Camp Life | Dawid Kwiatkowski...

By karolinaishappy

332K 13.2K 3.1K

17-letnia Elena Dębińska jest dziewczyną bardzo zamkniętą w sobie. Dwa lata temu straciła starszego brata, kt... More

Prolog.
Rozdział 1.
Rozdział 2.
List dla Dawida.
Rozdział 3.
Rozdział 4.
Rozdział 5.
Rozdział 6.
Rozdział 7.
Rozdział 8.
Rozdział 9.
Rozdział 10.
Rozdział 11.
Rozdział 12.
Rozdział 13.
Rozdział 14.
Rozdział 15.
Rozdział 16.
Rozdział 17.
Rozdział 18.
Rozdział 19.
Rozdział 21.
Rozdział 22.
Rozdział 23.
Rozdział 24.
Rozdział 25.
Rozdział 26.
Rozdział 27.
Rozdział 28.
Rozdział 29.
Rozdział 30.
Rozdział 31.
Rozdział 32
Rozdział 33.
Rozdział 34.
Rozdział 35.
Rozdział 36.
Rozdział 37.
Rozdział 38.
Rozdział 39.
Rozdział 40.
Rozdział 41.
Rozdział 42.
Rozdział 43.
Rozdział 44.
Rozdział 45.
Rozdział 46.
Rozdział 47.
Rozdział 48.
Rozdział 49.
Rozdział 50.
Rozdział 51.
Rozdział 52.
PRZECZYTAJ, PROSZĘ!
ODPOWIEDZI NA PYTANIA DO BOHATERÓW+WAŻNE PYTANIE.
Rozdział 53.
Rozdział 54.
Rozdział 55.
Rozdział 56.
Rozdział 57.
Rozdział 58.
Rozdział 59.
Rozdział 60.
Epilog.
POWRACAM!

Rozdział 20.

6.5K 231 67
By karolinaishappy

Dawid

Obudziłem się dziś obok mojej dziewczyny. Jak to pięknie brzmi. Jaka ona jest piękna.

Podczas gdy Elena spała ja znalazłem nasze wspólne zdjęcie i wstawiłem na kilka portali, oznaczyłem na nim dziewczynę oraz podpisałem „Mój ideał <3 #Kwiat_ma_dziewczynę". Zadowolony z siebie odłożyłem telefon. Za pół godziny mamy zejść na śniadanie.

Nie miałem serca budzić mojej księżniczki, ale musiałem to zrobić.

Nachyliłem się nad nią i złożyłem mokre pocałunki na jej szyi, policzkach oraz nosie, na samym końcu złączyłem nasze usta. Oddała pocałunek.

- Dzień dobry – przywitałem się z nią.

- Dzień dobry – wtuliła się we mnie.

- Musimy szykować się na śniadanie – oznajmiłem. - Zmykaj do łazienki, zrobimy tak jak wczoraj.

- No dobrze – pocałowała mnie w policzek i odeszła.

Podszedłem do naszej wspólnej szafy i wyciągnąłem z niej ubrania, bieliznę oraz buty dziewczyny.

Gdy oznajmiła, że mogę wejść podałem jej wybrany zestaw i zamknąłem drzwi. Usiadłem na łóżku i pobawiłem się w pupilem,który również pokochał Elenę.

Po piętnastu minutach zobaczyłem wybrankę mojego serca w drzwiach łazienki. Miała jak zwykle lekki makijaż, końcówki jej włosów były zakręcone, ubrana była w spodenki oraz bluzkę w białym kolorze oraz koszulę w kratę koloru czerwonego. Była na nią troszkę za duża ponieważ była moja, ale i tak wyglądała w niej rewelacyjnie. Na nogach miała założone białe trampki nieznanej mi firmy.

- Nie przypomina mi się, żebym miała taką koszulę – zaśmiała się i usiadła mi okrakiem na kolanach.

- Mi też nie, ale znalazłem i mi się spodobała – złączyłem nasze usta w krótkim pocałunku.

- W takim razie teraz ty zmykaj do łazienki a ja wybiorę w co się dzisiaj ubierzesz – uśmiechnęła się.

- Nie ma sprawy – podniosłem ją z moich kolan i usadowiłem na łóżku.

Wziąłem szybki, zimny prysznic i owinąłem ciało ręcznikiem.

- Możesz już przyjść – krzyknąłem a dziewczyna od razu zjawiła się w środku.

- Proszę – pocałowała mnie w czubek nosa stając przy tym na palcach, po czym poszła do pokoju.

Wytarłem jeszcze raz całe ciało i ubrałem bokserki. Następnie na moje ciało nałożyłem białe spodenki oraz tego samego koloru bluzkę na ramiączkach. Na stopy założyłem białe skarpetki oraz białe nike z czarną łyżwą. Popsikałem się ulubionymi perfumami oraz poprawiłem grzywkę i wyszedłem z łazienki.

