Sheo- fanfiction ♥ część 2

By princessTheo_

21.6K 2.1K 2K

To opowiadanie jest kontynuacją pisanej przez mnie wcześniej historii Shailene i Theo noszącej tytuł Sheo- fa... More

Sheo- fanfiction ♥ część 2
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
15 faktów o mnie
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział 75
Rozdział 76
Rozdział 77
Rozdział 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 82
Rozdział 83
Rozdział 84
Rozdział 85
Rozdział 86
Rozdział 87
Rozdział 88
Rozdział 89
Rozdział 90
Rozdział 91
Rozdział 92
Rozdział 93
Rozdział 94
Rozdział 95
Rozdział 96
Rozdział 97
Rozdział 98
Rozdział 99
Rozdział 100
-
-
-

Rozdział 63

140 10 4
By princessTheo_

Shai

Budzę się z okropny bólem głowy, który przytwierdza moją głowę do podłoża, powodując, że nie mogę jej podnieść, jakby ważyła tonę. Otwieram oczy, ale razi mnie światło. Przecieram je i staram się przyzwyczaić do otaczającej mnie jasności. Leżę na łóżku w sypialni. Tak mało pamiętam z poprzedniego wieczoru.
Zauważam, że Theo stoi przy oknie, wpatrując się w to co jest za szybą. Robi tak tylko wtedy gdy się czymś przejmuje. Marszczę brwi.

-Szczęśliwego nowego roku, kochanie- mówię próbując się podnieść.

Udaje mi się to z wielkim trudem. Czuję ogromne pulsowanie. Głowa mi ciąży na karku. Okropne uczucie.

Theo odwraca się do mnie i uśmiecha serdecznie.

-Nie pamiętam czy ci to wczoraj mówiłam, więc...

-Tak, mówiłaś, przez całą drogę z salonu tutaj, kiedy niosłem cię na rękach- Theo się śmieje delikatnie.

-Aha.

Chłopak siada obok mnie na brzegu łóżka. Ma takie zmartwione spojrzenie, ewidentnie coś mu leży na wątrobie. Czyżbym wczoraj powiedział czy zrobiła coś nie tak?

-A tak w ogóle, dlaczego ty nie masz kaca?

-Bo wypiłem o połowę mniej tego, co ty- odpowiada przykładając swoje usta do moich.

Nasze języki pracują ze sobą synchronicznie. Kładę mu rękę na policzek, kciukiem zataczając na nim kółka. Ręce Theo jeżdżą po moich nagi plecach. Spałam tylko w bieliźnie. Odrywamy się od siebie po dłuższym czasie.

-To nie możliwe, żebym wypiła więcej od ciebie!- stwierdzam.

-A jednak.

-Theo...- zaczynam- Wszystko w porządku?

Mój mąż wzdycha ciężko i unosi brwi.

-Nie- kręci głową.

-To co się dzieję?- kładę dłoń na jego dłoniach, ułożonych przed nim jedna na drugiej.

-Shai, ty masz do mnie jeszcze żal, prawda? Zawsze będzie go miała...

-Żal o co?

-O wszystko.  O wszystko co ci zrobiłem. Dopiero wczoraj to do mnie dotarło, że niby mówisz, że wybaczasz, ale... dalej nosisz w sobie uraz.

Nie wiem co powiedzieć, więc milczę.

-Ja cię tak strasznie za wszystko przepraszam. Wiem, że robiłem to już milon razy, ale... na niczym innym mi tak nie zależy jak na twoim zaufaniu i szczerym wybaczeniu- kontynuuje.

-Nie Theo. Już nie mam żalu. Już nie.

-Ale Zoe...

-Zoe z tobą rozmawiała?

-Tak.

Kręcę głową.

-To już nie ważne. Wybaczam ci. Teraz definitywnie i szczerze cie wybaczam i ufam.

-Naprawdę?

-Tak.

-Shai...Boże...

Nic nie odpowiadam, tylko wtulam się w niego nie pozwalając mu dokończyć. Czuję jak moje oczy wypełniają  się łzami. Łzami szczęścia. Theo też zaczyna szlochać. Pierwszy raz słyszę, żeby płakał. To tak piękna chwila. Czuję, że jestem wolna, wolna od zmartwień, i teraz mogę to sobie szczerze powiedzieć. Mamy oboje czystą kartę.

-Tak bardzo cię kocham, skarbie- mówi przez łzy.

-Ja ciebie też, najbardziej na świecie- jąkam się przez płacz.

Tkwimy tak wtuleni w siebie przez dłuższą chwilę. Cały czas szlochamy i zostawiamy na sobie mokre od płaczu pocałunki. Mam wrażenie, że dopiero teraz nasza miłość zyskała na sile.

Nowy rok, nowy rozdział w naszym życiu.


Płaczę razem z nimi, samą mnie to wzruszyło :)

CDN.


Continue Reading

You'll Also Like

52K 2.7K 71
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...
137K 12.5K 74
"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zacis...
10.4K 556 31
18-letnia Olimpia Salazar to popularna hiszpańska piosenkarka. Wraca do Barcelony po 2 miesiącach nieobecności spowodowanej trasą koncertową. Aby odp...
81.1K 1.8K 65
jest to opowieść o tym jak Hailie trafia do braci jak ma 3 latka.Vincent opiekuje się nią jak córką,nawet kazał Willowi zająć się pracą.jeśli chcesz...