Obudziłam się rano i rozejrzałam po pustym pokoju. Na wczorajsze wspomnienie się uśmiechnęłam.
Zeszłam na dół. Harry siedział przy balcie zapatrzony w swój laptop.
Weszłam powoli do kuchni i usidłam obok niego. Chłopak dopisał coś jeszcze i zamknął użądzenie. Odwrócił się do mnie i uśmiechnął.
- Jak się czujesz?- zapytał. O jejku jego głos o poranku to coś pięknego...
- dobrze...
- tak? - dopytał i przyciągnął mnie do siebie. Schowałam glowę w zagłębienie jego szyjii a on dał mi całusa w czoło.
- Jedziemy do pracy? - zapytałam.
- poprawka. Ja jadę do pracy a ty jedziesz do domu po rzeczy.
- a-ale jak to?
- Kochanie... -założył mój kosmyk włosów za ucho
- Ja pojadę a ty sobie odpocznij a potem wrócę i pujdziemy na jakiś obiad ok?
- No dobrze- powiedziałam i go przytuliłam.
- To leć się ubarać-powiedział i puścił mi oczko. Udałam się na górę i założyłam rzeczy które miałam na sobie wczoraj.
Cdn
Jestem na wycieczce i zabierają nam telegony nie mam zasięgu i wgl zabijcie mnie ale rozdziałów narazie nie bd