Bad Sister||A.I||

By xxkarmelovexx

472K 16.5K 3.5K

Cześć ja jestem Olivia Irwin i wracam po latach do miasta gdzie jest mój brat który się ze mnie wyśmiewał. Ci... More

Prolog
Sydney
Stary znajomy
Park
Siłownia
Dave
Szkoła
Przyjaciele
Cześć Dave.......
Lody
Nie mam pomysłu na nazwę
W-F
Tęskniłam za Maxem i Rexem
Kolejne wspomnienie
Siema mała...
Bójka
Robert?!
NIE ROZDZIAŁ😀
Klub
Jak zawsze..
Nowy przyjaciel a może kolega
Granatowy
Dostałem wiadomość..
Nowe ścigacze
Ty masz rodzeństwo?...
Kłotnia z bratem
Ben
Jak zwykle wygrana
Gumisie czy Teletubisie
To koniec
Epilog
Dziękuje💜💙💛💚❤
Już jest🙈🙊

"Kawa"

14.1K 506 82
By xxkarmelovexx

Następnie ruszyliśmy do..
Jego domu.

Tak tego to się nie spodziewaliście. Droga mineła nam spokojnie oczywiście czas jazdy wykorzystaliśmy na rozmowe oraz nie zapomnijmy o naszym cudownym śpiewaniu(czytaj.darciu japy)

Po 30-minutowej podróży dotarliśmy pod biały i piętrowy dom. Do domu prowadziła ścieżka usypana z kamieni a po jej bokach rosły piękne drzewka z białymi kwiatami. Adam zawsze lubił kolor biały i uwielbia także czarny.

Po wejściu do domu tak jak się spodziewałam panowały tu jego ulubione kolory wymienione u góry a także detale koloru czerwonego.

Zdjełam buty i ruszyłam korytarzem trafiając do dużego pomieszczenia z stolikiem do kawy, wielką sofą oraz 52 calowym czarnym telewizorem. Podejrzewam że to jest salon. Tia spostrzegawcza jestem.

Gdy tak przyglądałam się pomieszczeniu w którym stoję do pokoju wszedł Adam. Kiwnął mi głową abym poszła za nim. Tak też zrobiłam i weszliśmy do kuchni. Nie zgadniecie w jakich kolorach... Biały i czarny. Wow Adaś szalejesz.

Podeszłam do blatu i oparłam się o niego łokciami. Właściciel domu poszedł zrobić mi i sobie kawe. Doskonale wiedział jaką pije więc o nic nawet nie pytał.

-Tak więc co tam u ciebie słychać?-zapytał choć wiedział że mieszkając z bratem czuje się chujowo.

-No wiesz mieszkam z zajebistym bratem który jest mega troskliwy i trójką jego najlepszych przyjaciół którzy są bardzo pomocni a do tego inteligentni. Do tego chodze do mojej ukochanej szkoły w której naucze się takich żeczy jak np. budowa ciała człowieka.-Mam nadzieje że wyłapaliście ten sarkazm.

Mój kolega zaczął się śmiać więc ja też uśmiechnełam się pod nosem. On nie ma co mi mówić bo o nim wszystko obgadaliśmy w aucie.

-Dobrze więc jeśli już dowiedziałem się jakie świetne i wspaniałe masz życie możemy przejść do konkretów tego spotkania- W dalszym ciągu nie krył swojego rozbawienia moją wcześniejszą wypowiedzią.

-Oczywiście że możemy tylko może najpierw napijemy się kawy-siliłam się na poważny ton.

-Jestem za tym aby najpierw wypić kawe-

I tak mineło nam 20 minut na piciu tego gorącego napoju z kofeiną.
Następinie zaczeliśmy kierować się w strone wąskich drzwi. Adaś jak na dżentelmena przystało otworzył mi je i wpuścił pierwszą.

Zaczełam schodzić w dół po bardzo stromych schodach. Raz to nawet Adam się wyjebał a przez to że był za mną to prawie spadłam. Na szczęście udało mi się złapać barierkę na czas.

Kiedy już zeszliśmy po tych okropnych schodach weszliśmy na piękny i nowoczesny korytarz. A co mnie zaskoczyło to to że ściany są zielone. Co prawda ta zieleń jest strasznie ciemna ale jednak to zieleń. Dziwnie się czułam bo podczas pobytu w tym domu widziałam samą biel,czerń i czerwień.

Doszliśmy na sam koniec naprawde długiego korytarza i weszliśmy do ostatnich drzwi po lewo. Po wejściu wróciły podstawowe kolory w tym domu.  Od razu dało się zauważyć wielki czarny skórzany fotel i dużo przyżądów do robienia tatuaży a także kilka wielkich segregatorów w których znajdowały się szkice.

A no tak wy dalej nie wiecie o co chodzi. Tak więc poprzez umówienie się z Adamem na kawe miałam na myśli zrobienie nowego tatuażu. A mam już dwa.

Pierwszy wygląda tak.

Robiąc go miałam na myśli pokazanie innym że to my decydujemy kiedy zatrzymamy nasze życie lub kiedy przewiniemy do przodu zostawiając przeszłość z tyłu.

