tylko świnie siedzą w kinie

1.9K 164 245
                                    

Pov: Janet

Shelly już dawno uciekła z tego przedstawienia. Colt pobiegł za nią.

- LUDZIE SPOKOJNIE TO BYŁO TYLKO PO TO ŻEBY JĄ ZDENERWOWAĆ - Zaśmiał się Edgar poprawił włosy i poszedł w stronę sali lekcyjnej bo za chwilę miały się zacząć zajęcia.

Każdy patrzył na Fanga który znów dostał friendzona.. biedny.
- dobra zwijam się na chate - Fang zgarnął swoją torbę i chciał kierować się w stronę wyjścia.

Zadzwonił dzwonek, większość tłumu rozeszła się do sal.

Została nasza grupka.
- Stary poczekaj no.. - Buster złapał Fanga za ramię.
- weź no mieliśmy iść razem do kina.. we czwórkę.. zostań nie ma co się załamywać.. - dodałam.

- po jaką cholerę on odwzajemnia te pocałunki skoro nic do mnie nie czuje!! - Fang rzucił torbą o podłogę oparł się o ścianę i zaczął się po niej osuwać do siadu.

- podobasz mu się.. ale on jeszcze tego nie wie.. tak samo jak ty wcześniej tego nie wiedziałeś pamiętasz? - Bus kucnął obok Fanga.
- ta jasne.. dobra skończmy to. Janet idziemy na lekcje? - spytał się mnie Fang ze względu na to że jesteśmy w tej samej klasie.

Ja tylko mu pokiwalam glową na tak a Bus pomógł Fangowi wstać.
Ja i Fang poszliśmy w stronę sali w której już odbywała się lekcja.

- Ej Janet.. mogę o coś cię spytać? - przełamał się Fang.
- pewnie! - radośnie odpowiedziałam.
- czy ty.. nadal coś do mnie czujesz? - spytał.

Serio tak dobrze to ukrywam?
- Fang.. powiem ci tak.. ciebie interesuje Edgar a mnie jego siostra.. więc jak będę udawała że cię kocham to ona nasze koteczki będą zazdrosne~ - uśmiechnęłam się do chłopaka.

Od razu wrócił mu humor.
- SERIO?! PODOBA CI SIE COL- przerwałam mu
- cicho. Nie każdy musi o tym wiedzieć.

Fang się zaśmiał i otworzył przede mną drzwi do klasy.
Oboje przeprosiliśmy za spóźnienie i siedliśmy razem w ławce.

Całą lekcje gadaliśmy o tym jak bardzo kochamy nasze slodziaki.
Cały dzień nam szybko minął.

Z naszymi kochasiami ustaliliśmy że po lekcjach spotkamy się przed szkołą.

Colette bardzo cieszyła się naszym wypadem a Edgar.. chyba stracił humor.

Nie że był opryskliwy albo wredny, nie mówił nic. Zupełnie nic.

- Eddie co się dzieje? - spytał Fang.
- nic, nie chcę gadać - odpowiedział Edgar.
I tak było w kółko.

Gdy weszliśmy do kina spotkaliśmy oczywiście Bustera.

- musieliście akurat wybrać to kino? - spytał zażenowany Buster ignorując zaczepki Fanga.

- rozsype ci popcorn pod koniec filmu po całej sali. - zaśmiał się Fang.
- tylko kurwa spróbuj - odpysknął Bus.

Chłopaki jeszcze chwilę się kłócili a potem weszliśmy na salę kinową.

Film był całkiem spoko.
Ja udawałam że się boje żeby Colette chciała mnie tulić a Edgar przytulił się do Fanga i usnął.

Pod koniec filmu Colette obudziła swojego brata a Fang tak jak obiecał rozsypał resztki popcornu po całej sali.

Dziś mi się poszczęściło.. Colette zaprosiła mnie do siebie na noc!
Dobra wyznam jej dziś uczucia!

Fang zaprosił Edgara do siebie ale Emos nie skorzystał.
Fang odprowadził nas do domu i poszedł w swoją stronę.

Edgar gdy tylko przekroczył próg domu od razu pobiegł do pokoju.
- EDGAR! CHOLERA. - Colette pobiegła za nim waliła w drzwi ale Edgar zamknął się na klucz.

