Atmosfera w pokoju była niepewna nikt się do siebie nie odzywał. Postanowili że nic nikomu nie powiedzą że wiedzą a szczególnie Lloydowi. Wiedzieli że on nadal go kocha, a Kai był już z kim innym wsumie co sie dziwić minęły 2 lata.
Do pokoju wbiegła zoe
-chodźcie Lloyd się obudził- zawołała i pobiegli do niego.
- a gdzie Jack?- zapytała Nya
- pewnie trenuje jak zawsze. Niwarto mu przeszkadzać- powiedziała patrząc na Sky.
-My może was zostawimy i sobie pójdziemy-powiedzieli
-dziękujemy-stwierdzili ninja
Przyjaciele Kaia poszli potrenować. A jednak niemylili się kaj trenował (nareszcie).
Po godzinie Lloid poszedł zobaczyć czy Jack o którym słyszał nadal był w siłowni. Tak teraz spędzał tam mnóstwo czasu jednak stojąc przed szybą niezobaczył Jacka lecz Kaia Lloyd odrazu go rozpoznał nie był szczęśliwy wiedział że ma dziewczyne, a nadal go kochał.
- hej co jest?-zapytał Cole
- to jest Kai, prawda?
- skąd wiesz.
-widzę jego oczy płoną ogniem
- przykro mi, ale daj se już z nim spokuj
W tej samej chwili spojrzał w ich stronę Kai.
Jego uśmiech zszedł z twarzy w raz z ujżeniem byłego. Niechciał na niego patrzeć, ale nie chciał by przyjaciele go opuścili. W tej samej chwili weszła Nya
-Jack możemy pogadać?
-tak.
-co przed nami ukrywasz?
-że co
- widziałam twoją minę skąd znasz Lloyda
- nie twój interes
Wziął żeczy i wyszedł. Ale mija wiedziała jaka jest prawda. Ninja nie spotkali go już aż do kolacji.
- Jack gdzie byłeś- spytała Zoe
- tam gdzie zwykle w czwartki
- aaaa no tak.-odparła i zaczeła znowu jeść.
Za Kaiem poszła Skylor która dawno skończyła jeść. Wchodząc do pokoju zobaczyła że nigdzie go niema, ale nagle zauwarzyła otwarty balkon a na min stojącego Chłopaka.
-co jest? Znów Ci mina zmarkotniała- mówiąc te słowa zaczęła jak zawsze niszczyć mu jego fryzurę.
- oni wiedzą że coś ukrywam i sądzę że Lloyd wie kim naprawdę jestem
- a jak tak to co. Jeśli dobrze pamiętam to mówiłeś że nie jesteś już ninją- powiedziała z uśmiechem na ustach.
- Tak tylko czasem mi brakuje tych wszystkich przygód.
-Wiesz Kai od kiedy cię znam tylko raz w życiu mnie zaskoczyłeś
- ooo a kiedy?- powiedział śmiejąc się cicho
-wtedy gdy w twoich oczach nie ujżałam dumy lecz żal
-ach tak a myślałem że cały czas jestem zażalony.
- niby czym?- zapytała Sky
-hmm nie wiem może tym że nikt nie umie mnie pokonać
- ty...- ty-ty
- no no co ja
- ech...- wzdychając walneła rękoma w klatkę piersiową chłopaka
-pf... nadal jesteś słaba- powiedział śmiejąc się z dziewczyny
- tylko się nie spal ze śmiechu- mówiąc te słowa pożałowała czgoś 1 raz w życiu
- co? niby jestem taki gorący
- ni... ...eee- powiedziała niepewnie
- ooo niewiedziałem że aż tak bardzo jestem skoro się zastanawiasz- powiedział ironicznie i przybliżył się do niej
-co ty robi...- niezdążyła dokończyć zdania, a Kai już ją pocałował. Sky po chwili zrobiła się czerwona, a chłopak stał tylko nic nie mówiąc.