Kolejny robiłam kilka miesięcy przed wyjazdem Adaśa do Sydney.

On miał pokazać to jakie nasze życie jest ulotne. Raz jest wszystko dobrze a później całe rozlatuje się we wszystkie strony zostawiając nas z niczym tylko głupią pustką którą trudno zapełnić.

Mam jeszcze kolczyk w pępku. Jest zwyczajny...w kształcie koła i zrobiony ze srebra.

Jego zrobiłam po pijaku. Byłam wtedy z Adamem,Mattem i 5 gamoniami. Opiliśmy się tak że pojechaliśmy do domu osoby wymienionej pierwszej i ja zrobiłam sobie kolczyka a chłopaki tatuarz na dupie w kształcie małego serduszka.

Mi się ten kolczyk spodobał więc postanowiłam sobie go zostawić. Za to chłopaki pojechali usunąć laserowo te tatuarze. Gdybyście widzieli mine babki która tym się zajeła. No ale nie codziennie 7 chłopaków jedzie usunąć sobie laserowo tatuarz w kształcie serca i to jeszcze na dupie.

Adam wskazał mi ręką abym siadła na fotelu. Nie spiesząc się podeszłam i siadłam. Był w chuj wygodny tyle wam powiem.

Pitterson podszedł do stołu i zaczął szykować sprzęt. Po chwili był już gotowy a ja podałam mu kartke z moim szkicem.
Tatuaż ma wyglądać tak:

Ten po prostu jest zajebisty. Mam jakiś pieprzony sentyment do tego obrazku bo rysowałam go razem z Mattem. Może to dziwne ale on mi go przypomina i chyba po prostu chce być z moim przyjacielem w jakiś durny sposób połączona. Tak głupio mi to wszystko mówić.

Podwinełam nogawke i ściągnełam skarpete tak aby Adaś miał miejsce. On od razu wziął się za przemycie i odkażenie skóry a później zaczął nadziewać ją igłą. Przez pierwsze minuty czułam lekkie szczypanie ale to przeszło.

Po długiej chwili ale nie moge powiedzieć ile trwała bo nie ma zegarka tatuaż został skończony.
Adam dał mi jeszcze specjalny żel do smarowania w miejscu tatuażu. Miał on zapobiegać zakarzeniu.
Wróciliśmy na góre na szczęście tym razem bez żadnego upafku na schodach i ruszyliśmy w strone drzwi wejściowych.

Założyliśmy jeszcze buty i wyszliśmy na dwór.

-O kurwa wiesz która godzina?- ta chwila chyba faktycznie była długa bo na dworze gówno widać. Musiałam zapytać bo telefon zostawiłam w aucie.

-Czekaj sprawdze-sięgnął do kieszeni po telefon-21- Nie no tego to się nie spodziewałam. Kurwa do tego jeszcze zapomniałam kluczy i będe musiała tłumaczyć się chłopakom gdzie byłam bo oczywiście któryś będzie mi musiał otworzyć.

Adam odwiózł mnie do domu. No prawie kazałam mu zatrzymać się trzy domy przed moim.

-Narcia-i jeszcze buziak w policzek.

-Pa-i uśmiech. Tak to zawsze u nas wygląda. Wysiadłam z auta i ruszyłam do domu mojego brata. Podchodząc do posesji liczyłam że nikt mnie nie zobaczy i chłopaki dadzą mi spokuj.

Okazało się że mam pieprzonego farta. Wiecie czemu?? Bo kurwa zostawiłam otwarte okno w pokoju. Weszłam nie raczej wdrapałam się na balkon i na luzie weszłam przez to okno.

Będąc już w pokoju ruszyłam do łazienki zgarniając po drodze moją pidżame. W łazience wziełam szybki prysznic i umyłam zęby. Przebrałam się w wybrane ciuchy i wyszłam do mojego pokoju.

Rzuciałam się na łóżko i wykończona zasnełam prawie od razu.

*******************************
Siema karmelki wy moje :*
Spóźniłam się troche z rozdziałem tylko dlatego bo nie było mnie w weekend i nie miałam czasu ani internetu żeby napisać.

Następny nie wiem kiedy napisze....

Lovcie<3

Continue Reading

You'll Also Like

1M 41.4K 38
"- Matko, pamiętasz coś w ogóle? - spytał dość obojętnie. Nie wiedziałam, co odpowiedzieć, więc palnęłam największą głupotę, jaką tylko mogłam. - Nie...
339K 8.7K 140
„... my jednak widzimy jak na siebie patrzą i chcemy ich jakoś połączyć."
694K 16.2K 37
- I rozumiem, że to ty jesteś moim opiekunem? - Nie opiekunem, tylko tatusiem. - Co kurwa? - Nie przeklinaj. Jak będziesz niegrzeczny to spotka cię k...
591K 19.8K 59
Nina nigdy nie pomyślałaby o tym, że wstawienie jednego zdjęcia będzie w stanie zmienić tak wiele w jej życiu. #1-fanfiction #1- michaelclifford #1-5...