Piłka to nie wszystko /Jikook

By Bad_Girl_126

93.4K 4.7K 1.2K

Jungkook 18-letni chłopak, który chce za wszelką cenę pokonać 19-letniego Parka Jimin'a. Czy walka między ni... More

Prolog (Bohaterowie ?)
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16 (+18)
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29 (+18)
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Info
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
***
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41 (+18)
Reklama!!
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Epilog
UWAGA!!

Rozdział 17

2.1K 109 23
By Bad_Girl_126

Jimin POV.

Obudziło mnie szturchanie w ramie. Na początku nie zwracałem na to uwagi, ale po kolejnych razach mocno mnie to wkurzało. Otworzyłem oczy, żeby sprawdzić przyczynę. Był to Tae. Otworzyłem szerzej oczy.

-Tae?- zapytałem troszeczkę zszokowany

-Nie, Chrystus wiesz?- chyba był zły

-Która jest godzina? 

-Około dwudziestej drugiej.-spojrzał na młodszego 

-Wszystko ci wytłumaczę.-zapewniłem 

-No ja myślę. Czekam...- wyszedł z pokoju. Nie pozostało mi nic innego do stracenia jak wstać, ubrać się i przeżyć rozmowę z współlokatorem. Zszedłem na dół zastając go w salonie. Gapił się tępo w zgaszony ekran telewizora.

-Tae...- zacząłem 

-Słuchaj, może i tu mieszkasz,  co mi nie przeszkadza. Zapewniam ci byt a ja opuszczam dom na jeden dzień a ty sprowadzasz mi tu naszego wroga z przeciwnej drużyny i robisz z nim takie rzeczy? Jeszcze na moim łóżku?-krzyknął patrząc na mnie wrogo 

-Ja wiem, że zrobiłem źle. To, to jakoś tak samo.- gubiłem się, próbując to jakoś wyjaśnić.

-Tak samo- prychnął 

-Przepraszam...- spuściłem głowę 

-Aish, daj mi spokój.- usiadł na kanapie nie patrząc na mnie 

-Proszę cie, Tae. 

-Powiedziałem już. Idź coś zjeść, w kuchni masz hamburgera-  westchnąłem zrezygnowany ruszając do kuchni. 

Jungkook POV.

Chciałem się przewrócić na drugi bok a że pomyliły mi się kierunki przechyliłem się i spadłem na podłogę wydając głośny huk owinięty kołdrą. Jęknąłem z bólu. Próbowałem wstać, ale nie mogłem, ponieważ tak jakby bolały mnie dolne części ciała. Postanowiłem chwilę poczekać a podłoga była nawet wygodna. 

Dalej Jeon! Wstawaj z tej podłogi, co ty pies?- mówiłem motywująco do siebie w myślach, bo przecież nie mogłem cały czas tak leżeć. 

Zebrałem w sobie siły i jakoś wstałem. Rozglądnąłem się po pokoju szukając ubrań, które leżały na krześle. Kuśtykając podszedłem do nich i ubrałem je. Powolnym krokiem wyszedłem z pokoju, ale zatrzymałem się tuż przy schodach. 

Cholera...

Zrobiłem jeden krok i już byłem na pierwszym schodku.
Brawo, Jungkook! 
Zrobiłem tak jeszcze kilka razy i już byłem w połowie drogi. Miałem zrobić kolejny krok lecz straciłem równowagę i zleciałem ze schodów. Bolało i to bardzo. Chwilę później obok mnie znaleźli się Jimin i... Tae? A no tak to jego dom. 

-Matko nic ci nie jest?- zapytał Jimin, podnieśli mnie i zanieśli na kanapę. 

-N-nie, chyba nie-odpowiedziałem masując głowę.-Tylko jestem trochę obolały.

-To akurat wiemy- powiedział Tae, który nie był zbytnio przejęty. Zresztą nie dziwie mu się, bo kto  by się przejmował mną? Codziennie tak miałem i się już przyzwyczaiłem.

-Przyniosę ci leki przeciwbólowe, czekaj...- i poszedł zanim cokolwiek zdołałem wydusić. Wrócił po chwili, podając mi tabletkę i szklankę z wodą. Połknąłem zawartość i podziękowałem.

-Ja już może wrócę do domu-zerwałem się z kanapy 

-Najwyższa pora- powiedział do siebie Tae 

-Nigdzie nie idziesz, jest ciemno.-zatrzymał blondyn- Ktoś ci może zrobić krzywdę, na dodatek spadłeś przed chwilą ze schodów! 

-Mieszkam niedaleko, nic mi się nie stanie- zapewniłem.

-I tak nie mam zamiaru cię puszczać.- zabrał mi buta, którego miałem zamiar założyć. 

-No oddaj mi go!- wyciągnąłem rękę, bo nie mogłem się poruszać zbytnio a skakanie aby mi oddał nie wchodziło w grę. 

-Nie!- i poszedł z butem do salonu. Westchnąłem oglądając podłogę. Wtedy mnie przykuły buty Parka. Sięgnąłem je i sprawdziłem numer. 

-Może będą dobre- miał podobny rozmiar. Założyłem je przymierzając. Idealnie! Chyba się nie obrazi jeśli pożyczę jego buty? Zresztą ma moje żadna różnica. Założyłem kurtkę i już miałem wychodzić, ale zakręciło mi się w głowię. Złapałem się za futrynę, a kiedy mi przeszło usłyszałem kroki, więc szybko wyszedłem z tego domu kierując się do siebie.

-Jungkook! Wracaj tutaj i oddawaj buty!- krzyknął starszy 

-Wybacz, ale nie!- odkrzyknąłem, a kiedy znalazłem się już dalej od Parka, ponownie zakręciło mi się w głowie tyle, że teraz upadłem na kolana. Powoli robiło mi się ciemno przed oczami. Jedynie co ostatnie zapamiętałem to jak ktoś podnosi mnie, potem była ciemność. 

Continue Reading

You'll Also Like

1.1K 81 19
Jeżeli tak jak ja lubicie Lucię bardziej niż Daisy z Chica Vampiro Nastoletnia wampirzyca to ta opowieść jest wprost stworzona dla Was. Również jeżel...
11.2K 1K 46
Przychodzą rozstania, powrót daily i wspólny czas tylko co przyniosą ?
53.5K 3.6K 28
Dopasowane patronusy są oznaką bratnich dusz. A przynajmniej tak twierdzi Sharon Kelsey, jedna z przyjaciółek Lily Evans. Uważa, że jeśli dwaj czarod...
316K 12K 135
Bo w poprzedniej zabrakło miejsca ✌︎✌︎ CUDNA OKŁADKA OD @Grilfriend_00 ❤