Różowowłosy siedział oparty o barierkę na moście łączącym dwa brzegi rzeki Naktong. To tutaj usłyszał od Jungkooka te słowa.
Dwa tak miłe słowa.
Jimin zamknął oczy, czując jak wiatr targa jego włosy.
Te wszystkie uczucia, które się kotłowały w głowie chłopaka.
Wspomnienia, które stawały się jego demonami.
Nie byłby tak smutny, gdyby dowiedział się, dlaczego jego miłość zniknęła bez słowa.
Nie płakałby po nocach, gdyby miał świadomość, że
o n
jest szczęśliwy.