Moja dziewczyna leżała na łóżku i uśmiechała się do telefonu.

- Dawid patrz jakie cudowne zdjęcia zrobili nam natrętni dziennikarze – powiedziała zadowolona dziewczyna i podbiegła w moją stronę.

Na ekranie jej smartphone 'a ukazały mi się nasze zdjęcia z wczoraj. W bańkach jak oboje prawie płakaliśmy ze śmiechu, na kolejce górskiej,na którą Elena tak bardzo bała się wejść i przez cały czas się do mnie przytulała, jak pytam ją o to czy zostanie moją dziewczyną, jak się całujemy, nawzajem karmimy watą.

- Są cudowne – powiedziałem przytulając dziewczynę i całując ją w czoło.

Zeszliśmy za rękę na śniadanie. Wszyscy życzyli nam wytrwałości, szczęścia, miłości, gromadki dzieci i nie wiem czego jeszcze. Uśmiechałem się, ale Elena była bardzo zestresowana.

Po zjedzeniu posiłku nastąpiła sesja zdjęciowa prowadzona przez moją dziewczynę, która jest naprawdę bardzo uzdolniona.

Wszystkich tak perfekcyjnie i oryginalnie ustawiała. Wszyscy wychodziliśmy na tych zdjęciach cudownie. Fanki były bardzo zadowolone z tej sesji. Mięliśmy zdjęcia grupowe, tylko we dwójkę, niektóre dziewczyny robiły zdjęcia beze mnie i wszystkie zrobiły sobie zdjęcia, na których są same.

Dziewczyny dziękowały Elenie za cudowną sesję a ona szczerze się do nich uśmiechała.

Gdy już wszystkie dziewczyny wyszły z sali podszedłem do dziewczyny i przytuliłem.

- Jestem wykończona – oznajmiła.

- Jeszcze tylko zdjęcia ze mną i idziemy na kolację – uśmiechnąłem się.

- Już jest tak późno? - zdziwiła się.

- Profesjonalista spędza dużo czasu nad swoją pasją – pocałowałem ją w policzek.

Zaczęliśmy pozować do zdjęć, które wyszły cudownie. Jestem z mich bardzo zadowolony.

Elena uparła się jeszcze, że musi mi samemu zrobić zdjęcia. Zgodziłem się pod warunkiem, że pójdziemy jeszcze raz sami do wesołego miasteczka. Zaśmiała się tylko i powiedziała jak mam się ustawić.

Po kolejnej godzinie spędzonej razem z czarnowłosą pozbieraliśmy sprzęt, zanieśliśmy do pokoju i poszliśmy coś zjeść.

Podczas posiłku rozmawialiśmy na różne tematy, ale El jakoś dziwnie się zachowywała. To nie było do niej podobne.

Gdy weszliśmy do pokoju czmychła pod prysznic. Jej zachowanie było bardzo dziwne.

- Kochanie co się dzieje? - zapytałem przytulając ją do siebie gdy wyszła z łazienki.

- Ja... ja muszę Ci wszystko powiedzieć – powiedziała bardziej się we mnie wtulając.

- Ale co wszystko? - nie wiedziałem o co chodzi.

- Dlaczego byłam tak zamknięta w sobie. O mojej przeszłości – powiedziała próbując się nie popłakać.

- Usiądź na łóżku a ja w tym czasie zrobię nam kakao -powiedziałem.

Podczas robienia napoju nie odzywaliśmy się do sobie a dziewczyna nerwowo patrzyła w jakiś punkt w naszym pokoju i bawiła się palcami.

- Proszę – podałem jej kubek i usiadłem obok niej.

- Ja nie wiem od czego zacząć – powiedziała nie patrząc mi w oczy.

- Od początku kochanie – przytuliłem ją ramieniem aby dodać jej otuchy.

- A więc – zaczęła popijając łyk słodkiego napoju. - Gdy byłam w trzeciej klasie zostałam porwana. Wszystko to było przez moich rodziców, którzy mięli niesamowite długi u tych ludzi. Byłam tam molestowana, bita, wykorzystywana i poddawana różnym testom. Wystawiali mnie w środku nocy na balkon w samej piżamce kiedy temperatura była na minusie. Przywiązywali tam do krzesła i zaklejali buzię taśmą. Trzymali mnie tak zazwyczaj przez dwa dni. Zamykali mnie również w piwnicy pełnej robaków i innych małych stworzonek, których się strasznie boję. Zamykali mnie w małym pokoiku i gasili światło. Robili mi też różne inne rzeczy, ale chyba się domyślasz jakie – załkała a jej głos się załamał.

- Jeśli nie chcesz opowiadać dalej to nie musisz – byłem bardzo zmartwiony.

