Hej ! Nie zabijajcie mnie bo jednak mogę pisać ! Mam dla was gratisowe rozdziały. Strasznie mi się nudziło w samochodzie. ^-^
Laboratorium mojego ojca , mieściło się w starej fabryce. Wcześniej pracował jako naukowiec w ' ACE Chemicals ' , a potem rozpoczął badania na własną rękę. Nie miał tyle pieniędzy, by kupić porządne laboratorium, więc za parę marnych groszy wykupił starą , rozpadają się fabrykę, przed którą właśnie stałam. Weszłam przez drzwi. Poszłam do dobrze znanymi mi drogami do pomieszczenia. Mój tata już na mnie czekał. Ale wygląd inaczej. Miał czerwone, zapuchnęte oczy , potargane włosy i kilkudniowy zarost. Ale tym co było najstraszniejsze był jego fartuch. Cały we krwi. Dopiero teraz zauważyłam, że od paru dni nie było go w domu.
- Tato ? Co się stało ? - zapytałam ostrożnie.
- Szybko, szybko. Nie mamy czasu. - powiedział.
Po czym chwycił mnie za rękę i pociągnął w stronę stołu operacyjnego. Próbowałam mu się wyrwać, ale nie udało mi się.
- Spokojnie. - powiedział zachrypniętym głosem. - Wszystko będzie dobrze.
Po czym wbił mi igłę w szyję. Poczułam wielką senność. Słyszałam głos mojego ojca,ale nie rozumiałam co mówi. Po czym zaczęłam spadać w ciemny tunel. Wpadłam w wodę. Tak mi się przynajmniej wydawało. Ale to nie była woda. Woda nie wciąga cię do środka. Potem nic już nie pamiętam...
Hej ! Mówiłam że jak tylko wrócę, pojawią się rozdziały. Wiem że rozdział krótki ,ale chciałam dać trochę napięcia.