One Jojo Shots

By BrudnyAmetyst

108K 8.6K 3.4K

One shoty z waszymi ulubionymi postaciami z Jojo w jednym miejscu. Nie ma tutaj opowiadania jakiego potrzebuj... More

Witaj świecie!
Księgarnia [JotaroXReader]
Liścik[KakyoinXReader]
Drink[JosephXReader]
Kąpiel[CaesarXReader]
Bad hair day [JosukeXReader]
Pan profesor[DioXReader]
Zmiana ocen[DioXReader]
Wizja[KakyoinXReader]
Heavens door[RohanXReader]
Klub ogrodniczy[JotaroXReader]
Alkohol[RohanXReader]
Akcja porodowa[KakyoinXReader]
Horror[JosukeXReader]
Odrzuceni[KakyoinXReader]
Władcy świata[DioXReader]
Jeszcze się spotkamy[KakyoinXReader]
Numer telefonu[MistaXReader]
Gołębie[JosephXReader]
Gaz pieprzowy [AbbacchioXReader]
Gra[KakyoinXReader]
Zamiana ciał[JosukeXReader]
Impreza[JotaroXReader]
Wino i kawa[CaesarXReader]
Apokalipsa[KakyoinXReader]
Nowa w szkole[JotaroXReader]
Samochód[KakyoinXReader]
Koszmary nocne[CaesarXReader]
Spotkanie rodzinne [KiraXReader]
Boku no hero Jojo [GiornoXReader]
Salon gier[JosephXReader]
Halloween[JosukeXReader]
Ziarenka ryżu[JotaroXReader]
Piękny sen[BucciaratiXReader]
Kiermasz słodkości[KakyoinXReader]
Pasek[DioXReader]
Zdrada[CaesarXReader]
Spotkanie po latach[MistaXReader]
Rocznica[AbbacchioXReader]
Mizanie za uchem[JotaroXNekoReader]
Spotkanie klasowe[KarsXReader]
Wszystkiego najlepszego [JosukeXReader]
Tyran[KakyoinXReader]
Zakazany owoc[GiornoXReader]
Oddana sprawie[KarsXReader]
Q&A NA 10K WYŚWIETLEŃ!!!
Spotkanie autorskie[RohanXReader]
Matematyka[NaranciaXReader]
Wspólne śniadanie[DiavoloXReader]
Ciężkie rany[JotaroXReader]
Upragniona wolność[JosukeXReader]
Q&A na 10k wyświetleń!!
Powrót do normalności[JotaroXReader]
Wrócę do Ciebie[CaesarXReader]
Pakt z diabłem[DioXReader]
Panicz[BucciaratiXReader]
Nieznajomy[DoppioXReader]
Smak twoich ust[DioXReader]
Trucizna[KakyoinXReader]
Układy[GiornoXReader]
Pierwsze spotkanie[JonathanXReader]
Zimny prysznic[FugoXReader]
Dawny przyjaciel[Old JosephXReader]
Dzień niefortunnych zdarzeń[Old JosephXReader]
Egzorcyzmy[AbbacchioXReader]
Diabelskie gierki [AbbacchioXReader]
Męczące lekcje[PolnareffXReader]
Sytuacja awaryjna[MistaXReader]
Partnerzy[JotaroXReader]
Potwór w moim domu[JotaroXReader]
Wieczór pełen emocji[MistaXReader]
Diametralna zmiana[KakyoinXReader]
Zielone tabletki[KakyoinXReader]
Nowa fryzura[OkuyasuXReader]
Nowy członek rodziny[PolnareffXReader]
Wspólna walka[GiornoXReader]
Na deskach teatru[BrunoXReader]
Gabinet pielęgniarki[JosukeXReader]
Listy miłosne[JotaroXReader]
Kłótnia kochanków[RisottoXReader]
Chwila słabości[DioXReader]
Odpoczynek po pracy[KarsXReader]
Ostatnie pożegnanie[JotaroXReader]
Szafka z Ikei[RohanXReader]
Miękkie serce[BucciaratiXReader]
Ulubione perfumy[AbbacchioXReader]
Dzień wolny[NaranciaXReader]
Dziecinne zachowanie[FugoXReader]
Spotkanie starych znajomych[KakyoinXReader]
Anioł[JosephXReader]
Ostatnie wyznanie[MistaXReader]
Poznajmy się[JotaroXReader]
Tabletka w drinku[RisottoXReader]
Lepienie bałwana[JosukeXReader]
Bolesne zerwanie[RohanXReader]
Impreza firmowa[KiraXReader]
Nowe życie[DiavoloXReader]
Ekipa ratunkowa[ProsciuttoXReader]
Zakłady[MistaXReader]
Przeprowadzka[KakyoinXReader]
Bukiet róż[JonathanXReader]
50 dni[JotaroXReader]
Rehabilitacja[DioXReader]
Pierwsza warta[AbbacchioXReader]
Bunt żołądka[KakyoinXReader]
Słona kąpiel[JotaroXReader]
Ból i cierpienie[BucciaratiXReader]
Nowa szefowa[AbbacchioXReader]
Towarzyszka[DioXReader]
Wyznanie miłości[MistaXReader]
Kolejne kłopoty[DiavoloXReader]
O mały włos[JotaroXReader]
Shinigami[KakyoinXReader]
Krucha jak lód[AbbacchioXReader]
Nowy kierowca[GiornoXReader]
Mistrzyni[Lisa LisaXReader]
Sąd ostateczny[KakyoinXReader]
Awans[DiavoloXReader]
Zła decyzja[DoppioXReader]
Silna więź[JotaroXReader]
Powrót[KakyoinXReader]
Za zamkniętymi drzwiami[DioXReader]
Kiedy gasną światła[BucciaratiXReader]

