- Kate ! Ja teraz wychodzę do pracy ! Mat pokaże ci twój pokój ! - krzyknęła kobieta wychodząc już z domu
- Dobrze. Do wiedzenia ! -
O Kurwa ! Jestem sama w z Mat'em w jego domu !
- Hej Piękna -
- taaa... Hej . Pokażesz mi ten pokój ? -
- Oj .. Co ty taka oschła ? Rozluźnij się . Pomasować ? - zaśmiał się
- Nie dziękuję . Mogę wiedzieć gdzie będę spać ?! -
- Możesz u mnie w pokoju jak chcesz - puścił mi oczko
- Czy możesz mi do cholery pokazać ten pieprzony pokój ?! -
- No już . Nie musisz się tak denerwować koteczku. Co okres masz ? -
- Do twojej wiadomości już miałam . Coś jeszcze chcesz wiedziesz nim zaprowadzisz mnie do tego pokoju ? -
Uśmiechnął się. Moja odpowiedź chyba go usatysfakcjonowała . I po co ja mu prawdę powiedziałam ?!
- To daj tą walizkę . - podszedl i wziął ode mnie walizkę - Co ?! Jakim cudem masz tylko małą walizeczkę ?!- pytał się już wchodząc na schody - Moje kuzynki na tydzień tu zabierały 3 takie walizki ,a ty jedną ?! -
- yyyyy.... Tak ? A co w tym dziwnego ? Mam to co potrzebne - w tym czasie doszliśmy pod pokój -
- Proszę - Mat wpuścił mnie pierwszą do pokoju -
-WooooW -
- Podoba się ? -
- I ty się pytasz ?! -
Pokój był piękny. Przypominał bardzo mój własny ,dlatego się zdziwiłam . Będzie mi sę mieszkać tak jakbym była u siebie .
- Potrzebujesz jeszcze czegoś ? Może pokazać ci co gdzie jest ? -
- Nom . Możesz mi pokazać gdzie co jest - lekko się uśmjechnęłam
W tym momęcie wyszliśmy z mojego pokoju .
- Tu jest łazięka ,tu kuchnia, tu salon itp. - spacerowaliśmy po tym domu z 25 min zwiedzając - A tu jsst mój pokój. Chcesz wejść ? -
-No pewnie -
- Kate co ty kombinujesz ? - popatrzył na mnie z podejrzeniem
- Ja? Nic. - w tym momęcie weszłam do pokoju. Tak jak myślałam miał zdjęcia. - Ojej ! Jaki malutki pączuś - zaczęłam się z niego śmiać tak jak on kiedy patrzył na moje zdjęcia z dzieciństwa
- Już ? Zemściłaś się ? - popatrzył litosciwie
- Można tak powiedzieć - uśmiechnęłam się - Dobra to dzięki za oprowacke po domu. Jak coś rozpakuje się i ide do Mii . Pa -
- pa - nagle posmutniał
Do cholery ! Zapomniałam deski ! Tylko jak teraz wrócę do domu ktoś moze zauwarzyć ... A dobra w dupie .idę !
- Wychodzę - krzyknęłam
- Okey , to pa - usłyszałam zza drzwi jego pokoju
Wyszłam z domu i kierowałam się w stronę swojego. Gdy już otwierałam drzwi i miałam kedną nogę w środku poczułam czyjś dotyk na biodrach.
Te piękne perfumy... Ugh!
To oczywiście Mat. Odwruciłam się bez najmnkejszego strachu .
- Co ? Śledzisz mnie ? -
- Nie ,poprostu jechałem do kumpla i cię zauwarzyem i jeszcze miałem plan cię wystraszyć ale nie za bardzo wyszło-
- taa.... To co chcesz ? -
- Wiesz ,że wiem ,że nie miałaś miec kluczy od domu ? -
- Twoja mama ma moje -
- Wesz co ? Wejś to co miałaś wziąć i wróć do mojego domu. Musimy pogadać - uśmiechnął się chytrze
- kurwa ! - powiedziałam cicho myśląc ,że nie usłyszy -
- A co to przeklinanie ? I wgl po co przyszłaś ? -
- A po chuj ci to wiedzieć ,a teraz mozesz z tad iść ?! -
- Uuuuuu... Ostra . Dobra ,ale za 20 min u mnie w domu -
- Ugh..... No okey to pa -
- pa - uśmiechnął się łobuziersko
Dobra pojechał. Nareszcie !
Teraz tylko iśc po moją ukochaną deskę 😍
Dobra deska jest ,napiłam się ,to wychodzę . Ogólnie mieszkamy na dośc bogatym osiedlu i droga jest idealna do jazdy na rolkach, wrotkach czy desce jak w moim przypadku. Jechałam dość wolno przy okazji ćwicząc triki. Wkońcu dojechałam do domu. Byłam pod domem ,a postać z moich snów i koszmarów siedziała przed domem na ławeczce w ogrodzie bawiąc się z psem.
- O ja .... Nie wiedziałam, że macie psa - zeszłam z deski i podbieglam do niego tzymając ją w ręce-
- Babi się Sam . To owczarek niemiecki -
- No chyba ślepa nie jestem ,co ? - przewróciłam oczami - przecież to najprostrza rasa do zgadnięcia -
- Możesz być raz miła ? -
- yyyy . ... Raczej nie. Co chciałeś ?-
- Choć ze mną na imprezę do Chesa -
- I ty myślisz ,że się zgodzę ? - Zaczęłam się śmiać.
- tak - powiedział z pewnoscią siebie
- Bo .... ? -
- Bo tego chcesz ,a pozatym Mia i Joe też idą -
-I ta dzida mi nic nie powiedziała..
Czekaj zadzwonie do niej i zobaczymy-
***
- Hej ! Idzesz z Joe na ta imprezę do Chesa ? Bo Mat mi coś o tym pieprzy i mówi ,że wy idzecie -
- Tak . Nie chciałam ci mówić ,bo Joe mi mówił ,że się dowiesz w odpowiednim czasie -
- Aha ... Okey . I tak nie idę . Udanej zabawy. I masz wygladac nieziemsko -
- Masz iść z nami -
- Nie chce mi się -
- Och Kate .... -
- Pa -
*połączenie zakończono *
Perspektywa Mat'a
- Masz isć i koniec - powiedziałem - proszę - dodałem
- Nie ,dzięki ,a teraz pa ! Idę do parku jak coś ! -
- Pa - odpowiedziałem ze smutkiem
Jaka ona piękna ,zadziorna ,ostra, słodka , seksowna ... Ideolo ,ale ja chyba też niczego sobie...
Hah ten samosachwyt. Nie no .. Faceci w przeciwienstwie do kobiet wiedzą czy są przystojni czy nie ,a te to wieczne kompleksy itp.
Kate .... Idealne imie , idealna dziewczyna. Dlaczego już wyobrażam sobie ją wykrzykującą moje imię i nagą w mim łóżku ?! Ugh.....
Impreza w sobotę ,a dziś wtorek na spokojnje zdążę ją przekonać
*****
Mam nadzieję ,że okey :)
Przepraszam za błędy i wgl :)