Nie wiedziałam co się dzieje, Colette była wystraszona.
- OTWIERAJ. NATYCHMIAST! - wrzeszczała i waliła w drzwi.

Słyszałam że Edgar płacze ale tak jakby dyszał? Dławił się powietrzem.
Wreszcie otworzył, leżał na podłodze.

Colette od razu do niego podbiegła położyła jego głowę na swoich kolanach i złapała go za rękę.
- Braciszku jestem. Już spokojnie jestem! - głaskała go po głowie.

Edgar krzyczał, trząsł się. Z buzi leciała mu silna.. wyglądał jakby go coś opętało.

- Janet! Zostań z nim. Przytul go. Za chwilę będę - Colette przekazała mi chłopaka i pobiegła do kuchni.

Edgar wiercił się i krzyczał. To było straszne. Podniosłam go do siadu i go mocno przytuliłam. Chłopak zaczął oddawać mój uścisk ale bardzo się męczył. W pewnym momencie wbił w moje plecy paznokcie.

Przybiegła Colette z plastikowym kieliszkiem pełnym jakiegoś płynu i wlała go do buzi Edgara.

- Colette co się dzieje?! Co mu jest?! - spytałam wystraszona.
- potem ci powiem.. - Colette złapała Edgara za rękę.

- B.. Boli... Nie.. chce.. nie chcę nie chce nie chce! - zaczął szybko mamroczeć Edgar.
- czego nie chcesz skarbie? Czego nie chcesz?!- spytała jego siostra.

Edgar nie mógł normalnie mówić.
Stracił kontrolę nad ciałem. Był cały spięty. Mówiąc nie ruszał szczenką więc jego mowa nie była zrozumiała.

Colette chyba go nie zrozumiała. Ale ja już tak.
To co próbował powiedzieć to "żyć"
Krzyczał że nie chce żyć.

Po jakiejś chwili Edgar się całkowicie uspokoił.
Nie trząsł się już ale się nie ruszał.
Obslinił mi całe ramię ale nie przeszkadzało mi to.
Ważne że się uspokoił.

- już lepiej? - spytała go siostra głaskajac sparaliżowanego chłopaka.
- e-ehe.. - odmamrotał Edgar.

- dasz radę wstać i się położyć do łóżka? - ponownie go spytała.
Edgar nic nie odpowiedział.
Serio był sparaliżowany.
Nie mógł się ruszać patrzył w jedno miejsce.

Po 10 minutach wstał obolały i wyczołgał się do łóżka.
Usnął.

Wyszłam z pokoju a Colette go rozbierała z tych wszystkich świecidełek.

To było straszne.
Czekałam na Colette i na wyjaśnienia.
Wreszcie wyszła z pokoju.

- Janet przepraszam że musiałaś to widzieć.. to tylko tak strasznie wygląda.. to się nazywa atak paniki.
Kiedyś nie wyglądały aż tak okropnie ale teraz gdy Edgar zaczął walczyć z chorobą.. walczy z sobą, te walki tak wyglądają.
Bardzo się męczy.
Proszę nie oceniaj go to nie jego wina. - powiedziała na jednym tchu.

Przytuliłam ją.
- wszystko z nim już dobrze? - spytałam odgarniając włosy niższej dziewczyny z twarzy.
- tak.. - uśmiechnęła się do mnie.

- nie będę go oceniać, moim zdaniem jest bardzo silny i jestem dumna ze potrafi z sobą walczyć - pomiziałam Colette po policzku.

Ta rzuciła się na mnie.
- jesteś najlepsza!
Upadłyśmy razem na kanapę za nami o chwilę tak polezałyśmy.

______________________________________

Przepraszam że tak długo nic nie było!
Ten rozdział był dla mnie ciężki do napisania bo atak Edgara opisałam na bazie moich ataków.
One dokładnie tak wyglądają.

Chce żebyście zobaczyli z czym mierzy się Edgar jako osoba po próbach samobójczych.

Ale jest z nim coraz lepiej!
Stara się chłopak.

Kocham was buziaczki 💋💋💋💋

Chaos // Edgar x Fang | Buster x ChesterDonde viven las historias. Descúbrelo ahora