Póki śmierć nas nie rozdzieli[DioXReader]

1.2K 73 49
By BrudnyAmetyst

[Reader] wskoczyła przez okno do pokoju. Otaczała ją ciemność i cisza, jej oddech był ledwo słyszalny, tak samo jak kroki. Poruszała się cicho niczym zwinna kotka. Musiała sobie dać chwilę, aby jej wzrok przyzwyczaił się do ciemności i mogła widzieć zarysy mebli, aby na nie nie wpaść i nie zdradzić swojej obecności.

Kiedy natrafiła na drzwi, nie otworzyła ich, przykucnęła i spojrzała przez dziurkę od klucza. Zobaczyła korytarz, oświetlony kilkoma pochodniami, chociaż nie będzie się bała, że o coś się potnie lub na coś wejdzie, minusem było to, że korytarz był praktycznie pusty, jeśli na kogoś trafi, nie będzie miała miejsca, aby się ukryć.

[Reader] wzięła głęboki wdech, teraz albo nigdy, jeśli będzie za długo czekać, może wpaść w kłopoty, a On dowie się o jej obecności. Nacisnęła powoli klamkę, drzwi cicho zaskrzypiały, jednak dla [Reader] wydawało się, że ten dźwięk rozniósł się po posiadłości głośnym echem i każdy wie, że tu jest. Nikt, jednak się nie pojawił, aby ją zabić. Podniosła się z klęczek i wyszła na korytarz.

Chociaż była przygotowywana na ten moment latami, [Reader] czuła jak cała drży. Strach i ekscytacja się w niej zbierały i sprawiały, że oddech lekko przyśpieszył, a serce biło jak oszalałe. Adrenalina wręcz huczała jej w uszach i wyostrzyła jej wszystkie zmysły, czuła, że nawet gdyby ktoś zaatakowałby ją od tyłu, ona wiedziałaby o tym.

Wspięła się po schodach, czuła jego obecność, była coraz bliżej. Nieopisane uczucie, jakie czuła w środku zdradzało, że Dio był coraz bliżej. Jej zemsta miała się właśnie dzisiaj dopełnić. Odpięła od swojego pasa metalowy kołek, świetna broń do przewodzenia hamonu prosto do ciała tego potwora. Ugotuje go od środka.

Usłyszała czyjeś kroki, szybko rozejrzała się za miejscem do ukrycia. Nic, na korytarzu nic nie stało, na ścianach wisiały tylko te pieprzone pochodnie! [Reader] postanowiła zaryzykować, chwyciła za klamkę jednych z drzwi i wślizgnęła się do środka.

Oparła głowę o drzwi i odetchnęła cicho, było blisko, mogła wpaść w niezłe tarapaty. Dla pewności delikatnie przekręciła klucz w zamku, aby czasem nikt jej tu nie przyłapał, poczeka chwilę i wyjdzie.

