Godzina 4:35, co robi Junhong? Rysuje.
Bardzo się stresuję, dzisiaj się dowiem czy zostałem przyjęty na praktyki. I właśnie z tego powodu nie umiem spać. Naprawdę chciałbym wreszcie wykonać wzór idealny, który podobałby się każdemu, bez wyjątku. Czy to w ogóle możliwe?
Prawie każdy szkic kończył na podłodze. Otaczały mnie pogniecione kartki, puste puszki po energetykach i opakowania po jakichś tabletkach. Nawet nie wiem czym one są, ale bardzo rozbudzają. I uzależniają. W pewnym momencie się zdenerwowałem i po prostu rzuciłem wszystkim, czym pracowałem na podłogę. Złapałem telefon i go odblokowałem. Dostałem trzy wiadomości od Jongupa - mojego bliskiego znajomego. Nie wiem czy mogę go nazwać przyjacielem, ale bardzo go lubię i w sumie jest dla mnie ważny.
"Przyjdę do Ciebie, Junhong"
"Szykuj tyłek"
"Zleje Cię"
Och, Jongup się najebał. No to zajebiście.