Nowy || Jikook

By fajnaiciekawanazwa

19.2K 1K 357

Normalne życie Jeona Jeongguka zostanie zakłócone przez rudego osobnika o imieniu Jimin. Jak bardzo zmieni o... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Bonus+podziękowania

Rozdział 41

209 13 17
By fajnaiciekawanazwa

Powolnie muskałem te mięciutkie usta, coraz bardziej przyspieszając ruchy warg. Wszystkie  emocje we mnie budowały, gdy chłopak jęknął w moje usta i przyciągnął do siebie jeszcze bliżej, łapiąc mnie za szlufki w spodniach, które od niego dostałem.

Wtedy usłyszeliśmy niespodziewane pukanie do drzwi. No tak, zapomnieliśmy o Minhae.

-Proszę - powiedział Jimin, przecierając swoje spierzchnięte wargi rękawem. Do pokoju wszedł mały chłopiec i z podejrzliwym wyrazem twarzy usiadł na łóżku.

Razem z Jiminem nie wiedzieliśmy co mamy w tej sytuacji zrobić. Minhae może i był malutki, ale do głupich dzieci nie należał, a jego ciekawość potrafiła przekroczyć wszelkie granice. Stresowałem się myślami, o czym może on teraz myśleć.

-Ehm...co tam Minhae? -zapytałem nie wiedząc co mam powiedzieć. Chłopczyk spojrzał na mnie ze spojrzeniem pełnym podejrzeń, tylko nie wiem jakich, ale mam nadzieję, że nie takich, o jakich myślę, bo będę skończony.

-Nic -rzekł do nas, jak gdyby nigdy nic. -A co wy tu lobiliście? -o nie! Tego obawiałem się najbardziej. Wypuściłem z ust powietrze i usiadłem obok młodego.

-My...tu...się po prostu bawiliśmy -powiedziałem pierwsze co przyszło mi na myśl po dłuższej chwili ciszy.

-Aaa, pani Kwon też się tak bawi z tatom Minhyuka -powiedział z uśmiechem na buzi. -Jungkookie, pobawmy się w coś, ale nie w to, w ci bawis się z Jiminem.

-Całe szczęście -rzekłem pod nosem, a Jimin zaśmiał się na moje słowa i wyszedł z pomieszczenia pod pretekstem pozmywania naczyń, które piętrzą się w zlewie. Zabawne, bi dobrze widziałem, że ma zmywarkę. Najwidoczniej serio musiał odpocząć od Minhae i jego szalonych pomysłów.

-Chodźmy się pobawić autkami, mam taki fajny dywan, wiesz?  Mozna na nim jeździć, bo jest na nim narysowana droga.

***

-Hej, osukujes! -krzyknął wzburzony chłopiec. Nie moja wina, że mam szczęście i cały czas wypadają mi same piątki i szóstki, a jemu dwójki.

Minhae w nerwach złapał za kostkę i rzucił nią dość mocno. Ta przeturlała się, wskazując na dwie czarne kropki. Zawiedziony Minhae złapał za swój pionek i ruszył się na przód przeskakując dwa pola. Zrobiło mi się go szkoda, więc korzystając z okazji, że mam dzisiaj takie szczęście i znów wypadła mi piątka chwyciłem jego pionek i przesunąłem go do przodu, mając nadzieję, że się nie zorientuje.

Gra mijała nam spokojnie, dopóki Jimin nie wpadł do pomieszczenia cały zdenerwowany.

-Coś się stało? -zapytałem spanikowany. Podniosłem się z miejsca i podszedłem do niego. -Chcesz pogadać w cztery oczy? -chłopak skinął głową. -Minhae, zaraz wrócimy. Pobędziesz trochę sam?

-Yhym - usłyszałem od niego i pociągnąłem Parka w stronę salonu.

-Co się stało? Jimin, jesteś cały roztrzęsiony.

-On za dwa dni wróci - powiedział szybko i wtulił się w mój tors.

-Spokojnie, wszystko będzie dobrze -poklepałem go uspokajająco po plecach.

-Boję się - wyszeptał i zaczął szlochać, mocząc moją koszulkę. Jednak mnie to nie przeszkadzało, teraz liczyło się tylko ich dobro. Musiałem wymyślić coś, aby uwolnić ich od tego tyrana.

-Jimin, dlacego płaczes? -odwróciłem głowę w stronę zmartwionego chłopca, stojącego w progu pomieszczenia.

Młody wdrapał się na kanapę i wyciągnął ręce w stronę Jimina, który złapał go i mocno przycisnął do siebie.

-Co się dzieje? -zapytał najwyraźniej  wystraszony stanem Parka.

-Nic strasznego. Twój braciszek płacze, ponieważ smutno mu, bo będziecie musieli się wyprowadzić z tego domu i napewno będzie za nim tęsknić.

Obaj popatrzyli na mnie zaskoczeni, a ja lekko zaśmiałem się z ich reakcji.

-Ale dlacego? Ja nie chce się wyplowadzać -rzekł chłopczyk. Natychmiastowo pogłaskałem go po włoskach i złapałem za rączkę.

-A chciałbyś ze mną mieszkać? I moglibyśmy się wtedy często bawić w co tylko będziesz chciał.

-Tak! -krzyknął uradowany.

-To idź przygotuj ubrania, a my zaraz ci pomożemy- rzekłem, a chłopczyk szybko pobiegł do swojego pokoju.

-Jungkookie, ja nie mogę. Nie chce ci sprawiać problemu i - chciał coś dodać, ale uciszyłem go pocałunkiem. 

.............................................................................

Misiaki🐻
I co? Podoba się to, że w końcu coś się dzieje pomiędzy naszymi Jikookami?
Następny rozdział w czwartek, więc wyczekujcie go, bo będzie się działo, chyba.
Buziaki😘💕

Continue Reading

You'll Also Like

6.9K 1.1K 36
❝He says, "Oh, baby, beggin' you to save me".❞ Skąd miał wiedzieć, że tej zimy straci coś więcej niż trochę odporności i pieniędzy na ciepłe ubrania...
14.3K 889 21
[Zakończone] ❝Przepraszam Cię, Park Jiminnie. Teraz naprawdę i za wszystko. Popełniałem wiele błędów, wiem, ale chcę je wszystkie naprawić. Dlatego n...
13.2K 706 28
[ZAKOŃCZONE] wszystko zaczęło się od zdjęć.Czy Hoseok znajdzie kogoś kto go pokocha? A czy Yoongi w końcu pokocha kogoś? (BTS nie istnieje)
263K 11.1K 86
[ukończone; w fanfiku występują żarty/humor które nie każdego bawią dlatego proszę o podchodzenie do niego z dystansem] gdzie Jimin to słodkie bubu...