You Are My Hope | h.s

By oreokilka

26 2 4

&gt More

Prolog

Rozdział 1

13 1 2
By oreokilka

Dzień rozpoczął się tak jak zawsze. Wstałam zjadłam płatki z mlekiem, ubrałam czarny t-shirt, białe spodnie z dziurami  i czarne Conversy.

Wzięłam plecak i słuchawki bez których nawet nie wychodziłam z domu. Autobus miałam na 8:30, wiec na dojście na przystanek miałam jeszcze 10 minut.

Pojazd jak zawsze się spóźnił, oznaczało to kolejne spóźnienie się na lekcje fizyki. Przeklęłam  myślach i skarciłam się za to, że nie poprosiłam mamy o podwiezienie do szkoły.

Wbiegłam do budynku tak szybko, na ile pozwoliły mi nogi. Wpadłam do klasy, a spojrzenia wszystkich uczniów skierowane były w moją stronę. Pan Scott spojrzał na mnie z głupim uśmiechem.

- No Fox, nie wypuścili cię wszcześniej z pracy bo zabawiała klientów? - powiedział roześmiany nauczyciel.

Cała klasa zaczęła się śmiać, a ja czułam jak łzy zbierają mi się w kącikach  oczu.

- Nie, a pana? - opowiedziałam rozbawionym głosem, aby nie wyczuł u mnie bezsilności.

Scott przystawiał się do mnie od września, ale gdy powiedziałam mu grzecznie, żeby się odczepił, on i jego urażone ego, nie mogli się pozbierać. Od tamtego czasu uprzykrza mi życie.

Wybiegłam z klasy i pobiegłam prosto do drzwi  wejściowych. Zimne powietrze podrażniło moja skórę, ale nie zwracałam na to większej uwagi.

W tamtym momencie nie obchodziły mnie konsekwencje związanie z pyskowaniem do nauczyciela i ucieczką z lekcji. Martwiłam się tylko o to, że Brain to widział, a najgorsze było to, ze też się śmiał.

-Flo! Flo stój!!!

Spojrzałam za siebie i ujrzałam moja przyjaciółkę Natalie.

-Flo nie płacz skarbie- usłyszałam

-Ale, Ale... Brain - powiedziałam - On to wszystko widział, śmiał się ze mnie.

On nie jest ciebie wart - nie mogłam już tego słuchać. On nie jest ciebie wart, on na ciebie nie zasługuje.

- Wszyscy tak mówią! Rozumiesz!!Wszyscy! Mam cię dość!!! Rozumiesz.... dość - zaczęłam na nią krzyczeć i się wydzierać.

Uspokój się! - Natalie zaczęła krzyczeć i się wydzierać

- Jadę do domu, cześć - stwierdziłam i poszłam w kierunku przystanku autobusowego nawet nie patrząc na przyjaciółkę.

Autobus przyjechał na czas. Wsiadłam do pustego pojazdu i włożyłam słuchawki do uszu.

My, my, my, my oh give my love

My, my, my, my oh give my love

My, my, my, my give my love

W uszach zaczęła rozbrzmiewać mija ulubiona piosenka. Zanim się zorientowałam byłam już na przystanku przed domem. Wysiadałam i ruszyłam w stronę posesji.

Naszczęście w domu nikogo nie było, nie miałam ochoty na rozmowę z rodzicami. Miałam z nimi dobre relacje, ale konfrontacja z nimi w tym momencie nie była dobrym pomysłem.

Pobiegłam schodami do swojego pokoju. Była godzina 10:30. Rodzice wyjechali ma delegacje na tydzień, wiec miałam nadzieje, że nie dowiedzą się o mojej uciecze z lekcji. Usiadłam na łóżku i zaczęłam rozmyślać o tym jak śledzę resztę dzisiejszego dnia. Położyłam się i zasnęłam.

Obudziłam się o godzinie 19:30, dalej zmęczona. Zaczęłam przypominać sobie zdarzenia z dzisiejszego dnia. Łzy znowu napełniły moje oczy, cały czas widziałam obraz śmiejącej się klasy. Wstałam poszłam do łazienki. Otworzyłam szafkę i wyjęłam żyletkę. Usiadłam ma łóżku i zaczęłam wpatrywać się w przedmiot.