- Ale chcę – odłożyła nasze kubki na komodę i jeszcze bardziej się we mnie wtuliła. - Gdyby nie mój brat, który miał wtedy szesnaście lat nie byłoby mnie tutaj. Rodzice mięli mnie całkowicie w odbycie. Nie interesowali się mną. Do dzisiejszego dnia nie wiem jak Tomek spłacił te wszystkie długi i mnie uwolnił. Następnie w pierwszej klasie gimnazjum miałam zostać prostytutką, aby moi rodzice mogli dalej spłacać długi. Byłam tam raz, ale do niczego nie doszło dzięki mojego bratu – zaczęła się trząść. - Wtedy właśnie straciłam chłopaka i przyjaciółkę. Przespali się. Na moim łóżku. Straciłam jakikolwiek inny kontakt z ludźmi. Wyjątkiem był Tomek, którego kochałam całym sercem. W dniu wypadku byliśmy na imprezie. Chciałam zapomnieć o wszystkich problemach i mimo że nie byłam, dalej nie jestem pełnoletnia upiłam się. Tomek nie chciał się na to zgodzić, ale nie miał na to wpływu. Tam byłam tak nawalona, że zrobiłam jakimś chłopakom striptiz. Gdy mój brat mnie znalazł kazał mi wejść na motor. On również był pijany. Bałam się, ale weszłam. Później był wypadek. Leżałam w szpitalu w stabilnym stanie podczas gdy mój brat walczył o życie. Przegrał.

Rozpłakała się a ja zacząłem głaskać ją po plecach.

- Ale to jeszcze nie koniec – powiedziała szlochając. - Po jego pogrzebie totalnie się załamałam. Przestałam jeść co było powodem anoreksji i bulimii. Nie wiem jak te choroby się połączyły bo polegają na zupełnie czymś innym, ale nie wnikam w to. Miałam jeszcze anemię i białaczkę, z której szybko wyzdrowiałam. Miałam również depresję, stąd te blizny na brzuchu. Codziennie miałam ataki. Krzyczałam, płakałam, chciałam się zabić. Bałam się wejść do jakiegokolwiek pojazdu. Trafiłam do psychiatryka, w którym wzięłam się w garść i postanowiłam się wyleczyć. Po trzech miesiącach wyszłam z tego miejsca. Dużo tam zrozumiałam. Przez pół roku musiałam brać jakieś lekarstwa, żeby choroby nie powróciły. Mimo tego do puki Cię nie poznałam płakałam po nocach i użalałam się nad sobą. Miałam myśli samobójcze. Brzydziłam się swojego ciała.

Skończyła swoją historię a ja dalej nie umiałem uwierzyć w to wszystko co ona mówiła. To wszystko było tak okrutne. Gdybym spotkał teraz tych wszystkich ludzi, którzy sprawili, że cierpiała to sam zrobiłbym jej takie paranormal activicy, że by się kurwa posrali. Byłem wściekły. Zacisnąłem pięści tak, że pobladły mi knykcie.

- Nie złość się proszę – zaniosła się płaczem.

- Przepraszam. Nie płacz już myszko. Przepraszam – nie ukrywałem przed nią łez. Leciały mi strumieniami.

Trwaliśmy tak wtuleni w siebie bardzo długo. Po jakimś czasie ściągnąłem ubrania pozostając w samych bokserkach, ponieważ nie lubię spać w ubraniach i położyliśmy się z dziewczyną pod kołdrą.

Dalej drżała i płakała. Nie umiałem znieść tego widoku. To była prawdziwa męczarnia. Przytulałem ją, gładziłem po włosach i plecach, całowałem oraz próbowałem pocieszyć ją słowami.

Nic mi nie wychodziło.

Bardzo długo zajęło jej uspokojenie się. Gdy jej oddech się unormował spojrzeliśmy sobie prosto w nasze mokre i czerwone od łez oczy i wpiliśmy się w swoje usta.

Kocham ją. Nie wiem co bym bez niej zrobił. Ci wszyscy ludzie, którzy zrobili jej tyle przykrości powinni gnić teraz w piekle.

- Dziękuję – szepnęła mi do ucha gdy odsunęliśmy się od siebie.


// kolejny rozdział będzie dopiero w weekend, ponieważ jadę z klasą na wycieczkę ;/

Lots of love <3 

Continue Reading

You'll Also Like

32.4K 1.3K 35
Co by było gdyby do 7 dzieci doszła jedna wyjątkowa? A mianowicie numer 8? Gdyby w Akademii była dziewczyna z uśmiechem i charakterem Five? Pewnego...
17.2K 489 25
Chłodny i nie miły chłopak zwany Tom Riddle. Czy potrafi kochać? Niezbyt...
1.6K 121 16
16 Dziewczyna o imieniu Tracy, mieszkająca w Niemczech, nie zbyt pilna uczennica pochodząca z nie pełnej rodziny gdzie matka o imieniu Sara znęca się...
64.7K 5.7K 80
Po wypadku samochodowym, w którym zginęli jej rodzice, Yumi przeprowadza się do swojego kuzyna Aphrodiego do miasta Inazumy. Jak potoczą się jej losy...