- Adam.....
- Co?
- Ja chciałabym Cię przeprosić za moje zachowanie i za to że Cię obwinialam....
- Marysia....
- Poczekaj....Daj mi dokonczyc....Wiem że nigdy byś mi tego nie zrobił....Więc....Wybaczysz mi? - Wstałem.I podeszłym do niej.Złapałem za jej ręce i oddałem jej nadmietny pocałunek
- Oczywiście że ci wybacze....Kocham Cię
- Dziękuję....Ja Cię też..
Adam
Zaczęłem ja całować po szyi....Szliśmy w kierunku sypialni....Rzucilen ja na lozko....Za to ja zwisalem nad nią....Zdejmowalem jej bluzkę....Ona w tym czasie pieściła moje wlosy....Kiedy oboje byliśmy bez bluzek.....Ona zaczęła rozpinac mój guzik od spodni....Sprawnie odcięła dwa guziki i zamek....Gdy To zrobiła ja zacząłem ściągać jej Luzne dresy....Gdy oboje byliśmy W samej bieliźnie....Ja zacząłem powoli Rozpinac jej stanik....Ta chwilą była pieknia....Czułem że Marysie przechodzą dreszcze....Więc na chwilę postanowiłem przerwać te nasze miłosne igraszki....
- Jeśli nie chcesz to .....
- Chce Adas....
- A gdy jesteś w ciazy to tak można
- Można, Można.....
- To co gotowa na przygodę
- Oczywiście - Uśmiechnęła się
Prowadziłem sobie z stanikiem....Więc postanowiłem przejść do dolnej bielizny....Gdy Marysia była naga....Postanowiła Ściągnąć moje bokserki....Gdy ona miała już swoje zadanie....Ja postanowilem Ją odstresowac....Calowalem ja w każde miejsce....Gdy byliśmy już tak spragnieni....Postanowiliśmy przejsc do rzeczy....Nasza sypialnia stała się miejscem w którym dochodzi do intymnych spotkan....Gdy Kiedy byliśmy już zmęczeni....Poszliśmy spać....Była już 20....Marysia zasnela W moich objęciach...Jednak przed tym szepnela do mnie
- Kocham zasypiac w twoich objęciach
- A ja Cię tak kocham za to że się dla mnie tak poświęcają
- Kocham Cię
- Ja też...- Zasnelismy.Kacper Wrócił kilka minut później....Nie chciał nas budzić wiec poradził sobie sam w przygotowaniu swojego łoża