Nie wspominałam, że się tnę. Prawda?

Nikomu nie wspominałam. Wiedziała tylko o tym Natalie.

Przyłożyłam żyletkę do ręki i zaczęłam szybkim ruchem ciągnąć po ręce od góry do dołu. Krew wylewała się z ran kąpiąc dodatkowo ma dywan.

Poszłam do łazienki się wykąpać, zostawiając krew i żyletkę w pokoju. Weszłam do kabiny, a ciepłe kropelki wody zaczęły oblewać moje ciało.

Po skończonej kąpieli wyszłam spod prysznica i dokładnie wytarłem się ręcznikiem, po czym się w niego owinęła. Szybkim krokiem opuściłam łazienkę.

To co zobaczyłam po powrocie do pokoju przyprawiło mnie o minimalny zawał serca.

Na moim dużym łóżku leżał chłopak. Od góry do dołu zilustrowałam go. Był naprawdę przystojny. Jego ciemne loki rozwalone były we wszystkich kierunkach , zielone oczy patrzyły się na mnie.

No dalej, powiedz coś Flo...

- Co ty tu robisz?! - krzyczałam

- Powinienem spytać cię o to samo. Co ty wyrabiasz dziewczyno?!

Podszedł do mojego dywanu i kucnął. Podniósł przedmiot zbrodni i wyrzucił przez okno.

- To nie będzie ci już potrzebne - powiedział

Wywróciłam oczami

- Nie wywracaj oczami jak do ciebie mówię! - warknął

- Kim ty jesteś? - nie zważając na jego prośby zaczęłam krzyczeć

- Nie wydzieraj się tak, złość piękności szkodzi - pościł mi oczko - Jestem Harry. Harry Styles

- Jestem... jestem Flo, Florent Fox - wydukałam

- Wiem - zaśmiał się

- Co ty tu robisz - zapytałam - Dlaczego jesteś w moim pokoju?

- Dowiesz się w moim czasie - pościł mi oczko ponownie

Jak on tu wszedł? Zaczęłam się rozglądać po pokoju. Gdy nagle zobaczyłam otwarte okno. Przeklęłam się w myślach za to, ze nie zamknęłam okna

- Powiesz mi czemu to zrobiłaś? - wziął moją rękę i zaczął się jej przyglądać, przeciągając palcem po ranach, wywołując u mnie nie przyjemne pieczenie.

- Długa historia - uśmiechnęłam się sztucznie.

- A ja mam czas - powiedział na co ja wywróciłam oczami.

- Już ci mówiłem coś o tych oczach! - warknął na co moje ciało automatycznie się spięło.

...

- Idiota, powiedz mi tylko jego adres, a gdy go znajdę nie będzie co zbierać - powiedział

- Nie, Hazza, nie ma sensu - powiedziałam cicho

- Hazza??? - zaśmiał się podnosząc brew do góry.

Uśmiechnęłam się nieśmiało, zawstydził mnie.

- Lecę księżniczko.

Zanim zdążyłam coś powiedzieć go już nie było.

Usiadłam na łóżku i się zamyśliłam. Z moich rozmyślań wyrwał mnie dźwięk przychodzącej wiadomości

Unknow/ Będę jutro po ciebie

Me/ Ok?

Unknow/ Dobranoc księżniczko

Me/ Dobranoc

Zmieniłam sobie jego nazwę na Hazza.

Hazza/ :*

Położyłam się i zasnęłam.

Continue Reading

You'll Also Like

123K 11.6K 71
"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zacis...
46.4K 2.5K 66
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...
928K 102K 130
Wiele było pięknych kobiet. Miał je wszystkie. Miał, władał, posiadał. Złoto, jedwab, diament, stal. Śpiew słowika. Wiele oczu go widziało. Wszystk...
8K 623 29
Przez całe życie staramy się uciec od przeszłości, licząc, że konsekwencje naszych dawnych czynów nas nie dopadną. Nicole Jade uciekła od przeszłości...