— Vanilla Ice, ile można czekać na jedną, pieprzoną butelkę wina?

Kiedy usłyszała męski, niski głos, czuła jak przez ciało przechodzą jej ciarki. Szybko odwróciła się, jej najgorszy koszmar się właśnie spełnił. Dio leżał w wannie pełnej wody i piany, odwrócony do niej tyłem, nie wiedział, że to ona. To była jej szansa.

Przełknęła ciężko ślinę i powoli do niego podeszła, każdy krok przyprawiał ją o mdłości. Była tak blisko, że aż sama nie mogła w to uwierzyć, za kilka chwil pomści swoją całą rodzinę, pokona Dio, a jej dziadkowie będą mogli spać w spokoju.

— Zapomniałeś języka?! — Dio stracił cierpliwość.

Odwrócił się i to uchroniło go przed śmiercią, metalowy kołek naładowany hamonem przeleciał zaraz obok jego nosa. [Reader] nie była na to gotowa i jej ręka zanurzyła się w ciepłej wodzie. Natychmiast się ocuciła i odsunęła się na bezpieczny dystans od Dio.

— A ty to kto? — Dio oparł się o wannę, kompletnie zignorował to, że prawie go zabiła. — Niebezpiecznie się bawić taką zabawką, lepiej to odłóż.

— Jestem osobą, która zabije Dio Brando!

Wzięła głęboki wdech i poczuła jak jej ciało napełnia energia, złapała mocniej kołek na który przełożyła trochę hamonu, aby stał się śmiertelną bronią dla Dio.

— Hamon, co? — zaśmiał się. — Dawno nie widziałem tej sztuczki, ale też nie jesteś jedną z Joestarów.

— Musisz wiedzieć tylko tyle, że zabije cię jedna z rodu Zeppelich!

Skoczyła w jego stronę i zamachnęła się bronią, Dio nawet się tym nie przejął.

— The World!

Obok niego pojawiła się jakąś postać, zmylona [Reader] zatrzymała się i ponownie odsunęła, czyli Dio został użytkownikiem standa? Jej matka o tym mówiła, jednak nie sądziła, że Dio również ma swój stand.

— Dlaczego się ruszasz?

— Co? — [Reader] uważała na każde słowo, nie mogła wdawać się z nim w rozmowę, groziło jej, że zostanie omotana.

— The World!

[Reader] przyjęła postawę obronną, nie wiedziała czego się spodziewać, obserwowała bacznie Dio, aby nie dać mu szansy na atak. Musiała być jeden krok przed nim.

— Ty! — Dio wyszedł z wanny i podszedł do niej. Poruszał się szybciej niż sądziła, chciała uskoczyć przed jego atakiem, jednak nie dała rady. Dio ścisnął jej szyję. — Dlaczego nadal się ruszasz? Zatrzymałem czas! Nikt nie ma prawa się ruszać poza mną!

— Nie wiem o czym mówisz! — wydusiła z trudem.

Zamachnęła się i na oślep zaatakowała kołkiem wampira, przejechała po jego ramieniu i zostawiła otwartą i rozgrzaną przez hamon, ranę. Dio syknął z bólu i ją puścił.

— Pieprzony hamon! To przez niego! — syknął wściekle.

Cios [Reader] był zbyt słaby, Dio bez problemu uleczył swoją ranę, pomimo że działał hamon, Wampir był silniejszy niż przypuszczała. Odsunęła się od niego na bezpieczną odległość.

— Naprawdę mi się zaczynasz podobać — Dio spojrzał na nią i oblizał swoją dolną wargę. [Reader] starała się skupić na walce, jednak jego nagie i atrakcyjne ciało, mieszało jej w głowie, a tłumaczenia, że to podły wampir, który zabił jej prapradziadka, nie pomagały. — Więc jesteś Zeppeli, jak masz na imię?

— [Reader] — zatkała swoje usta dłonią, jego urok już powoli na nią wpływał. Nie chciała mu wyjawiać swojego imienia, a jednak to zrobiła jak tylko o to zapytał.

— No proszę, to nie było takie trudne, prawda?

