Obudziłam się na łóżku wraz z Leną, a między nami spał Kamil. Z kolei obok Leny spała Ewa. Aż tak zabalowaliśmy? Wstałam z łóżka. Na początku myślałam, że będzie mnie głowa bolała, lecz tak nie było. Zerknęłam na zegarek, który wisiał na ścianie. Dziesiąta pięćdziesiąt.
- Lena wstawaj! - krzyknęłam. - Musimy jechać za chwilę.
- CO?! - krzyknęła i zerwała się na nogi.
Zabrałam z walizki granatową bluzkę z napisem Double Trouble i niebieskie jeansy. Weszlam do łazienki. Założyłam czyste rzeczy i ogarnęłam się. Ustąpiłam miejsca mojej siostrze. Na stopy założyłam szare huarache. Schowałam telefon do kieszeni i wyszlam z siostrąz hotelu. Na szczęście jakaś taksówka była wolna, więc pojechałyśmy na miejsce spotkania. Dotarłyśmy trzy minuty przed rozpoczęciem. Ochrona nas zaprowadziła. Gdy stanęłyśmy na środku sali, fanki zaczęły śpiewać Happy Birthday.
- Dziękujemy za życzenia. - odparłyśmy z Leną po angielsku.
***
Wróciłyśmy do hotelu po trzech godzinach. Poszłyśmy z Leną na taras, gdzie słyszałyśmy znane nam głosy.
- Mam jedno pytanie... Która to Liliana? - zapytał Domen.
- Liliana po lewej. - odparł Kamil.
Od razu młody Prevc podszedł do mnie i przytulił. W tym czasie Lena dostala jakieś powiadomienie, które było z poczty. Podeszłam bliżej niej i przeczytalam zawartość.
Zaproszenie
Mamy zaszczyt zaprosić Lilly i Lene Stoch na Teen Choice Awards, który odbędzie się 14 sierpnia 2017r. o godzinie 15 w Los Angeles.
Organizatorzy
- Czy ty to widzisz? - zapytała Lena.
- EWA! - krzyknęłam, a po chwili pojawiła się blondynka. - Czytaj.
- Gratulację! - przytuliła nas.
- Ja też chcę im pogratulować, ale nie wiem czego. - odezwal sie Kamil.
- Jesteśmy zaproszone na Teen Choice Awards. - odparla moja siostra.
- No to gratulację dla Lilianki i Lenki, moich małych siostrzyczek.
- Lilianka nie jest mała. - powiedzialam. - Ale ona do nie dorasta do pięt przedszkolakowi. - wskazalam na Lenę, za co oberwałam. - Ała! A nie mówiłam?! Głupia małpa.
- Odezwij się jeszcze słowem, Liliano Stoch, a wylądujesz tam na dole. - wskazała w dół, gdzie byl basen.
- Słowo. - zaśmiałam się i uciekłam do pokoju. Rzucilam się na łóżko, a na mnie siostra. - Wiesz co? - podniosla głowę. - Szkoda, że nie jesteś ruda, bo byś była rudą małpą, a tak to jesteś Głupią Blondynką. - zaczęłam się śmiać jak opętana.
- I to ja nie dorastam do pięt przedszkolakowi?! - walnęła się ręką w czoło.
Do pokoju nagle wparował Domen. Lena wstała z łóżka.
- Zostawię was samych. - odparła. - Nie zrób mu z mózgu wody, Głupia kopio, głupiej blondynki. - zaśmiała się i wyszla z pokoju.
- Siadaj. - uśmiechnęłam się, a on wykonal moje polecenie. - Kiedy wracacie do Słowenii?
- Dzisiaj o drugiej w nocy mamy lot.
- To mamy jeszcze dziesięć godzin. Nie podoba mi się to.
- A ty kiedy wracasz do Polski? - zapytał, przyciągając mnie do jego klatki.
- Za trzy albo cztery dni. - uśmiechnęlam się. - Ale przylecisz do mnie do Zakopanem, prawda?
- Nie? - udał poważnego. - Ty przylecisz do mnie. Moi rodzice chcą c poznać ciebie i Lenę.
- Mam się bać? - zapytałam, a on kiwnął głową na tak.
- Moi rodzice są potworami i lubią takie głupie blondynki. Więc szykuj się na śmierć. - zaśmiał się, za co dostał w ramię. - No żartuje przecież. - pocałował mnie w policzek.
***
Nie podoba mi się to, że już w poniedziałek jest rozpoczęcie roku 😞 JA CHCĘ WAKACJEEEE 😭💔