Star Wars Rebels - Przeprasza...

By Smocza_Wojowniczka

6.8K 292 69

Jest to opowieść o rebeliantach którzy walczą dla ludzi przeciwko imperium nasi głuwni bochaterowie Ezra i Sa... More

1. Kłótnia
2. Na Misji
4.Nowy dzień nowa nadzieja
5.Skurczony do minimum
6. Pierwsza i ostatnia lekcja u Ezry
7.Mandalorianin w czerwonej zbroji
8.W imperialnym więzieniu na Niszczycielu
9. Walka i wolność
10.Trudne decyzje i same wpadki
11.Broń Sabin i wyznanie
12.Wesoły powrót na Ducha czy aby na pewno?
13. To już koniec...?
14.Ostatnie spotkanie i porzegnanie z załogą
Od autorki

3.Z nowej perspektywy

519 24 3
By Smocza_Wojowniczka

Sabin Pov~

Kiedy zobaczyłam jak Kanan niesie Ezre byłam przerażona z jego głowy wystawał kawał blachy który pewnie sprawił krwawienie Ezra był blady i nie przytomny po jego szyji ciekła krew w tej chwili przybiegła Hera - Co z Ezrą - spytała ale nikt jej nie odpowiedział myśle że sama sie domyśliła że Ezrze jest potrzebna pomoc medyczna - No co tak stojicie -powiedziała Hera - Trzeba go zanieść do jego pokoju - i podeszła do Kanana i wźeła Ezre też pod ramie i razem poszliśmy do jego kajuty

Hera Syndulla Pov~

Kiedy Sabin otworzyła drzwi do kajuty Ezry podeszliśmy do jego łóżka -Dobrze teraz delikatnie - powiedziałam to kiedy z Kananem kładliśmy Ezre na boku. Po czym zaczełam sie zastanawiać jak mu wyciągniemy z głowy ten kawał blachy Ezra zawsze miał szczęście do siniaków i zranień dla czego tym razem miało być inaczej tylko jak mu to teraz żelastwo wyjąć i go przy okazji nie zabić ?

Kanan Jarrus Pov~

Mimo że nie widziałem Hery od razu wiedziałem że myśli jak by wyjąć balche z głowy Ezry i bardzo dobrze ją wyczułem bo za chwile powiedziała - Jak sie pozbędziemy tego żelastwa z głowy chłopaka i przy okazji nie zrobimy mu większej krzywdy ?- po krótkim namyśle wpadłem na pomysł ale ktoś musiał by mnie pokierować szczerze myślałem że dostane ochrzan od Hery za taki pomysł -Mam pewien pomysł ale ktoś musiał by mówić w którą strone ciągne blache .- Odziwo nie usłyszałem ochrzanu którego sie spodziewałem bo na taki pomysł mógłby wpaść tylko Ezra - Dobra co kąkretnie zamierzasz zrobić Kanan - rzekła Hera na co odpowiedziałem - Moge wyciągnąć delikatnie ten kawałek blachy za pomocą mocy - Hera mrukneła że sie zgadza więc zaczołem używać mocy .

Ezra Bridger Pov~

Czułem straszny ból w okolicy głowy i to jak krew spływa mi po szyji oczy nadal miałem zamknięte z bólu po chwili je otworzyłem i zrozumiałem że jestem w pokoju słyszałem głos Kanana który mówi że coś mi wyciągnie z głowy za pomocą mocy ale co to mogło być ? Po chwili czułem jeszcze większy ból i zrozumiałem że to Kanan wyciąga mi to coś z głowy Kurde zaboli jak nigdy przedtem pomyślałem i zamknołem oczy , zacisnołem usta aby nie krzyczeć oraz pięść z bólu
Po chwili poczułem najmocniejszy bul i sekunde potem już nie czułem takiego bólu jak przed chwilą co oznaczało że Kanan wyciągnoł te coś więc tylko podniosłem ręke w okolice głowy i powoli usiadłem na łóżku co skonczyło sie tylko na tym że syknołem z bólu i że zakręciło mi sie w głowie po skeundzie otworzyłem oczy i zobaczyłem Sabin Here i Kanana w pokoju .
I spojrzałem pytająco co sie stało i zobaczyłem że Kanan tryzma zakrwawiony kawałek blachy który pewnie tkwił w mojej głowie więc ponownie spojrzałem pytająco na Ekipe.