Nie mogła pozwolić mu mieszać sobie w głowie, musiała to jak najszybciej ukrócić. Ponownie ruszyła na niego ze swoją bronią hamon, kiedy czuła, że może to się udać i zaatakuje prosto w jego twarz, wampir złapał ją za nadgarstek i wrzucił do wanny.

Cała zanurzyła się w ciepłej wodzie i pianie, przez chwilę straciła orientacje i nie wiedziała gdzie dół, a gdzie góra. Chaotycznie zamachała rękoma i po chwili wynurzyła się. W tym całym zamieszaniu straciła swój kołek.

Szybko wytarła oczy, Dio na pewno chciał wykorzystać to, że jest bezbronna. Nawet bez broni, może używać hamonu i go zabić. Tak łatwo się nie podda.

Był szybszy od niej, jak tylko odzyskała wzrok, jej nadgarstki zostały unieruchomione. Twarz Dio znalazła się zaraz przed nią. Uśmiechnął się odsłaniając swoje białe kły. [Reader] wierzgnęła się niespokojnie, rozchlapując wodę dookoła.

— I co ja powinienem z tobą zrobić? Przychodzisz do mojego domu, przerywasz mi kąpiel i jeszcze próbujesz zabić, jesteś naprawdę niegrzeczną dziewczynką.

Czuła jak przez jego każde słowo dostaje dreszczy na całym ciele, pomimo że leżą w ciepłej wodzie.

— Idź do diabła!

Były to jej ostatnie słowa. Dłoń Dio bez problemu ukróciły ją o głowę. Gorąca krew trysnęła na wszystkie strony, a woda momentalnie zmieniła kolor na czerwony. Dio puścił bezwładne ciało.

— Szkoda byłoby stracić tak interesującą kobietę — mruknął pod nosem. Rozciął swój nadgarstek z którego również trysnęła krew i połączyła się z krwią [Reader]. — Dam ci szansę na powrót jako moja nieśmiertelna kochanka.

[Reader] otworzyła oczy, nie do końca rozumiejąc co się właśnie stało. Złapała za swoją szyję i spojrzała przerażona na Dio.

— Ty jeden....

— Ciii — przyłożył palec do swoich ust. — Teraz mnie słuchaj, chyba, że chcesz umrzeć — widząc, że [Reader] nie zamierza mu przeszkadzać, kontynuował — nawet nie próbuj używać hamonu, bo spalisz się od środka, od teraz jesteś wampirem jak ja.

— Jak śmiałeś...

— Ponadto — nie dał jej dokończyć — jesteś pod moją całkowitą władzą, nie dasz rady mnie skrzywdzić czy uciec ode mnie, jesteśmy połączeni krwią, więc zawszę cię znajdę, a ty mnie. Jeśli ja umrę, ty też.

[Reader] zamrugała kilka razy nie wiedząc co powiedzieć. W kilka chwil, jej życie zmieniło się w prawdziwy koszmar. Już wolałaby być martwa.

— Co to za mina? — Dio roześmiał się. — Zobaczysz, że ci się spodoba. Cała wieczność przy moim boku.


*** 

Hej ludki, przepraszam za moją długą nieobecność, miałam trochę problemów prywatnych... Niestety, ale praca mojej mamy w szpitalu sprawiła, że znów trafiłam na kwarantannę i to na cały miesiąc. Nie byłam na siłach pisać, a nie chciałam wam dawać byleczego. Powoli jednak jest lepiej i wracam do shotów. Niedługo też zajmę się zamówieniami, więc proszę was o cierpliwość i dziękuję każdemu kto zmartwiony do mnie pisał czy wszystko dobrze. Jesteście cudowni! 

Continue Reading

You'll Also Like

3.7K 805 5
Kiedy Harry Potter zjawia się w Hogwarcie, jest zupełnie inny, niż wszyscy przypuszczali. Jest cichy, wycofany, nigdy nie podnosi głosu i nie szuka p...
17.6K 559 50
- Ja też mam uczucia wiesz?? - powiedziałam wkurzona i smutna jednocześnie. Chłopak nic nie odpowiedział tylko patrzył na mnie jak wryty. postanowił...
45.9K 2.4K 65
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...
11.1K 293 29
Jak wykorzystałam Ciebie, Ty wykorzystałeś mnie. Ty byłeś pijany, a ja zawsze tego chciałam. Ja zapomniałam, a Ty?