"nosz kurwa" krzyknol jamal kiedy zobaczyl ze hibaaana sie zjebala z motora i zdechla
wyjol telefonik i wybral numerek cavera
"e halo alo kurwa zle"
"co" muwi kavejra
"te no hibana zdehla" jamal mowi
"kurwa a to feler" westchnal caveira
"no wiem wlasnie co teraz zrbobic zeby w bazie nie bylo smuteczka :( jak powiem ze zdehnienta jest" jamal muwi
"nwm ale powiec zeby nie smutkowali bo ty jeseś prawilna mroda to cb posuhajom" mowi caveira
"te no dobre plany" muwi jamal i sie rozlanaczal
mial teraz problemik bo motor rozjebany hibna rozjebana kask rozjebany bubdynek rozjebany do bazu daleko w chuj
ale na szcescie nagle przyjechal caveira i bandyta w chelikopterku ktury ukradli pszedtem
"e bierzemy to sushi zdehniente czy nie" muwi bandyta
"e tam po huj nam nintendo nie dzialajace rozjebany w drobny mak" jamal muwi
"to jadymy" muwi caveira po czym jamal kszyszcyz"lecim na szcecin!!!"
i leca leca leca leca leca leca leca leca leca
doleceili
przyleceili do bazy i nagle zadzwonil do jamala ktos
"i co mordeczko mordo mordunio zrobiliscie zajebaliscie??" tomcio paluch muwi w sensie klenci
"zrobilismy zajebalismy ale jeden problemik maly" jamal muwi
"a to jaki"
"no ze ten no"
"co"
"no ten no":
"co"
"no w sensie ze hibnaana zdehla se" jamal muwi
"a to chujoza totalna co zrobic" tomasz pytta
"nwm jak wrucimy to powiemy reszcei pompateamu na razie trzymaj morde na kódke"
"spoko ziomeczku" i sie rozloczyl tom
jamal poszedl na dwur zapalic se skrenta bo smuteczek a skrencik dobra rzecz
nagle z domeczka wyszedl kawejra
"no jak tam chumorek bo zdehnienciu nintendo sushi sony toyota nissan" pyta brazylia baba kaveira
"nie no spokojnie powoli do przodu" muwi jamal
"a to koko koko euro spoko bo ja myslalam ze bedziesz mial wahania jak kryptowaluty"
"nie nie"
nagle dzowni tomek do jamaala "co" pyta jamal
"wlescie do tego swojego chelikopterka zajebistego bo przyjechal battlebus" muwi tomek
"to zajebioza" muwi jamal i wola reszte gildi i zapierdalaja do helikopterka
ale nagle widza ze ktos inny wbija do kabiny helikoptera to byl taconafide
"ej siema ziomy" muwi kuba quebo
"po co ty tu" pyta jamal wiedzac ze to on jest prawdziwym polskim raperem a nie te pedaly
"te bo ogolnie to znasz tom hibane sushi kurwa?" taconafide taco pyta
"jest moją candy" muwi jamal
"to muj tekst idioto" sie wkurwil queob
"ale no ten to ona żyje ogulnie" tacoffifi hemingay mwui
"to gdzie jest" pyta jamal
"to wszystko na niby wszystko na niby gdy wchodzimy do kabiny nie wierz w nic" muwi tako smiejac sie
"hahahaahhahahahahahahahahaha ale was zprankowalismy kurwa mac kabarecik ahhahahahaha" muwi quebo po czym taconafide spierdalaja w sina dal
"kurwa hamy gupie" muwi jamal po czym odjezdzaja helikopterkeim i do batelbusa z fortnie
potem w bazie pompateamu
przylecieli batelbusem i przylazi ashka i sie ptyta jamalaa
"ej a nie leciala z wami sushi" pyta
"ona zdehnela se"
"a to szkod" muwi ashka i spierdala
idom idom idom idom caly pompateam co byl w rosi do tomka
"to co teraz'' muwi tomek
"no masz muwic typom innym ze hibana zdehla"
"a ok" i tomek polaz po megafon i wszedl na dah
"KURWAAA CHODZTA TU" wrzasnol
i wszyscy przylezli
"co hcesz typie" sie pytaja rozne ludzie rozny osobistosci rozne haraktery
"ten no hibana se zdehla to ma byc smutelk" muwi tomasz ze smutkiem
"kurwa slabiutenko" muwi elka z przedmiescia
"ty masz zielone wlosy kurwo sie nie wypowaidaj" muwi sokole oko
"TWOJE SLOWA NIC NIE ZNACZA KIEDY ZAMYKAM JUZ DRZWI" kszyknela ela i spierdolila zamykajac drzwi
gdzies
hibana sie obudzila stal obok niej quebonataconafide
"haha tamci mysla z sprankowalismy a my nie" muwi que"
"haha gupie typy kurwa xddddd" muwi tako
"hahahahaahhah mam niecny plan ona zostanie nasza tamagoczi" muwi quebo
"dobra dobre plany nie" muwi takonafide filib
"tylko musisz mi dac pieniadzy bo nowa visa chociarz nadal nie mam w banku kart" muwi kubus quebonafe
"co po co ci" muwi tacon
"spierdalamy daleko hen hihihiih" smieje sie que zlowieszcoz i dolancza sie do niego takon i zwiiazali chjibanie rence i zabrali ze soba na pake samohodu i spierdeolili
paczcie jaka tajemnica ciong dalszy bedize