty. postanowił...
21.8K 2K 62
Czasem jedno, przypadkowe i niezbyt miłe spotkanie potrafi kompletnie zmienić całe życie, przewartościowując je dokumentnie. Doskonale przekona się o...
15.7K 1.1K 47
Czy bolesny ból rozstania i porzucenia, pozwoli zapisać nowe strony w księdze życia ?