Sabin Pov~

Kiedy Ezra usiadł na łużku samodzielnie z jednej strony sie cieszyłam a z drugiej żałowałem że wcześniej go razem ze sobą nie zabraliśmy z tej głupiej stacji więc podeszłam do niego - Jak sie czujesz ?- spytałam starając sie nie okazywać jakiegoś wilkiego zmartwienia tylko coś w rodzaju przyjacielskiej troski Ezra zaczoł trzeć ręką szyje w miejscu gdzie nie była rozcięta ale było po chłopaku widać że mimo tego czuje ból -Cuż czuje się tak jakby przejechała po mojej głowie kosiarka -odpowiedział Ezra po chwili sie uśmiechnoła ja pokręciłam głową - przesuń sie przemyje ci te rozcięcie - Ezra sie posłusznie przesunoł a ja mu zaczełam przemywać rozciętą głowe zerknełam na Kanana i Here którzy nadal byli w pokoju -Nie macie lepszego zajęcia ? Na przykład sprawdzenie Y-wingów - powiedziałam aby sie ich pozbyć oni skineli do siebie porozumiewawczo głową i wyszli zostaliśmy tylko ja i Ezra. -Musze ci to przyznać Ezra do siniaków i ran to albo masz pecha albo zdolności do nabywania ich - zażartowałam śmiejąc sie przy tym - Chyba poprostu mam pecha - odrzekł obojętnie a ja sięgnełam po kolejny gazik i przycisnełam delikatnie do głowy Ezry na co on zmróżył oczy - Jak cie boli to mów postaram sie delilatniej przemywać - powiedziałam gdy to zauważyłam - Nie co ty jest okej - powiedział przyduszonym głosem co oznaczało że go boli więc delilatniej przemywałam i chyba już Ezra tak bardzo nie był spięty jak przed chwilą nawet wyprostował szyje zamiast chować ją w kark .

Ezra Bridger Pov~

Sabin już od jakiegoś czasu mi sie podoba no ale kurde no ta dziewczyna jest tak odważna i silna no na serjo poprostu weź jej nie kochaj ! Jeszcze coraz częściej zmienia kolor włosów ostatnio miała niebiesko granatowe taraz biało fioletowe i jeszcze te jej oczy czemu ja nie umiem wźąść sie w garść i powiedzieć jej tego co do niej czuje pewnie nie widziała jak prawie za każdym razem robie do niej maślane oczy a może ? Ezra weź sie ogarnij i jej w końcu to powiedz ! A a jeśli mnie wyśmieje ? W jej oczach jestem tylko przyjacielem ...
No ale w końcu jesteś z nią sam na sam ile z tym chcesz zwlekać do śmierci ? W mojej głowie toczyła sie zawzięta bitwa może jej powiem kiedy indziej ale taka okazja może sie już nie trafić w końcu Sabin wyciągneła mnie z zamyślenia pstrykając palcami w moje ucho - Ał za co? - odwruciłem powoli głowe aby nie sprawić sobie większego bólu - Ezra słuchaj co sie do ciebie mówi.
Mówiłam o misji że gdyby nie ty byśmy nie mieli tych Y-wingów z jednej strony głupio mi że tak odlecieliśmy bez ciebie przepraszam- powiedziała Sabin i zmieniła gazik - To ja przepraszam - zaczołem - zachowałem sie nie rozważnie niszcząc ten panel sterowania na stacji przeze mnie mogliśmy zgonąć i ja bym zchrzanił całą misje i chciałem cie przeprosić nie potrzebnie na ciebie krzyczałem tam w ładowni wybacz i musze ci przyznać racje co do holokronu że bardzo mnie zmienił do piero teraz to zauważyłem dzięki za wyprowadzenie mnie z obłędu - po czym nastała chwilowa cisza - Oj Ezra - powiedziała troskliwie po raz pierwszy Sabin i mnie przytuliła i poczułem sie poraz pierwszy wyciągnięty spold ciężaru mocy holokronu - Wybaczysz mi Sabin?- powiedziałem odwracając troche do niej głowe -Pewnie że ci wybacze głuptasie jesteśmy przyjaciółmi i zawsze sobie pomagamy w trudnych sytuacjach i wybaczamy sobie nawzajem - mówiąc to przejechała ręką delikatnie po mojej głowie po czym uśmiechneła sie i jeszcze mocniej przytuliła a ja poczułem sie szczęśliwy jak nigdy do tąd - tak jesteśmy przykaciółmi... - powiedziałem i zaczołem wymazywać jakie kolwiek szanse u Sabin.

Mamy trzeci rozdział ( jeszcze tego samego dnia lol ) i 1038 słów jak podoba sie wam wątek z Sabezrą czy inaczej Ezrabine piszcie w komentarzach i sorki jeśli są literówki lub błędy ortograficzne pozdrawiam wszystkich czytających i mam nadzieje że sie wam podoba .

Continue Reading

You'll Also Like

139K 7.6K 63
Jako rodzina Albus'a Dumbledore'a człowieka, który jest wręcz wyznacznikiem dobra, chyba również taka powinna być. Tego wszyscy od niej oczekiwali, t...
109K 3.8K 21
Przetłumaczone komiksy o Miraculum:Biedronka i Czarny Kot Osiągnięcia: 3.12.17.r. #57 w HUMOR
6.2K 980 11
Szczypta sprytu, szklanka zbolałych serc i łyżeczka niespełnionych ambicji - tak na pewno nie brzmi przepis na idealne święta. Lecz przy odrobinie st...
7.6K 257 28
no chyba nie myślicie że będzie spojler :)