- od kiedy Cię to nie bawi?- zapytała
- ale co? Aaaa mnie nie bawi to że robisz się czerwona, tylko to że jesteś tak słodka
Dziewczyna nigdy nie usłyszała takich słów od niego.Gdy ponownie ją pocałował, niechciała tak jak zwykle odejść z zarumienieniem na twarzy lecz zostać, zostać w uścisku chłopaka. Nigdy nieczuła się tak dobrze jak teraz, zapomniała wtedy o wszystkich problemach.
A Kai? Kai był zdziwiony. Sky nigdy jeszcze nie została przy nim gdy ją pocałował, mimo to nie zamierzał się jej o to pytać. Nie przejmował się niczym, chłopaka interesowała tylko ona i nikt więcej.
Niestety 😖 tą piękną chwilę przerwało pukanie do drzwi. Para odrazu się odzknęła Kai poszedł otworzyć drzwi, a Skylor stała jeszcze na balkonie i rozmyślała o tym co się właśnie stało.
Za drzwiami stali ninja każdy oprócz Lloyda.
-o co chodzi- zapytał zdziwiony
- możemy pogadać Kai
I na twarzy chłopaka z uśmiechu pojawił się niepewny wyraz twarzy.
- o co chodzi?- spytała się dziewczyna wychodząca z balkonu.
Ale ninja nie odpowiedzieli
- czemu nam nie powiedziałeś kim tak naprawdę jesteś- powiedział Cole zamykający drzwi
- nie musiałem sami to odkryliście? Czy kolejne osoby podsłuchują nasze rozmowy?
- aaa jak ty... ...skąd- zapytał Jay
-powiedzmy że jak wprowadził się tu, to nie chciał za dużo o sobie mówić więc im wmówiliśmy że ma na imię Jack ale widać ciekawość jest u każdego- wtrąciła się Sky przytulając chłopaka
- czyli wiedziałeś że...- powiedziała Nya
- nooo nie dokońca powiedzmy że zacząłem was obserwować gdy ktoś mi wyśpiewał że mnie szukacie- powiedział chichocząc
- nie rozumiem- czemu nam nic nie powiedziałś- powiedziała ze łzami w oczach Nya
-po co- żekł
-jak to przecież jesteś ninją tak jak my- powiedział Jay
śmiejąc się powiedział:
-mylisz się Jay ja już nie jestem ,, ninją''
Mówiąc te słowa dał im do zrozumienia że ich dawny mistrz ognia już nie wróci.
Gdy wyszli Chłopak popatrzył się na dziewczynę i powiedział ,, Mówiłem że mnie niestracisz '' w tym momęcie wydarzyła się rzecz która jeszcze nigdy nie miała miejsca, Skylor pocałowała go, a on nawet jak minęły 2 minuty po pocałunku nie wiedział co powidzieć wtedy Sky powiedziała śmiejąc się:
-co zaniemówiłeś
Po chwili Kai popchnął ją do ściany pocałował i powiedział:
-nie, a ty tak?
Dziewczyna była w szoku co właśnie zobaczyła ,, Kai romantyk''. Po chwili wybiła godzina 20.
-ooo a myślałem że nic nam już nie przeszkodzi- powiedział z udawanym smutkiem na twarzy
-nie martw się jeszcze będzie czas- powiedziała dziewczyna by rozweselić partnera.- a teraz chodź bo jestem głodna.
Po kolacji
Kay
Na korytarzu zatrzymała nas Nya mówiąc mi szczerze że przeprasza i że powinna być lepszą siostrą. Po chwili przytuliłem ją i powiedziałem by nie ukrywała przedemną tego że jest razem z Jayem i poszłem ze Sky do pokoju.
-to co kontynuujemy- powiediałem
- ale co?- zapytała go
- hmm może to
Mówiąc to odrazu ją pocałowałem.
💭Kaia
Wieczorem postanowiłem w końcu sobie pograć ale oczywiście Skylor znów nie dała mi żyć. Kolejny raz w tym tygodniu zgasza mi telewizor i kładzie się na mnie. Szczerze kocham ją ale zaczyna mnie to wkurzać.
Oczywiście skoro każdy wie kim jestem a szczególnie moja siostra cały czas mi dogaduje. Mam ich serdecznie dość.